Thursday 14 March 2013

Polska Przychodnia Manchester Jak uniknąć nacięcia krocza

Nacięcie krocza to poważna ingerencja w najbardziej intymną sferę. Zazwyczaj wykonywany jest bez uprzedzenia i pytania o zgodę. Jak zmniejszyć ryzyko wykonania tego zabiegu?
„Nie daj się naciąć” - to hasło kampanii przeciwko rutynowemu nacinaniu krocza prowadzonej przez Fundację Rodzić po Ludzku. Jego nieprzyjemne konsekwencje kobiety mogą odczuwać przez wiele lat.

Możesz wziąć sprawę w swoje ręce i poćwiczyć przed porodem. To zmniejsza ryzyko wykonania tego zabiegu nacięcia krocza podczas porodu. Jak ćwiczyć:

  • Rób ćwiczenia Kegla. Nauczysz się kontrolowania (napinania i rozluźniania) mięśni miednicy. Wzmocnione i bardziej elastyczne ułatwiają ci poród. Napnij na 10 sekund mięśnie krocza i odbytu, rozluźnij je i odpocznij. Wykonuj to ćwiczenie regularnie, w różnych pozycjach, kilkadziesiąt razy w ciągu dnia, od pierwszych miesięcy ciąży, a także po porodzie (uelastycznisz rozciągnięte w czasie ciąży tkanki).

  • Od drugiego trymestru stosuj specjalny masaż okolicy krocza. Najwygodniejsze pozycje to klęk na jednym kolanie z drugą nogą lekko odwiedzioną i stopą opartą o podłogę albo pozycja stojąca z nogą opartą np. na krześle. Odrobinę olejku (naturalnego z oliwek, awokado, kiełków pszenicy, słodkich migdałów) rozgrzej w dłoniach. Jednym palcem nanieś go na wejście do pochwy i na wargi sromowe od wewnątrz. Wykonuj delikatne ruchy okrężne. Gdy śluzówka wchłonie olejek, włóż opuszkę palca do pochwy i uciskaj jej dolny brzeg (w kierunku odbytu) w środku i na zewnątrz, aż poczujesz pieczenie. Nie naciskaj więcej, poczekaj, aż pieczenie ustanie. Masaż wykonuj regularnie przez kilka dni. Potem dołącz do masowania drugi palec, aby po pewnym czasie masować już przy użyciu czterech palców.

  • Porozmawiaj z położną, może pomóc ci uchronić się przed nacięciem. Nie będzie na to za późno nawet na sali porodowej. Ale musisz wtedy uważnie słuchać jej poleceń. W momencie rodzenia się główki powie ci, abyś powstrzymała się od parcia, bo sama siła skurczu i siły grawitacji wystarczą, by maluch spokojnie i powoli wysunął się na zewnątrz (wtedy tkanki rozciągają się stopniowo). Tkanki może uelastycznić także ciepła kąpiel. W czasie porodu warto korzystać z wanny, a pomiędzy skurczami stosować ciepłe okłady na krocze, np. z naparu lawendy, rumianku. Ważna jest także pozycja, w której rodzisz – najlepsza jest stojąca.


Wdech, wydech!

Zanim usłyszysz tę komendę od położnej, poćwicz oddychanie torem przeponowym. Naukę rozpocznij w drugim trymestrze ciąży. W czym to pomaga? W otwieraniu się zwieraczy. Pewnie nie wpadłabyś na to, że rozluźnione usta u rodzącej oznaczają bardziej elastyczną szyjkę macicy podczas porodu, prawda?
Połóż się na plecach, nogi ugnij. Rękę połóż na mostku między piersiami, drugą na brzuchu nad pępkiem. Rozluźnij się. Weź wdech tak, by ręka na brzuchu uniosła się. Teraz wydech – ręka na brzuchu opada. Nabierz powietrze nosem, wypuszczaj ustami, rozluźniając mięśnie twarzy. Oddychaj miarowo, wdech – wydech. Pamiętaj, że wydech powinien być dwa razy dłuższy od wdechu. Potem możesz ćwiczyć też w innych pozycjach i przy różnych okazjach – podczas przerwy w pracy, w parku. Za miesiąc napiszemy, jak oddychać w kolejnych fazach porodu.
Co na to położna?

