Tuesday 26 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Psychoterapia dzieci

Kiedy terapia dziecka jest konieczna i czy jest to metoda skuteczna w procesie leczenia dzieci z zaburzeń i trudności natury psychicznej? W jaki sposób wybrać psychoterapeutę, który będzie w stanie pomóc naszemu dziecku? Czy psychoterapia dziecka zawsze musi odbywać się w towarzystwie członków rodziny, czy jest to wręcz nie wskazane?

Psychoterapia dzieci różni się nieco od psychoterapii osób dorosłych. Psychoterapeuta nie może bowiem w kontakcie z dzieckiem wykorzystywać niektórych technik , które wymagają określonego poziomu rozwoju poznawczego lub emocjonalnego. Nie znaczy to jednak, że psychoterapia dzieci nie jest efektywna – różne są tylko metody w niej stosowane.


Podobnie jak w przypadku psychoterapii osób dorosłych, tak i w przypadku psychoterapii dziecięcej, wyróżniamy psychoterapię indywidualną oraz grupową. Dziecięca psychoterapia indywidualna, odbywa się w pojedynkę – przy kontakcie dziecka z terapeutą (bez udziału rodziców). Tak jak i u dorosłych, podstawą leczenia jest nawiązanie więzi między terapeutą a dzieckiem i zdobycie zaufania dziecka. Poza rozmowami, w kontakcie z dzieckiem, psychoterapeuta wykorzystuje również różne formy zabawy, aktywności fizycznej (np. rysowanie, śpiewanie, budowanie, odgrywanie ról poprzez zabawki). Te elementy zabawy, pozwalają psychoterapeucie zrozumieć potrzeby dziecka, a dziecku przepracować swoje trudności i problemy. Dla osób postronnych, sesja terapeutyczna z dzieckiem może wyglądać jak zabawa, jednak w istocie, odbywa się w trakcie sesji ważny proces zdrowienia.
Co dziecko zyskuje z psychoterapii?

Zauważmy, że dziecko nie przychodzi na psychoterapię gdyż pragnie rozwoju. Najczęściej, decyzja o skorzystaniu z pomocy psychoterapii, to decyzja rodziców i to najczęściej poprzedzona okresem bezsilności i braku umiejętności radzenia sobie z problemami dziecka (np. moczeniem nocnym, depresją, atakami lękowymi, fobią szkolną itd.). Dziecko nie jest więc świadomym uczestnikiem psychoterapii, które ma poczucie, że przychodzi na psychoterapię dlatego, by lepiej radzić sobie ze swoimi trudnościami. Dziecko jest w tym układzie odbiorcą sytuacji, co oczywiście nie zmienia faktu, że niesie ona ze sobą wiele pozytywnych zmian dla dziecka. W ramach psychoterapii dziecko uzyskuje wsparcie, nabiera pewności siebie, uczy się nowych rozwiązań problemów i trudności z codziennego życia, zaczyna lepiej rozpoznawać emocje swoje i innych.
Pomoc rodziców w psychoterapii

Przy psychoterapii dzieci, szczególnie ważna jest pomoc rodziców. Psychoterapeuta powinien rozmawiać z rodzicami, informować ich o zmianach jakie przechodzi dziecko, edukować rodziców jak z dzieckiem postępować i jak ich własne zachowanie wpływa na zachowanie i emocje dziecka – tylko dzięki takiej współpracy, psychoterapia dziecka może przynieść trwałe efekty.

Do pracy terapeutycznej z dziećmi, przygotowywani są psycholodzy dziecięcy i psychiatrzy ze specjalizacją dziecięco – młodzieżową. Zdarza się też, że psychoterapia prowadzona jest przez psychoterapeutę, który zwykle pracuje z dorosłymi. Zanim zdecydujesz się powierzyć dziecko psychoterapeucie, dowiedz się, jakie doświadczenia związane z psychoterapią dziecka posiada, oraz jakie szkolenia ukończył i w jakiej orientacji psychoterapeutycznej pracuje. Pamiętaj, że jeśli ty nie nabierzesz zaufania do psychoterapeuty swojego dziecka, to praca z dzieckiem może nie być efektywna.
Źródło: psychologiadziecka.org
Wpis: Psycholog Dziecięcy i dorosłych w Manchesterze i Glasgow

Sunday 24 February 2013

Polska Przychodnia Manchester USG Brzucha i nerek

Dzisiaj od godziny 12:00 do Państwa dyspozycji w Polskiej Przychodni w Manchesterze jest lekarz specjalista, internista który zajmuje się wykonywaniem kompleksowych skanów USG narządów brzucha i nerek

Zapraszamy do rejestracji 0161 707 1983, 07955 280 690

Saturday 23 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Kalendarium badań w ciąży

Kalendarium badań w ciąży


  USG w ciąży

Ciąża to nie tylko okres oczekiwania na narodziny dziecka, ale także czas, w którym musisz wykonywać znacznie więcej badań niż zwykle. Jeżeli chcesz zorientować się, na co dokładnie powinnaś się przygotować lub jakie badania możesz przeprowadzić, zapraszamy do zapoznania się z poniższą listą.
 
USG w ciąży USG w ciąży wykonuje się minimum trzykrotnie: między 10....

Przedstawia ona badania przeprowadzane w poszczególnych okresach ciąży oraz wyjaśnia sens i znaczenie każdego z nich. Artykuł opracowano na podstawie terminarza Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego.

Kalendarz badań w ciąży


7-8 tydzień ciąży:

  •  badanie ginekologiczne wewnętrzne


9-10 tydzień ciąży:

  •  grupa krwi i Rh

  •  przeciwciała odpornościowe (anty Rh)

  •  morfologia krwi

  •  cytologia

  •  badanie moczu

  •  poziom cukru na czczo

  •  WR (odczyn Wassermanna)

  •  przeciwciała różyczki

  •  przeciwciała toksoplazmozy

  •  konsultacja stomatologiczna

  •  przeciwciała HIV

  •  pomiar ciśnienia

  •  indeks wagi (BMI)

  •  waga ciała

  •  badanie piersi

  •  ocena pH wydzieliny pochwowej

  •  badanie ginekologiczne wewnętrzne


11-14 tydzień ciąży:

  •  badanie moczu

  •  badanie USG

  •  pomiar ciśnienia

  •  waga ciała

  •  ocena pH wydzieliny pochwowej

  •  badanie ginekologiczne wewnętrzne

  •  test PAPP-A i potrójny HCG


15-20 tydzień ciąży:

  •  przeciwciała odpornościowe (anty Rh)

  •  morfologia krwi

  •  badanie moczu

  •  HBs

  •  pomiar ciśnienia

  •  waga ciała

  •  badanie położnicze (wysokość dna macicy)

  •  test PAPPA-A i potrójny HCG

  •  ocena pH wydzieliny pochwowej


21-26 tydzień ciąży:

  •  badanie moczu

  •  poziom cukru po glukozie

  •  przeciwciała toksoplazmozy

  •  badanie USG

  •  pomiar ciśnienia

  •  waga ciała

  •  ocena pH wydzieliny pochwowej

  •  badanie położnicze (wysokość dna macicy)

  •  ocena ruchliwości płodu przez ciężarną


27-32 tydzień ciąży:

  •  przeciwciała odpornościowe (anty Rh)

  •  morfologia krwi

  •  badanie moczu

  •  badanie USG

  •  pomiar ciśnienia

  •  waga ciała

  •  ocena pH wydzieliny pochwowej

  •  badanie położnicze (wysokość dna macicy)

  •  ocena ruchliwości płodu przez ciężarną


33-37 tydzień ciąży:

  •  morfologia krwi

  •  badanie moczu

  •  WR (odczyn Wassermanna)

  •  pomiar ciśnienia

  •  waga ciała

  •  badanie piersi

  •  ocena pH wydzieliny pochwowej

  •  badanie położnicze (wysokość dna macicy)

  •  ocena ruchliwości płodu przez ciężarną

  •  tętno płodu


38-39 tydzień ciąży:

  •  badanie moczu

  •  pomiar ciśnienia

  •  waga ciała

  •  ocena pH wydzieliny pochwowej

  •  tętno płodu

  •  badanie położnicze (wysokość dna macicy)

  •  ocena ruchliwości płodu przez ciężarną


po 40. tygodniu ciąży:

  •  badanie moczu

  •  badanie USG

  •  pomiar ciśnienia

  •  waga ciała

  •  badanie położnicze (wysokość dna macicy)

  •  ocena ruchliwości płodu przez ciężarną

  •  KTG

  •  tętno płodu

  •  ocena pH wydzieliny pochwowej


W uzasadnionych przypadkach można wykonać prenatalne badania inwazyjne:

  •  11-14 tydzień ciąży – aminopunkcja oraz biopsja kosmówki

  •  15-20 tydzień ciąży – aminopunkcja

  •  21-26 tydzień ciąży – kordocenteza


Grupa krwi i czynnik Rh – zawsze miej przy sobie oryginał badania, w razie konieczności transfuzji krwi. Grupę krwi oraz czynnik Rh oznacza się również po to, aby wyeliminować konflikt serologiczny, a jeśli do niego dojdzie, aby w odpowiednim czasie podać przeciwciała dla uniknięcia groźnych powikłań w rozwoju maluszka.

HBs – test na nosicielstwo zapalenia wątroby typu B. Jeśli wyjdzie dodatni, tuż po urodzeniu lekarze podadzą dziecku immunoglobulinę, aby zapobiec zakażeniu.
Morfologia – służy ocenie stanu zdrowia, wykluczeniu anemii oraz różnego rodzaju infekcji. W przypadku niskiej hemoglobiny lekarz zaleci przyjmowanie preparatów wielowitaminowych albo samego żelaza.

Mocz – wynik analizy moczu pozwala prowadzącemu ciążę sprawdzić, czy nerki pracują prawidłowo i czy nie doszło do zapalenia układu moczowego. W razie obecności cukru pomoże sprawdzić, czy ciężarna nie cierpi na cukrzycę.

WR – odczyn Wassermanna – badanie krwi służące wykryciu kiły. Wykonuje się je dwukrotnie podczas ciąży. Zwykle ostatni wynik trzeba wziąć ze sobą do szpitala na czas porodu.

Glukoza – badanie krwi na poziom glukozy pozwala wykryć cukrzycę ciężarnej, która niesie za sobą groźne w skutkach następstwa. Między 21. a 26. tygodniem ciąży będziesz musiała wykonać takie badanie na czczo oraz po wypiciu odpowiedniej dawki glukozy. Wynik sprawdza się zwykle po godzinie lub dwóch od wypicia.

Cytologia i posiew – cytologia służy sprawdzeniu pod mikroskopem nabłonka z szyjki macicy celem wykrycia nowotworu lub jakichkolwiek nieprawidłowości w wyglądzie komórek. Posiew pozwala ocenić stan bakteriologiczny pochwy i szyjki macicy. Wszelkie wykryte drobnoustroje leczy się jeszcze w trakcie trwania ciąży, a w szczególnych przypadkach podaje się antybiotyk w trakcie porodu, aby uniknąć zakażenia maluszka.

KTG – pozwala monitorować pracę serca dziecka i skurcze macicy. Badanie trwa około 15 minut i polega na założeniu na brzuch mamy specjalnych pasów z czujnikami. Ciśnienie krwi – prawidłowy wynik to wskazanie 140/90. Jeśli odbiega od normy i jest za wysokie, natychmiast skontaktuj się z lekarzem prowadzącym. Może to być objaw tzw. zatrucia ciążowego (gestozy).

Badanie USG – badanie jest bezpieczne dla dziecka i Ciebie. Za pomocą sondy lekarz „podgląda” dziecko i jest w stanie wyłapać większość nieprawidłowości w rozwoju maluszka, jeśli takie się pojawią. Dzięki badaniu USG w pierwszym trymestrze możesz ustalić przewidywany termin porodu i określić prawidłowości w budowie macicy. Lekarz oceni czynność serca płodu, sprawdzi stan kosmówki, która później przekształci się w łożysko i skontroluje przezierność karkową płodu. Kolejne badanie USG to kontrola prawidłowego rozwoju mózgu, kręgosłupa, nerek i serca. Można też określić płeć dziecka i zobaczyć łożysko. W jednym z ostatnich badań USG lekarz jest w stanie ocenić położenie płodu, jego wielkość, stan łożyska i ilość płynu owodniowego.

Test PAPP-A – to ocena biochemicznych parametrów krwi matki i parametrów ultrasonograficznych płodu. Jest to badanie przesiewowe głównie w kierunku zespołu Downa, zespołu Edwardsa i zespołu Patau u płodu.

Test potrójny HCG – badanie krwi matki pod kątem oceny ryzyka urodzenia dziecka z aberracją chromosomową (zespół Downa, zespół Edwardsa) lub otwartą wadą ośrodkowego układu nerwowego.

Aminopunkcja – badanie wód płodowych. Polega na pobraniu płynu owodniowego i badaniu genetycznym zawartych w nim komórek płodu. Na wynik czeka się około miesiąca. Badanie pozwalające wykryć zespół Downa, uszkodzenia układu nerwowego oraz hemofilię.

Biopsja kosmówki (trofoblastu) – badanie polega na pobraniu wycinka błony otaczającej zarodek. Pomaga wykryć genetyczny zanik mięśni czy niedokrwistość sierpowatą.

Kordocenteza – badanie polegające na analizie krwi pępowinowej. Krew pobiera się z naczyń pępowiny przez powłoki brzuszne matki. Badanie wykrywa niektóre choroby genetyczne dziecka.

Zdrówka życzymy Drogim Mamom i Maluszkom!

Źródło: parenting.pl
Wpis: polski Ginekolog w Szkocji i Anglii - Polskie Centru Medyczne Manchester i Glasgow

Friday 22 February 2013

Polska Przychodnia Manchester BioFeedback i leczenie depresji

Depresja, leczenie depresji, choroby afektywne, depresyjne zaburzenia nastroju, zaburzenia związane m.in. z obniżeniem nastroju (smutkiem), wahaniami nastroju (naprzemienne okresy smutku i euforii), obniżeniem napędu (brak energii, spowolnienie) bądź jego wzmożeniem, myślami samobójczymi, obniżoną sprawnością procesów poznawczych.

BioFeedback wpływa na poprawę samopoczucia , poprzez to, że pomaga w przywróceniu energii (motywacji do działania) i sprawności procesów poznawczych, w wyrównaniu nastroju. Jako element wspomagający terapię dołączamy programy AVS, odpowiednio dobrane do charakterystyki problemu.


Bardzo ważna w terapii jest również psychoterapia indywidualna, która połączona z terapią BioFeedback działa jednocześnie na przyczynę i objawy problemu, skutecznie go rozwiązując.



Bardzo duże znaczenie w terapii ma również psychoterapia rodzinna.


Zapadalność na choroby afektywne jest oceniana do 4 % w ciągu roku, a ich rozpowszechnienie znacznie zwiększa się w grupie osób, które przekroczyły 45 r.ż. Występują 2-3 razy częściej u kobiet niż u mężczyzn. Często jednak są nierozpoznawalne i nieleczone. Poniżej opisane są dwie jednostki, o najbardziej nasilonych objawach, wchodzące w skład chorób afektywnych dwubiegunowych.

Depresja, zwłaszcza wielka depresja, bywa groźna dla życia chorej osoby. Niezbędna jest pomoc psychiatryczna, na początku również w wielu przypadkach konieczne jest podjęcie farmakoterapii. Do podstawowych objawów jakimi cechuje się depresja należą:


  • obniżenie podstawowego nastroju - przeżywane jako stan smutku, przygnębienia, niemożność odczuwania radości, często jako zobojętnienie

  • osłabienie tempa procesów psychicznych i ruchowych (zahamowanie psychoruchowe, obniżony napęd) – przejawem jest jednostajne spowolnienie tempa myślenia, osłabienie pamięci, poczucie niesprawności intelektu, niekiedy całkowite osłupienie

  • objawy somatyczne i zaburzenia rytmów biologicznych – w depresji zaburzone są funkcje regulacyjne podwzgórza i tworu siatkowatego. Duże znaczenie diagnostyczne mają zaburzenia rytmu snu i czuwania

  • lęk – w depresji jest to lęk wolno płynący, utrzymujący się stale, z falującym nasileniem. Może ujawniać się podnieceniem ruchowym. Często umiejscawiany jest przez chorych w okolicy przed sercowej lub nadbrzuszu.


Mania – w dużym stopniu jest przeciwstawieniem depresji. Objawy podstawowe to:



  • zaburzenia nastroju (nastrój maniakalny) – stałe wzmożenie samopoczucia, stan zadowolenia z beztroską, skłonność do żartów, brak adekwatnych reakcji na wydarzenia przykre

  • zaburzenia napędu psychoruchowego (podniecenie maniakalne) – aktywność ruchowa jest niemal zawsze wzmożona, pacjent odczuwa niespożytą energię, brak męczliwości

  • zaburzenia niektórych procesów fizjologicznych i metabolicznych oraz rytmów biologicznych – znacznie skrócony czas snu i wczesne wybudzanie się

  • zaburzenia emocji (dysforia) – dysforia to nastrój gniewliwy, leży u podłoża licznych konfliktów z otoczeniem.


W zespole maniakalnym myślenie jest wyraźnie przyspieszone, kojarzenie przebiega szybko, może pojawić się gonitwa myśli, uwaga jest łatwo rozpraszana.

Na pierwszym spotkaniu z pacjentem bardzo ważne jest zebranie dokładnego wywiadu i określenie stopnia problemu. Psycholog szczegółowo wypytuje o różne sfery życia, w których funkcjonowanie może być mniej lub bardziej upośledzone przez zaburzenia depresyjne. Jeżeli ma podejrzenie, iż pacjenta może dotyczyć depresja lub inne zaburzenie z kręgu chorób afektywnych, kieruje pacjenta na niezbędną konsultację psychiatryczną. Psychiatra na podstawie informacji od psychologa oraz pogłębionego wywiadu lekarskiego stawia diagnozę. Podejmuje decyzję o ewentualnym rozpoczęciu farmakoterapii. W trakcie neuroterapii na podstawie wykonywanych cyklicznie map mózgu oraz wniosków z obserwacji terapeutów, decyduje o zmodyfikowaniu bądź zakończeniu ewentualnej farmakoterapii.