Poród trwa zwykle 8–12 godzin. Będzie więc czas, by dotrzeć na porodówkę. Co prawda każde dziecko rodzi się inaczej, ale zawsze pojawiają się dwa charakterystyczne sygnały, że to już. Są to skurcze mięśnia macicy i odejście wód płodowych. Jeśli brzuch stanie się napięty i pojawią się pierwsze skurcze, nie trzeba panikować. Najlepiej sprawdzić, czy się powtarzają niezależnie od tego, czy stoisz, siedzisz, leżysz. Można wejść do wanny lub wziąć prysznic. Jeśli i wtedy się nie wyciszą, to znak, że są to już skurcze porodowe („opasują” i „ściskają” cały brzuch). Z zegarkiem w ręku należy sprawdzić, czy odstępy między nimi się skracają np. z 10 do 7–5 minut (gdy będzie dzielić je pięć minut, czas do szpitala). Z godziny na godzinę skurcze będą silniejsze i dłuższe (potrwają 40–60 sekund). Lepiej nie oczekiwać, że wody płodowe chlusną. Częściej zdarza się, że się sączą. Biała podpaska pomoże sprawdzić, czy są czyste (przezroczyste). Wtedy można spokojnie jechać do szpitala. Jeśli miałyby kolor zielonkawy, pośpiech jest jak najbardziej wskazany.
Urszula Tataj-Puzyna, położna
Termin porodu zależy od genów

Zespół naukowców ze Szkoły Medycznej w Yale (USA) zbadał mechanizm odpowiedzialny za początek porodu. Doszli oni do wniosku, że niektóre kobiety są genetycznie predysponowane do przedwczesnych porodów. Porozmawiaj więc ze swoją mamą, babcią, ciotkami – zapytaj, czy w waszej rodzinie rodzące się dzieci są punktualne, czy może spieszy im się na świat.
Torba dobrze spakowana do szpitala

Gdy pojawią się skurcze i trzeba będzie jechać na porodówkę, nie będziesz miała głowy do tego, aby zastanawiać się, co ze sobą zabrać! Wszystko przygotuj kilka tygodni wcześniej. Na pewno potrzebne będą:
1. Dokumenty, czyli dowód osobisty, ważna książeczka ubezpieczeniowa, karta przebiegu ciąży (włóż je do bocznej kieszeni torby, tak by nie trzeba było ich szukać na izbie porodowej).
2. Wyniki badań: grupa krwi, HBs, WR, USG zrobione ok. 36. tygodnia ciąży, ostatnia morfologia i badanie ogólne moczu, wynik badania na obecność przeciwciał przy ujemnym czynniku Rh u matki (najlepiej, aby były w jednej teczce z dokumentami).
3. Rzeczy dla ciebie: dwie koszule na czas porodu i co najmniej dwie (rozpinane!) na czas karmienia, biustonosz do karmienia, szlafrok, skarpety, klapki, dwie paczki dużych jednorazowych podpasek poporodowych (np. Bella), przybory toaletowe, ręcznik kąpielowy i zwykły, rolka ręczników papierowych (nieocenione, gdy trzeba się podmyć po skorzystaniu z toalety), woda mineralna niegazowana (najlepiej w butelkach z ustnikiem), poduszka jasiek (przyda się do karmienia).
4. Rzeczy dla dziecka: trzy bawełniane body, trzy kaftaniki, trzy pary śpioszków, trzy pajacyki, dwie bawełniane czapeczki, dwie pary skarpetek, krem do pupy, dziesięć pieluszek tetrowych i paczka jednorazowych, kocyk lub rożek, ręcznik, mydełko dla niemowląt (wszystkie ubranka upierz w proszku dla dzieci i uprasuj).
5. Niestandardowe, ale przydatne rzeczy: zatyczki do uszu i odtwarzacz CD. W końcu nie każdy ma szansę rodzić w oddzielnej sali. Wrzuć do torby coś na przekąskę. Dzięki temu nie będziesz musiała czekać do śniadania, jeśli dziecko urodzi się po szpitalnej kolacji. Uwaga! W niektórych szpitalach jedzenie w czasie akcji porodowej jest zabronione na wypadek, gdyby była konieczność cięcia w narkozie.
Poród okiem taty

Czego bałem się przed porodem? Że żona nawrzuca mi i mnie zwymyśla. Wśród kumpli krążą historie o tym, jak faceci dowiadują się na sali porodowej różnych rzeczy o sobie (i nie są to komplementy). Opowieści o tym, że padają na porodówce jak muchy, to bzdura. Nie znam ani jednego, który zemdlał. Nie ma na to czasu (adrenalina skacze wtedy niemiłosiernie), a poza tym człowiek skupia się na tym, co się dzieje, co ma zrobić, by pomóc ukochanej kobiecie. Przed porodem chciałem wiedzieć, co mam robić – co donieść, gdzie pomasować. A potem okazało się, że żona najbardziej potrzebowała, bym trzymał ją za rękę i podał jej wodę.
Sławek, tata Zosi

Źródła: Artykuł pochodzi z miesięcznika „Twoje Dziecko”.
Wpis: Polska Przychodnia Manchester - Polscy Lekarze oraz laboratorium

No comments:

Post a Comment