W pakiecie proponowana jest konsultacja psychiatryczna oraz stała obserwacja psychologiczna. Długość terapii uzależniona jest od stopnia nasilenia choroby oraz indywidualnej zdolności przetwarzania sprzężenie zwrotnego. Często należy się liczyć z serią ok. 40 treningów.
Biofeedback w depresji

Rozwój medycyny i nowoczesnych technologii pozwala coraz lepiej poznawać i rozumieć działanie ludzkiego mózgu. Można także efektywniej pomagać osobom cierpiącym z powodu depresji, psychoz czy patologicznego lęku. Postęp technologiczny daje szansę zaglądania w głąb ludzkiego organizmu w sposób bezinwazyjny. Badanie jakościowe (EEG) i ilościowe mózgu (QEEG) oraz precyzyjnie tworzone mapy aktywności bioelektrycznej mózgu pozwalają lokalizować nieprawidłowości w funkcjonowaniu tego narządu.
Układ nerwowy a depresja

Przyczyn zaburzeń psychicznych dopatruje się w zmianach w funkcjonowania układu nerwowego. Centralny układ nerwowy zawiaduje wszystkimi życiowymi funkcjami, odpowiada za rejestrację bodźców oraz odpowiedziami na nie. Jego dobre „zdrowie” jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania jednostki w środowisku.

Przez długi czas postrzegano jako zupełnie oddzielne funkcje biologiczne od psychicznych. Dopiero znaczny postęp technologiczny i nowoczesne metody diagnostyczne stosowane w medycynie pokazały, że psychika i ciało wzajemnie na siebie wpływają i są od siebie zależne. Odkrycia w dziedzinie neurofizjologii pozwoliły zobrazować zmiany w strukturze i funkcjonowaniu mózgu, które są odpowiedzialne za zaburzenia psychiczne i neurologiczne.

Depresja przez wieki uznawana była za chorobę duszy, stąd też nazywana była melancholią. Natomiast badania naukowe pokazały, że za przebieg depresji odpowiada zmiana w pracy biochemicznej i bioelektrycznej mózgu. Wciąż toczone są spory o to, co jest przyczyną powstawania zaburzeń nastroju. Jednak wiadomo już, jak wygląda mózg osoby cierpiącej na tego rodzaju zaburzenia oraz jak wpływać na ustabilizowanie jego pracy oraz powrót chorego do równowagi.

Zaobserwowano, że w trakcie przebiegu depresji występują różnice w pracy obu półkul mózgowych. Ośrodki odpowiedzialne za funkcje psychiczne oraz fizyczne rozmieszczone są w różnych rejonach mózgu. Na podstawie badań aktywności kory mózgowej można ustalić, które z tych ośrodków są pobudzone i co wpływa na tę konkretną aktywność.

Badania mózguza pomocą EEG i QEEG pozwoliły ustalić, że u osób chorych na depresję zmienia się rozkład fal mózgowych w obu półkulach. Bardziej pobudzone są rejony odpowiedzialne za negatywne postrzeganie świata oraz wycofywanie się z aktywności. Natomiast te części, które odpowiadają za przyjemne wspomnienia oraz pozytywne emocje są mniej aktywne.
Leczenie depresji

Po zaobserwowaniu u siebie lub bliskiej osoby niepokojących objawów: znacznie obniżonego nastroju, wycofania, apatii, smutku i niepokoju, itp. należy zgłosić się na konsultację do specjalisty – lekarza psychiatry lub psychoterapeuty. Spotkanie ze specjalistą pozwoli dokonać diagnozy problemu i dostosować leczenie do indywidualnych potrzeb jednostki. W depresji zalecana jest farmakoterapia oraz uczestnictwo w terapii.

Leczenie farmakologiczne ma na celu ustabilizowanie nastroju oraz przywrócenie równowagi biochemicznej mózgu. Natomiast psychoterapia jest pomocna w zmianie błędnych i często negatywnych schematów myślenia o sobie i otaczającym świecie. Oprócz tradycyjnych metod terapeutycznych, coraz większą popularność zdobywają metody oparte na połączeniu odkryć medycznych z nowoczesną technologią. Taką formą terapii jest biofeedback.
Czym jest biofeedback

Badanie reakcji na stres pozwala określić jak na różne sytuacje stresowe reagują nasze czynności fizjologiczne (oddech, napięcie mózgowe, puls, oporność skóry czy temperatura ciała. Stosowane coraz powszechniej metody wspomagania terapii zaburzeń psychicznych z wykorzystaniem biologicznego sprzężenia zwrotnego dają nowe możliwości osobom cierpiącym na zaburzenia psychiczne.

Biofeedback, czyli metoda wspomagania pracy mózgu oraz czynności fizjologicznych organizmu staje się popularnym sposobem terapii pozwalającym zmniejszać napięcie psychofizyczne, uczyć się kontroli nad reakcjami własnego ciała, ale także zmieniać dotychczasowe nawyki. Biofeedback znajduje również szerokie zastosowanie w leczeniu zaburzeń psychicznych, w tym depresji.

Biofedback jest metodą terapeutyczną wykorzystującą najnowsze odkrycia z zakresu medycyny oraz techniki komputerowej. Jej zastosowanie jest bezbolesne i całkowicie bezpieczne. Terapia przebiega w formie treningowej, wg zaleceń indywidualnie opracowanych w oparciu o analizę wyników badań diagnostycznych. Spotkania odbywają się w komfortowych warunkach sprzyjających relaksacji i pracy nad swoimi problemami.

Zastosowanie biofeedbacku jest wszechstronne i pozwala wpływać na zmiany w zachowaniu oraz samopoczuciu osób korzystających z tego rodzaju terapii. Metoda oparta jest na biologicznym sprzężeniu zwrotnym. EEG biofeedback inaczej neurofeedback jest metodą umożliwiającą zmianę charakterystyk własnych fal mózgowych poprzez korzystanie z otrzymywanych zwrotnie informacji o przebiegu pracy mózgu. Osoba trenująca poprzez aktywny udział w treningu, modyfikuje i optymalizuje układ, wzorzec swoich fal mózgowych.

Biologiczne sprzężenie zwrotne pozwala na wyregulowanie i naturalną optymalizację charakterystyk fal mózgowych oraz utrwalenie tego stanu w mózgu osoby trenującej. Terapeuta wyjaśnia pacjentowi zależności między tym, co dzieje się w jego mózgu i tym, co jest rejestrowane na obrazie EEG. Następnie pomaga trenującemu zrozumieć w jaki sposób świadomie może kierować i kontrolować pracę swojego mózgu.

Dążymy więc do zmiany nieprawidłowego rozkładu fal. Neurofeedback ibiofeedback fizjologiczny poprzez wyregulowanie aktywności fal mózgowych i czynności fizjologicznych organizmu prowadzą do „normalizacji” zachowania i przyczyniają się do osiągania wyższej koncentracji, lepszych efektów w pracy, przy mniejszym wydatkowaniu energii. Efektem terapii jest również zmniejszenie poziomu stresu, lęku, poprawa relacji społecznych oraz wzrost poziomu samooceny. Wzajemne oddziaływanie na siebie ciała i psychiki pozwalają modyfikować zachowania oraz uczyć kontroli nad reakcjami.
Wzmacnianie efektów leczenia depresji dzięki treningom biofeedbacku

Biofedback jest metodą terapeutyczną, która może być doskonałym uzupełnieniem tradycyjnych sposobów leczenia depresji. Stosując ją można utrwalać i wzmacniać efekty działania farmakoterapii i psychoterapii. Prowadzony w komfortowych warunkach trening sprzyja relaksacji i wyciszeniu. Nie przypomina on ciężkiej pracy, jest raczej formą przyjemnych ćwiczeń.

Zastosowanie metody EEG biofeedback z rejestracją przebiegu fal mózgowych (krzywa EEG) pozwala wpływać na zmiany w funkcjonowaniu mózgu chorej osoby. Jak wiadomo u osób z depresją zaobserwowano różnice w aktywności półkul mózgowych związane z rozwojem depresji. Dzięki treningowi EEG biofeedback można modyfikować zaburzenia pracy mózgu, poprzez promowanie i utrwalanie pożądanych fal, a wyciszanie negatywnych, występujących w nadmiarze. Korzystanie z metody EEGbiofeedback pozwala redukować asymetrię w przebiegu fal mózgowych.

Poprzez treningi Biofeedbacka fizjologicznego dąży się do utrwalenia prawidłowego oddechu, napięcia mięśniowego czy pracy serca. Umiejętność świadomego kontrolowania i modyfikowania tych czynności jest szczególnie ważna zwłaszcza w sytuacjach stresujących, w których to uzyskanie ich stabilizacji jest niezwykle trudne, ale jednocześnie niezwykle ważne dla utrzymania dobrego stanu i funkcjonowania człowieka. Treningi biofeedbacka fizjologicznego mają zastosowanie w profilaktyce kardiologicznej, leczeniu chorób psychosomatycznych i rehabilitacji.

Uczestnictwo w terapii przy pomocy biofeedback jest całkowicie bezpieczne i nie powoduje skutków ubocznych. Pozwala natomiast osiągać widoczne i trwałe efekty leczenia zaburzeń depresyjnych. Terapia jest dostosowywana do indywidualnych potrzeb pacjenta. Długość terapii uzależniona jest od nasilenia objawów oraz predyspozycji jednostki. Ze strony uczestnika terapii wymagane jest zaangażowanie w pracę nad swoimi problemami. Dzięki wsparciu i pomocy terapeuty chory może lepiej radzić sobie z wprowadzaniem zmian.
Stosowanie EEG biofeedback w leczeniu depresji pozwala wpływać na ogólną poprawę samopoczucia i zmniejszenie, a z czasem wyeliminowanie objawów zaburzenia. Warto jednak pamiętać, że mimo uzyskanej poprawy należy wciąż stosować się do zaleceń zarówno terapeuty, jak i lekarza psychiatry, gdyż tylko w ten sposób można osiągnąć maksymalne i trwałe efekty leczenia.

Źródło: medico-brain.plWpis: Polski Lekarz Psychiatra i Specjalista Psychoterapeuta w Manchesterze i Glasgow

Thursday 21 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Jesteś tym, co jesz

Czy zdrowe odżywianie ma jakiekolwiek znacznie?


Niestety aczkolwiek polska nie należy do państwa, w których zdrowe jedzenie jest propagowane. Oczywiście powodów takiego właśnie stanu rzeczy jest wiele aczkolwiek najważniejszy z nich związany jest oczywiście z koniecznością spożywania posiłków w ciągłym biegu. Ludzi maja stresując pracę i życie na szybkich obrotach, przez co najzwyczajniej w ścięcie nie maja czasami na samodzielne i zdrowe gotowanie. Najczęściej bardziej opłaca się iść do baru szybkiej obsług. Niestety takie zachowania mogą mieć niezwykle negatywne skutki, które objawiać będą się w niezbyt dobrym stanie naszego zdrowia. Czym w takim razie jesteśmy zagrożeni? Pierwsza i podstawowa kwestia to otyłość. Jedzenie dużej ilości nasyconych tłuszczy niestety wspomaga rozrost tkanki tuszowej a przy tym zwiększanie się cholesterolu we krwi. Nie chodzi tutaj nawet o sam nieprzyjemny wygląd, ale również możliwość doprowadzenia do zawału serca poprzez zatorów w tętnicach. Bycie otyłym posiada również inne wady takie jak trudności z poruszaniem się i czasami nawet wykonywaniem większości podstawowych spraw takich jak wiązanie butów czy korzystanie z toalety. Podsumowując można powiedzieć, że rzeczywiście zdrowe odżywianie ma po prostu ogromne znacznie, którego bagatelizować nie można. Jeżeli to zrobimy i przez długie lata będziemy odżywać się tylko i wyłącznie przy pomocy niezdrowych tuszy nasyconych możemy stracić coś więcej niż piękną sylwetkę. Tutaj ogromne znacznie ma nasza sprawność ruchowa i po jakimś czasie również samodzielność, która może zostać najzwyczajniej w świcie ograniczona. Jest to niezwykle ważna kwestia, której nie można pod jakimkolwiek pozorem dla własnego bezpieczeństwa bagatelizować. Dobrze odzywać powinien się każdy i w każdym wielu bez względu na stan zdrowia czy ilość posiadanych pieniędzy. Jest to także bardzo ważne dla osób posiadających choroby przewlekłe lub schorzenia związane z kośćmi. Czasami po prostu mogą one nie wytrzymywać tak ogromnego ciężaru naszego ciała i pękać. Niestety do takich sytuacji także czasem dochodzi.

Jesteś tym, co jesz


W obecnych czasach ludzie niestety bardzo rzadko zastanawiają nad tym, co jedzą. Życie w bardzo szybkim tempie nie daje możliwość samodzielnego przyrządzania posiłków. Zazwyczaj całą rodzina wybiera się do restauracji lub baru szybkiej obsługi i faszeruje tłustym i tuczącym jedzeniem. Być może rzeczywiście są to rzeczy tameczne aczkolwiek czasami warto byłoby zastanowić się przynajmniej, z czego jest zrobione. Jakie skutki może mieć taki sposób życia i odżywiania? Pierwszym i wbrew pozorom najgorszym jest otyłość. Spożywanie dużej ilości nasyconych tłuszczy nie daje możliwość ich natychmiastowego spalenia. Odkładają się pod skórą tworzą na początki tylko cellulit a później nieestetycznie wyglądające fałdy. Tak naprawdę w otyłości nie chodzi tylko i wyłącznie o sam wygląd. Tutaj liczą się również inne aspekty, których pod jakimkolwiek pozorem nie można bagatelizować. Jednym z nich jest wysoki poziom cholesterolu. Jego zawartość we krwi może doprowadzić do zawału serca u nawet bardzo młodej osoby. Należy pamiętać także, że jedzenie rzeczy nieposiadających witamin być może nas nasyci aczkolwiek nie dostarczy odpowiednich składników, których nasz organizm koniecznie potrzebuje. Bez nich może dochodzić do powstawania wielu różnorakich chorób. Podsumowując można powiedzieć, że prowadzenie zdrowej diety ma ogromne znacznie życiu każdego człowieka. Pozwala na zaoszczędzenie sobie przechodzenia przez wiele chorób i zapobiega powstawaniu schorzeń mogących mieć bezpośredni wpływ na nasze życie. Osoby odzywające się zdrowo oraz w sposób regularny maja także lepsze samopoczuciem. Mózg, do którego dostarczane są wszystkie najważniejsze składniki odżywce funkcjonuje sprawnie. Jest to szczególnie ważne właśnie dla dzieci i młodzieży ze względu na bak problemów w nauce. Oczywiście wybór uzależniony jest tylko i wyłącznie od nas samych aczkolwiek na tego rodzaju aspekty koniecznie należy zwracać uwagę, jeżeli rzeczywiście chcemy cokolwiek osiągnąć i posiadać komfort niemartwienia się o to, co stanie się w przyszłości. Takie rzeczy są niezwykle znaczące.

Na czym powinna opierać się zdrowa dieta?


Dobranie odpowiedniej dla siebie diety nie jest proste aczkolwiek rzeczywiście możliwe. Na co, jednak należałoby zwrócić uwagę nie tylko w prowadzaniu diety odchudzającej, ale również takiej, z której korzystać będziemy mogli, na co dzień? Najważniejsza kwestia to dostarczanie do organizmu odpowiednich substancji. Chodzi tutaj w głównej mierze o biała, węglowodany, sole mineralne i także tłuszcze. Wielu mogłoby się w tym momencie zdziwić aczkolwiek jak się okazuje to również one maja rzeczywiście ogromne znacznie w trakcie diety. Ich odpowiednie zbilansowanie pozwala na to, aby organizm funkcjonował tak jak powinien i nie odkładał niczego pod tkankę skórną. Podstawą każdej, mniej i bardziej rygorystycznej diety jest równowaga. Kalorie, które spożywamy powinny być natychmiast spalane przez organizm. Aby wiec uniknąć ich odkładania się należy po prostu dostarczać ich ograniczoną ilość. Istnieje jeszcze jeden aspekt, którego przestrzegać powinien tak naprawdę każdy. Chodzi tutaj o częstotliwość jedzenia. Każdy posiłek powinien być przyjmowany o wyznaczonej wcześniej porze. Nie można pozwolić sobie na opóźnienia lub na przykład nadganianie braku obiadu w czasie kolacji. Takie zachowanie z całą pewnością nie doprowadzi do niczego dobrego. Organizmu musi mieć dostarczane kalorie w takich odległościach czasowych, aby mógł je na bieżąco spalać. Podsumowując można powiedzieć, że zdrową dietę powinien stosować każdy z nas. Bez niej życie może być niezwykle uciążliwe a wciąż powracające natarczywe kilogramy ogromnym problemem być może na samym początku sprawi to wiele kłopotów i cierpienia aczkolwiek, jeżeli przez to przejdziemy prawdopodobnie bez jakichkolwiek problemów przyzwyczaimy się do nowej sytuacji. Zdrowie zawsze powinno być dla nas najważniejsze i to właśnie o nie w główniej mierze powinniśmy dbać. Jest to niezwykle ważna kwestia, której dla własnego dobra pod jakimkolwiek pozorem nie wolno nam bagatelizować. Jeżeli to zrobimy możemy naprawdę bardzo wiele stracić. Taka jest zasada i to właśnie jej należy przestrzegać.

Czy sezonowe odchudzanie jest zdrowe?


Wiosną, kiedy już czujemy zbliżające się wielkimi krokami lato zazwyczaj zaczynamy zauważać mankamenty w swojej figurze. Chodzi tutaj między innymi o brak płaskiego brzucha czy cellulit na udach. Czy istnieje możliwość, aby w szybkim tempie pozbyć się tej okropnej i jak wiadomo także niezwykle szpecącej warstwy? Najgorszym posunięciem, jakie moglibyśmy w takim momencie wykonać jest faszerowanie się tabletkami odchodzącymi i głodowanie. Niestety do takich sytuacji dochodzi bardzo często. Nie chodzi tutaj nawet o sam wysiłek podczas „kuracji”, ale również skutki, które prawdopodobnie za kilka tygodni przeniesie. Zdrowo powinniśmy odżywiać się przez cały rok po to właśnie, aby później prze samym urlopem nie mieć powodów do zmartwień. Wracając do negatywnych skutków tak bardzo radykalnej diety zwrócić uwagę koniecznie należy na wyczerpanie fizyczne i niedobór podstawowych witamin. Być może rzeczywiście przez kilkanaście tygodniu uda nam się zrzucić kilak kilogramów aczkolwiek musimy mieć pewność, że zaprzestanie diety doprowadzi do tak zwanego efektu jojo. Chodzi tutaj oczywiście o powrót wagi sprzed odchudzania, ale także jej kilkakrotne zwiększenie. Można, więc powiedzieć, że rzeczywiście stosowanie tak nagłej i ostrej diety może doprowadzić czasami nawet do niewydolności niektórych organów naszego ciała. Zanim wiec na coś takiego się zdecydujemy powinniśmy skontaktować się z dietetykiem i wszytko z nim dokładnie omówić. Zdrowa dieta praktykowana przez cały rok rzeczywiście pozwala na zaoszczędzenia sobie tego rodzaju problemów. Oczywiście wybór należy tylko i wyłącznie od nas aczkolwiek na takie rzeczy uwagę należy zwracać koniecznie. Dieta to nie tylko zmniejszenie racji żywnościowych, ale również ich optymalizacja w stosunku do stanu naszego organizmu oraz oczekiwań, które posiadamy. W rzeczywistości człowiek będący na zdrowej diecie powinien chudnąć od jednego do dwóch kilogramów miesięczne. Niestety tak wolny proces wielu zniechęca do skorzystania z tej najlepszej a co najważniejsze także najzdrowszej wersji.
Źródło: poradnik-dietetyczny.com
Wpis: Polski Lekarz Pediatra i Internista w Manchesterze - Polskie Centrum Medyczne Manchester Eccles

Rejestracja czynna 7 dni w tygodniu tel. 0844 209 2149, 07955 280 690

Wednesday 20 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Starsze dziecko - dobry towarzysz porodu?

Na zachodnich forach internetowych roi się od dyskusji czy starsze dzieci powinny uczestniczyć w narodzinach swojego rodzeństwa. Coraz więcej rodziców rozważa taką możliwość, a niektórzy wcielają pomysł w życie.


Według danych z 2009 roku, 22% z 69 amerykańskich szpitali na południowym wschodzie tego kraju, wyraża zgodę na obecność starszych dzieci podczas porodu ich rodzeństwa. Zwolennicy twierdzą, że poród to coś naturalnego i zdrowego, a takie przeżycie sprawi, że rodzeństwo będzie sobie bliższe. Przeciwnicy wysuwają kontrargumenty, uważając, że dla dziecka obserwowanie matki, która odczuwa duży ból może być przeżyciem traumatycznym i mieć negatywny wpływ na jego psychikę. Obawiają się również tego, że mama zamiast skupić się na poważnym zadaniu wydania na świat kolejnego dziecka, może być rozkojarzona obecnością starszego.

Piątka rodzeństwa na porodówce


We wrześniu ubiegłego roku dyrekcja szpitala Brigham and Women's w Bostonie (USA) spotkała sie z nietypową prośbą przyszłych rodziców. Państwo Lanzetta, Włosi przebywający tymczasowo w Stanach Zjednoczonych, wyrazili życzenie, żeby podczas porodu na sali znajdowały się ich starsze dzieci. Cała piątka! Początkowo usłyszeli, że to niemożliwe, bo podczas porodu matce mogą towarzyszyć tylko dwie osoby. Jednak, po konsultacji z ordynatorem oddziału położniczego oraz innymi lekarzami, uzyskali zgodę: pod warunkiem, że wszystko będzie odbywało się bez komplikacji. W razie problemów lub intensywnego krwawienia, dzieci będą musiały wyjść. Dla państwa Lanzetta niezwykle ważne było, żeby cała rodzina uczestniczyła w tym ważnym dla nich wydarzeniu. Według gazety "The Boston Globe" każde z piątki dzieci miało przydzieloną rolę: Luca (4 l) i Anna (2 l.) motywowali mamę do parcia, Paolo (7 l.) przeciął pępowinę, Laura (9 l.) umyła noworodka, a najstarsze dziecko, Clara (13 l.), pomagała w opiece nad resztą rodzeństwa podczas tego 15-godzinnego porodu. Wszystko poszło gładko, a Brigham and Woman's Hospital informuje kolejnych przyszłych pacjentów, że rodzeństwo może przebywać na sali w czasie porodu.

W Polsce nie ma takiego zwyczaju


Katarzyna Oleś, położna rodzinna, prezes stowarzyszenia Niezależna Inicjatywa Rodziców i Położnych "Dobrze Urodzeni" mówi, że nigdy nie słyszała, aby w którymś z polskich szpitali pojawiała się prośba dotycząca stałej obecności dzieci podczas porodu młodszego rodzeństwa. - Czasem rodzice proszą o możliwość zobaczenia się ze starszym rodzeństwem, o wizytę w czasie porodu i to życzenie bywa realizowane - dodaje. - Wiem, że takie zapraszanie dzieci do odwiedzenia rodzącej było częstą praktyką w izbie porodowej, która jeszcze niedawno funkcjonowała na Śląsku. Niby sytuacja podobna do tej szpitalnej - ale jednak nie, bo izba porodowa nie była dla dzieci terra incognita jak szpital. W izbie pracowały powszechnie znane w tej małej społeczności położne, dzieci najczęściej miały już doświadczenia kontaktu z nimi (np. w związku z udzielaniem doraźnej pomocy medycznej), sam budynek był swojski, wyglądał jak normalny dom. Wszystko to sprzyjało traktowaniu porodu jako czegoś normalnego, w pewnym sensie codziennego, wpisanego w życie - a to zupełnie inna sytuacja niż wejście na szpitalną salę porodową. Jeśli chodzi o porodówki w Polsce to mogę sobie wyobrazić, że znalazłyby się takie, które zgody na obecność rodzeństwa udzielają - ale byłyby to chyba pojedyncze szpitale.

Zdanie Katarzyny Oleś podziela Agnieszka Kurczuk-Powolny, ginekolog - położnik ze Szpitala św. Zofii w Warszawie: - W polskich szpitalach nie ma takiego zwyczaju. Nie spotkałam się w swojej praktyce z takimi przypadkami. Moim zdaniem jedyna możliwość obecności starszego dziecka przy porodzie to sytuacja przy porodzie w domu, gdy rodzice mogą o tym zdecydować.

Mniej zmedykalizowane porody


Ostatnio coraz bardziej popularne jest rodzenie dziecka w bardziej intymnych warunkach. Kobiety częściej decydują się na porody domowe, towarzystwo douli, a wsparcie partnera podczas porodu nikogo już nie dziwi. Dyskusja nad zapraszaniem starszych dzieci do uczestnictwa w porodzie ich młodszego rodzeństwa w tym kontekście była tylko kwestią czasu. Obecnie wielu rodziców chce, żeby ich dzieci były częścią wszystkiego, co dzieje się w ich rodzinie i już z przedszkolakami porusza się tematy, które kiedyś były zarezerwowane tylko dla dorosłych lub uważane za mocno krępujące. Na pytanie o to skąd biorą się dzieci, coraz rzadziej odpowiada się, że przynosi je bocian albo że znajduje się je w kapuście.

Parom zastanawiającym się czy zaprosić dziecko do uczestniczenia w porodzie rodzeństwa, doradza się, żeby przemyśleli sprawę dokładnie, a jeśli zdecydują się na takie rozwiązanie i znajdą szpital, który wyrazi zgodę, żeby dokładnie przygotowały starsze potomstwo na ten moment.

Dziecko musi być przygotowane


Mamy, które wybierają poród domowy, mają sytuację o tyle łatwiejszą, że odpada szukanie szpitala zezwalającego na asystę rodzeństwa. Jednak specjaliści podkreślają, że i tutaj należy wykazać się daleko idącą wrażliwością na emocje starszaka. Bez względu na miejsce, dziecku trzeba opowiedzieć o porodzie, żeby wiedziało czego może się spodziewać. Dobrym pomysłem jest wspólne obejrzenie filmu pokazującego narodziny. Położne i lekarze często mówią, że dzieci w wieku przedszkolnym nie powinny być obecne podczas porodu, bo jest to zbyt intensywne przeżycie, a widok cierpiącej matki może być niezmiernie trudny dla dziecka. Inni twierdzą, że to nie jest kwestia wieku - zarówno czterolatek, jak i dwunastolatka, mogą czuć się źle w takiej sytuacji, ale mogą też mieć wrażenie uczestniczenia w czymś niezwykłym. Z reguły zaleca się, żeby małe dzieci były dopuszczane do mamy na samym końcu, kiedy dziecko już przychodzi na świat. Psychologowie podkreślają, że dzięki uczestnictwu w porodzie, dziecko może odczuwać bliższą więź ze swoim młodszym rodzeństwem, ale także, że może to źle wpłynąć na jego psychikę ze względu na intensywność przeżycia. Większość podkreśla, że dużo zależy od osobowości starszego dziecka. Jeśli jest bardzo wrażliwe, lepiej zrezygnować z tego pomysłu.

Katarzyna Oleś mówi: - Dzieci są często obecne przy porodach domu - czasem intencjonalnie, a czasem po prostu tak wychodzi. Sytuacja jest łatwiejsza, bo grają tu rolę podobne czynniki jak w wypadku izby porodowej. Sens obecności dzieci podczas porodu jest dość dyskusyjny. Przede wszystkim dziecko musi być na tyle oswojone np. z nagością matki, żeby nie stanowiło to problemu. Po drugie - moim zdaniem - lepiej, żeby były to nieco starsze dzieci, które da się do porodu jakoś przygotować. Maluchy reagują bardzo emocjonalnie, kiedy mama zachowuje się inaczej niż zwykle.

Towarzystwo dla starszaka


Dzieci, które uczestniczą w porodzie powinny mieć zapewnioną opiekę kogoś dorosłego, kto poda im coś do picia, będzie kontrolował sytuację, a w razie komplikacji może się nimi zaopiekować i opuścić pokój. Położnicy podkreślają, że matka nie może być zestresowana tym, że starsze dziecko przeszkadza lub czuje się nieswojo. - Rodzące bardzo często próbują kontrolować reakcje, żeby nie straszyć dzieci - wyjaśnia Katarzyna Oleś, - a to hamuje poród. Żeby dobrze rodzić kobieta musi czuć się swobodnie i nie mieć poczucia bycia obserwowaną, bo nie pozwala to na naturalny przebieg porodu. Widziałam udane porody w obecności dzieci, jednak jestem zwolenniczką rozwiązania połowicznego: na początku porodu tak i zaraz po urodzeniu dziecka - jak najbardziej.

"The Boston Globe" cytuje opinię dr Jeffreya Riley, ordynatora oddziału położnictwa i ginekologii w Emerson Hospital w Concord (USA), który mówi, że widział nastoletnie dziewczynki zachwycone tym, że są świadkami narodzin ich rodzeństwa, ale zdarzały się także dzieci mocno zaniepokojone tym, co działo sie z ich matkami. W tym szpitalu, podobnie jak w Brigham and Women's Hospital, zezwala się na obecność większej liczby bliskich rodzącej. W kwietniu tego roku rodziła tam Cristin Bower, a towarzyszyło jej siedem osób: mąż i ich trójka dzieci (3, 5 i 7 l.), siostra i dwójka jej potomstwa (12 i 14 l.). Dzieci stały za ramionami rodzącej, a mąż przeciął pępowinę. Jednak w pewnym momencie ich pięcioletniej córce udało się wymknąć i zajrzeć między nogi mamy. - Zobaczyła moment, w którym dziecko wychodziło. Była w szoku. Zapytała czy to boli i powiedziałam, że tak - mówi Cristin Bowler w rozmowie z "The Boston Globe". - Stwierdziła, że ona zdecyduje się na adopcję.

Na razie porody, w których uczestniczy starsze rodzeństwo to margines. Należy jednak pamiętać, że nie tak dawno ojcowie też musieli czekać za drzwiami. Czas pokaże czy porody staną się w pełni rodzinnymi wydarzeniami.
konsultacja: lek. med. Agnieszka Kurczuk-Powolny, ginekolog-położnik oraz Katarzyna Oleś, niezależna położna, prezes stowarzyszenia "Dobrze Urodzeni"

Źródło: edziecko.pl
Wpis: Polski Lekarz w Manchesterze - Polska Przychodnia Eccles

Tuesday 19 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Naucz się mówić "NIE"

Codzienne sytuacje wymagają od nas dokonywania wyborów, zdarza się jednak, że na skutek nacisków otoczenia, podjęta przez nas decyzja może być podważona i wbrew pierwotnym ustaleniom zmieniona.
Poczucie winy czy też złości i zapewnienie, że to był ostatni raz zazwyczaj, nie bywają dotrzymane.
Konstruktywne odmawianie

Asertywność jest cenioną cechą zarówno w pracy, jak i w codziennych interakcjach z innymi ludźmi. Należy jednak pamiętać, że granica, pomiędzy szacunkiem do siebie i innych, a agresją z domieszką egoizmu, jest bardzo cienka i łatwo ją przekroczyć. Asertywność utożsamiana tylko z mówieniem "NIE" przybiera wiele form, lecz opiera się na powtarzanym schemacie "nie + argument". Ważne jest, aby argumenty płynęły z naszego wnętrza lub decyzji, bo wtedy łatwiej innym pogodzić się z odmową.

Rodzinne przyjęcia to sprawdzian Twojej silnej woli i umiejętności. Namawiająca Cię na dokładkę pysznej sałatki ciocia, równoznaczna jest z dylematem co zrobić? Z grzeczności - nie wypada odmówić, z rozsądku - wiadomo, że organizm da nam odczuć tę rozpustę następnego dnia. Stosujemy wtedy wyraźnie zaakcentowane słowo "nie" oraz wyjaśnienie. Nie chodzi tu o długie i wyczerpujące tłumaczenie się, ale o prosty i jasny komunikat, typu: "Nie, dziękuję - jestem najedzony".

Konstruktywna krytyka

Nie jesteśmy idealni, dlatego pozwólmy sobie na drobne potknięcia oraz podobnie odnośmy się do pomyłek popełnianych przez innych. Sugestie, krytykę ze strony przełożonych czy przyjaciół traktujmy jako źródło wiedzy, wyciągając z nich wnioski na przyszłość. Życzliwe nam osoby, nie będą nam złośliwie wytykać błędów, robią to wyłącznie dla naszego dobra. Jeśli zdarzy się, że musisz zwrócić komuś uwagę, zrób to delikatnie i z dobrą intencją, nie obrażając ani deprecjonując. Zwróć uwagę na fakty, a nie cechy osobowościowe i na nich się skoncentruj.
Przyjmowanie komplementów

Najstarsze podręczniki o wychowaniu podkreślały znaczenie pochwał w wychowywaniu dzieci. Każdy z nas lubi być doceniany, chwalony, ale nie każdy umie przyjąć komplement. Umniejszanie swoich dokonań słowami "to nic wielkiego", "nie ma się czym chwalić", wytworzy u innych przekonanie, że rzeczywiście niczego wielkiego nie dokonałeś, i stwierdzenie - fakt, każdy mógł to zrobić. Może i mógł, ale zrobiłeś to Ty i powinieneś być z siebie dumny. Słysząc komplement odpowiedz dziękuję i przyznaj rację rozmówcy, że de facto kosztowało Cię to sporo wysiłku.
Wyrażanie swoich potrzeb, opinii

Niezwykle istotne jest, aby dbać o swoje dobre samopoczucie, nie tłumić negatywnych emocji i swobodnie mówić o swoich potrzebach. Dzięki takiemu funkcjonowaniu nie dręczy nas poczucie winy czy niesprawiedliwości, bezsenność, depresja. Nasze prawo do mówienia o swoich potrzebach i opiniach, kończy się jednak w momencie, kiedy naruszamy prawo to tego typu zachowań innych osób. Pamiętajmy o tym i zabiegając o swoje prawa nie zabierajmy ich innym, bo gdzie kończy się szacunek do praw innych zaczyna się agresja.

Źródło interia
autor zdronet
opracował polski lekarz

Monday 18 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Decydowanie o tym, czy mieć dzieci

Możliwość kontrolowania swojej płodności daje nam czas na głębokie i pełne zastanowienie się nad wszystkim, co się wiąże z rodzicielstwem. Decyzja o tym, czy mieć, czy nie mieć dzieci, może być jedną z najważniejszych w życiu kobiety. Niektóre z nas po prostu wiedzą, że chcą mieć dzieci. Inne są przekonane, że nie. Jeszcze inne nie mają wyrobionego zdania na ten temat lub nie są pewne. Czasami mamy dość czasu, by starannie przemyśleć wszystkie możliwości, ale możemy też znaleźć się w sytuacji, która zmusza nas do podjęcia szybszej decyzji. Istotnym ograniczeniem jest wiek. Decyzja o tym, by nie zajść w ciążę, zaczyna mieć charakter ostateczny, gdy stajemy się starsze, chociaż możliwość dokonania adopcji daje nam dodatkową szansę zostania matką.

Chociaż trudno przewidzieć, jak się będziesz czuła w roli matki, jakie będzie twoje dziecko lub jak będziesz na nie reagować, warto się jednak nad tym wszystkim zastanowić. Pomóc mogą rozmowy z różnymi kobietami: z tymi, które rodziły, i tymi, które adoptowały, z tymi, które wcześnie miały dzieci, i tymi, które zdecydowały się na nie w późniejszym wieku. Porozmawiaj z matkami wychowującymi dzieci samotnie i tymi, które żyją w związkach, z matkami heteroseksualnymi i lesbijkami. Omów swoje wątpliwości także z kobietami, które zdecydowały się dzieci nie mieć. Popytaj rodziców o radości i smutki, satysfakcję i stresy. Dowiedz się, w jaki sposób uczą się opieki nad dziećmi. Zapytaj inne kobiety, jak zmieniło się ich życie, gdy zostały matkami, i jakiego wsparcia potrzebowały, by dać sobie radę z tą rolą. Nasze społeczeństwo, podzielone ze względu na wiek, nie ułatwia kontaktu z dziećmi ludziom, którzy ich nie mają. Oczekuje się jednak, że - jako kobiety - instynktownie będziemy potrafiły się nimi zająć.
Spróbuj odpowiedzieć sobie na następujące pytania: dlaczego chcę mieć dziecko? Kiedy? Co powinnam zrobić, by - będąc matką - mieć możliwość kontynuowania tych form swojej aktywności, na których mi zależy? Gdy już będę miała dziecko - jak będzie wyglądało moje codzienne życie? Jak pogodzę pracę z opieką nad nim? Z jakiej opieki zdrowotnej będę mogła korzystać? Jakie koszty będę musiała ponieść? Spróbuj się także zorientować, na jaką pomoc będziesz mogła liczyć.

Zadaj sobie ponadto pytanie, jakie wartości chciałabyś przekazać swojemu dziecku i kto mógłby ci w tym pomóc. W jakich warunkach chciałabyś je wychowywać? Czy jesteś gotowa przygotować je do tego, by potrafiło sobie radzić z różnymi problemami, uprzedzeniami i stereotypami, z którymi będzie miało do czynienia w naszym społeczeństwie?
Jeśli przewidujesz, że urodzisz lub adoptujesz dziecko, będąc w związku, spróbuj pomyśleć chwilę o tym, co będzie, jeśli zostaniesz sama - czy jesteś przygotowana na rolę samotnego rodzica? Jeśli decydujesz się na samotne macierzyństwo, zastanów się - jak posiadanie dziecka wpłynie na twoje nowe związki? Spróbuj ocenić swoje emocjonalne możliwości pod kątem rodzicielstwa. Najważniejszy dla rodziców jest dobry system wsparcia. Życzliwi ludzie pomogą ci zachować właściwą perspektywę, opanowanie i zdrowie psychiczne w emocjonalnym zamęcie, który czasami ma miejsce, gdy jest się rodzicem. Oczywiście, nie ma jednoznacznych odpowiedzi na wszystkie pytania, które mogłabyś sobie zadać. Ale przemyślenie szczegółów związanych z macierzyństwem pozwoli ci mieć pełniejsze wyobrażenie o tym, jak dziecko wpłynie na twoje życie.

Źródło: NEWW Polska 2013, http://www.neww.org.pl
Wpis: Polski lekarz Androlog i Ginekolog

Polska Przychodnia Manchester Bolesne miesiączkowanie: Jak sobie z nim radzić?

Większość kobiet w trakcie miesiączki odczuwa ból i skurcze zlokalizowane w okolicach podbrzusza. Skurcze macicy ułatwiają usuwanie resztek błony śluzowej i przyśpieszają oczyszczanie się jej jamy.

Niestety, u niektórych kobiet ból związany z miesiączkowaniem jest wyjątkowo silny, towarzyszą mu nudności, wymioty, biegunka oraz ogólne osłabienie. Dolegliwości te mogą poważnie utrudniać zwykłe funkcjonowanie.
Przyczyny bolesnego miesiączkowania

W diagnostyce bolesnych miesiączek podstawowe znaczenie ma dokładne badanie ginekologiczne i USG przez pochwowe. Dzięki temu wśród kobiet cierpiących z powodu bolesnych miesiączek udaje się wyodrębnić te, które cierpią na tzw. wtórne bolesne miesiączkowanie. Dotyczy ono zwykle (ale nie zawsze!) kobiet w 4 i 5 dekadzie życia, u których w miednicy mniejszej toczy się proces chorobowy. Do przyczyn wtórnego bolesnego miesiączkowania zaliczamy m. in.:

- Stany zapalne (np. jajników, jajowodów, macicy)
- Zwężenie kanału szyjki macicy po zabiegach
- Mięśniaki macicy
- Endometriozę
- Wady rozwojowe macicy i pochwy
- Nowotwory zlokalizowane w miednicy (np. rak macicy, rak szyjki macicy)
Może zacząć się wcześniej

U tych kobiet ból podbrzusza często pojawia się przed miesiączką (w II fazie cyklu) i trwa przez cały czas krwawienia. Dolegliwości bólowe mogą obejmować również okolicę krzyżową. Wyleczenie choroby, która jest przyczyną bolesnego miesiączkowania, prowadzi do ustąpienia przykrych objawów. Jeśli dokładne badanie wykluczy istnienie wymienionych wyżej chorób, rozpoznajemy tzw. pierwotne bolesne miesiączkowanie. Problem ten dotyczy około 3-10% kobiet, zwykle w młodszym wieku. Najprawdopodobniej przyczyną ich dolegliwości jest nadmierna produkcja w organizmie substancji (np. prostaglandyn), które zwiększają pobudliwości macicy i nasilają jej skurcze. Ból pojawia się zwykle w pierwszym dniu krwawienia, wtedy też jest najbardziej dokuczliwy. W miarę trwania miesiączki dolegliwości stają coraz mniej dotkliwe.
Jak możemy sobie radzić z bolesnym miesiączkowaniem?

Dolegliwości w trakcie miesiączki możemy próbować łagodzić stosując metody farmakologiczne i niefarmakologiczne. Do metod farmakologicznych zaliczamy:
Stosowanie środków przeciwbólowych, najczęściej tzw. niesteroidowych leków przeciwzapalnych (np. naproksen, ibuprofen, diklofenak, ketoprofen) lub paracetamolu. Zniesienie bólu związane jest zahamowaniem produkcji prostaglandyn. Działanie przeciwbólowe wywierają również leki rozkurczowe (np. No-spa).

UWAGA! Nie zaleca się stosowania kwasu acetylosalicylowego (np. Aspiryny) i jego pochodnych, gdyż mogą one nasilać i przedłużać czas trwania krwawienia miesiączkowego.

Stosowanie doustnych środków antykoncepcyjnych. Leki te zmniejszają natężenie krwawienia miesiączkowego oraz wpływają hamująco na produkcję prostaglandyn.

Do metod niefarmakologicznych zaliczamy:
- picie naparów z arcydzięgla, koszyczków rumianku pospolitego lub z kozłka lekarskiego. Wywierają one działania rozkurczowe i przeciwbólowe. Picie naparu można rozpocząć na 2-3 dni przed spodziewaną datą miesiączki i kontynuować w trakcie krwawienia
- kąpiele w ciepłej wodzie (ale nie gorącej, gdyż może dojść do nasilenia krwawienia!). Kąpiel działa relaksująco i rozkurczowo
- delikatny masaż podbrzusza z użyciem olejków aromatycznych (np. miętowego lub z melisy)
- unikanie spożywania potraw ciężkostrawnych (tłustych, smażonych) oraz działających wzdymająco (np. kapusta, groch). U niektórych kobiet mogą powodować nasilenie dolegliwości
- unikanie forsownego wysiłku fizycznego w trakcie miesiączki. Jednocześnie należy pamiętać, że kobiety dbające o swoją kondycję fizyczną, rzadziej cierpią z powodu bolesnych miesiączek

Żródło: Interia.pl
Autor: Lek. Dorota Studzińska

Sunday 17 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Trening przez zabawę dla dziecka - hulajnoga

Wakacje to dla wielu rodziców jedyny moment w roku, kiedy mogą swobodnie spędzać czas ze swoim dzieckiem. Warto wykorzystać ten okres na rozwijanie motoryki i koordynacji ruchowej naszej pociechy. Tym bardziej, że pogoda sprzyja zabawom na świeżym powietrzu. Może więc czas, aby dziecko wsiadło na hulajnogę?

Naukę jazdy na hulajnodze warto rozpoczynać od najmłodszych lat. Eksperci przekonują, że nawet dwuletnie maluchy mogą z powodzeniem nauczyć się jeździć na hulajnodze. O tym czy dziecko jest już motorycznie gotowe do jazdy na tego rodzaju sprzęcie powinien jednak zadecydować rodzic. Wszystko zależy oczywiście od indywidualnego tempa rozwoju naszej pociechy.


Jazda na hulajnodze w tak młodym wieku ma wiele zalet. Najważniejsze z nich to:
- lepsza równowaga - dziecko uczy się balansowania na niestabilnej powierzchni,
- lepsza ocena odległości - dziecko uczy się reagować z wyprzedzeniem i omijać przeszkody terenowe,
- oswajanie się z prędkością - dziecko uczy się kontrolować ruch swojego ciała, a także hamowania.
Trzy kółka na początek
Do nauki jazdy najlepsze są hulajnogi wyposażone w jedno przednie i dwa tylne kółka. Dzięki temu dziecko łatwiej "złapie" równowagę i jazda będzie dla niego bardziej przyjemna. Wybierając hulajnogę z dwoma kółkami ryzykujemy, że maluch zniechęci się początkowymi trudnościami i szybko odstawi sprzęt w kąt. Ponadto na trzykołowej hulajnodze dziecko może być po prostu ciągnięte przez rodzica - bez obaw, że nagle straci równowagę.

Bezpieczniej na dużych oponach
Solidne opony to podstawa każdego sprzętu rekreacyjnego przeznaczonego dla dzieci. W przypadku hulajnogi najlepsze będą duże, gumowe opony, które zapewnią stabilność i odpowiednią amortyzację nierówności. Często zdarza się bowiem, że dzieci jeżdżą nie tylko po równym asfalcie, ale tez po parkowych alejkach usłanych korzeniami i kamieniami. Szerokie przednie koło znacznie ułatwi bezpieczne manewrowanie hulajnogą w takich warunkach. Doskonała do nauki będzie hulajnoga Kettler Scooter z przednim kołem o średnicy aż 20 centymetrów (199 zł w Sport-Shop.pl).

Solidne wykonanie
Hulajnoga dziecięca to sprzęt, który powinien przetrwać gorsze chwile swojego użytkownika. Dlatego bardzo istotna jest solidność wykonania poszczególnych elementów. Rama powinna być stalowa lub aluminiowa - dzięki temu sprzęt będzie odpowiednio sztywny i odporny na ewentualne upadki czy obtłuczenia. Przednie koło powinno działać lekko, precyzyjnie i bez jakichkolwiek luzów na łożyskach. To zapewni całej konstrukcji stabilność, a użytkownikowi da pewność, że zawsze pojedzie dokładnie tam, gdzie chce.

Istotnym elementem jest też miejsce na stopy, które bezwzględnie musi być wykończone materiałem antypoślizgowym. Warto też sprawdzić czy pedał hamulca działa odpowiednio lekko. Pamiętajmy jednak, że musi on być łatwy z użyciu dla dziecka, a nie dla nas!

Na wszelki wypadek...
- Kupując hulajnogę pamiętajmy, że jest to sprzęt sportowy, a nie kolejna dziecięca zabawka. Kryteria wyboru powinny obejmować zdecydowanie więcej elementów niż sam wygląd, a miejscem zakupu hulajnogi powinien być sklep sportowy, a nie pasaż z zabawkami – przekonuje Łukasz Andrzejewski ze sklepu internetowego Sport-Shop.pl.
Podczas jazdy dziecko bezwzględnie powinno mieć kask na głowie i ochraniacze na nadgarstkach. Te dwa miejsca są zdecydowanie najbardziej narażone na kontuzje. Warto też zadbać o to, aby dziecko było dobrze widoczne podczas szaleństw na hulajnodze. Ubranie malucha w jaskrawy strój lub zaopatrzenie go w elementy odblaskowe pozwoli uniknąć kolizji z szybszymi użytkownikami chodników i parkowych alejek - na przykład rowerzystami.

Autor: Michał Stankiewicz, Sport-shop.pl
Źródło: wp.pl
Wpis: Polski Lekarz w Sheffield

 

Friday 15 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Pediatria i Laryngologia

Pediatria i Laryngologia

Laryngolog, pediatra, internista i chirurg


ZAKRES USŁUG (pediatrycznych):


- poradnictwo profilaktyczne dla noworodków - leczenie chorób nosa, uszu, gardła, zatok
- poradnictwo w zakresie chorób alergicznych
- badania EKG serca
- Porady i leczenie dzieci w wieku 0 – 16 lat.
- porady dietetyczne dla noworodków i niemowląt
- poradnictwo zaburzeń odżywiania (otyłość, niedobór wagi)
- badanie bilansowe dzieci (ocena rozwoju psychoruchowego)
- poradnictwo w zakresie chorób ostrych i przewlekłych u dzieci oraz dorosłych
- badania uszu, nosa, zatok, gardła oraz krtani
- dostępność badań rentgenowskich i laboratoryjnych

ZAKRES USŁUG DIAGNOSTYCZNYCH:


- konsultacje specjalistyczne
- diagnostykę mikroskopową
- diagnostykę narządu słuchu i dobór aparatów słuchowych
- diagnostykę zaburzeń oddychania podczas snu, chrapania, bezdechów
- diagnostykę zaburzeń węchu i smaku
- badania mikrobiologiczne
- dostępność badań rentgenowskich i laboratoryjnych

ZAKRES LECZENIA:


- Laryngologia dorosłych i dzieci
- Leczenie alergicznego nieżytu nosa, zapalenia gardła
- Leczenie ostrego i przewlekłego zapalenia zatok i zapalenia jamy nosowej
- Leczenie dysfunkcji trąbek słuchowych u dzieci i dorosłych
- Przewlekłe i ostre zapalenie zatok
- Zaburzenia oddychania podczas snu
- Krwawienia z nosa
- Polipy jamy nosa
- Skrzywienie przegrody nosa
- Ostre zapalenie ucha środkowego
- Wysiękowe zapalenie ucha środkowego
- Nagła głuchota
- Niedosłuch związany z wiekiem
- Szumy uszne
- Zapalenie ucha zewnętrznego
- Angina
- Przewlekłe zapalenie krtani

KRÓTKIE ZABIEGI NIEOPERACYJNE:


- Podcinanie wędzidełka języka
- Usuwanie ciał obcych z ucha
- Usuwanie ciał obcych z nosa
- Usuwanie woskowiny

FACHOWO NAZWANE BADANIA WYKONYWANE PRZEZ LARYNGOLOGA:


(badanie Oto-Ryno-Laryngologiczne, w skrócie badanie ORL)
- badanie zewnętrzne ucha i okolicy zausznej
- otoskopia – badanie przewodu słuchowego zewnętrznego i błony bębenkowej
- rynoskopia – badanie jamy nosowej
- badanie jamy ustnej
- badanie gardła
- rynoskopia tylna – badanie części nosowej gardła przez jamę ustną za pomocą lusterka i szpatułki
- laryngoskopia pośrednia – badanie krtani za pomocą lusterka, w tym ocena części krtaniowej gardła
- badanie węzłów chłonnych szyi
Dodatkowo, uzupełnieniem badania ORL mogą być wykonane badania:
- badanie akumetryczne
- badanie audiometryczne (audiometria – Nowość)
- badanie oto-neurologiczne – badanie obwodowego narządu równowagi, w tym badanie oczopląsu
- badanie czynności nerwu twarzowego i innych nerwów czaszkowych

Aby zarejestrować się do tego specjalisty prosimy o kontakt z Rejestracją pod numerami 0161 707 1983 / 079 55 280 690 / 08442092149

Wednesday 13 February 2013

Polska Przychodnia Manchester 14 luty – Dzień Wiedzy o Wrodzonych Wadach Serca

14 luty to wyjątkowy dzień i to nie tylko ze względu na walentynki. To również Dzień Wiedzy o Wrodzonych Wadach Serca, w którym powinno się zwrócić uwagę także na małych pacjentów i ich serduszka.


Ktoś kiedyś powiedział, że mieć dziecko to jak otrzymać drugie życie. To jak możliwość obserwowania z boku, jak wzrasta to, czemu sami daliśmy początek. Nic nie może się z tym równać. Duma i radość z jaką przyjmuje się każde kolejne chwile, nawet jeśli bywają trudne, rekompensuje wszystkie nieprzespane noce świata.

I nieważne czy jesteś matką, czy ojcem, uczucie jest takie samo – wypływa z wnętrza, prosto z serca i wylewa się z ciebie z każdym kolejnym przytuleniem. Nagle otrzymujemy magiczne moce, które sprawiają, że jednym pocałunkiem zdejmujemy ból z obtartej nóżki czy skaleczonego paluszka. Moc pocieszania, kiedy uścisk jest jedynym właściwym i słusznym rozwiązaniem na każdy problem. Moc, która daje nam siłę, aby zapewnić wszystko, co potrzebne do swobodnego dojrzewania naszego owocu – naszego dziecka.

Dla większości walentynki to dzień zakochanych par. Dzień, w którym planuje się kolacje przy świecach, oczekuje miłosnych deklaracji i wypraw w świat romantycznych uczuć. Ale gdy w życiu pojawia się dziecko – nic nie jest już takie samo. Nagle okazuje się, że ta drobna istota wstrząsa całym światem i stawia wszystko na głowie, i że zagarnia dla siebie nawet taki dzień, jak walentynki! Bo nie sposób zignorować dziecko, gdy mowa o naszych najukochańszych. Romantyczne kolacje przeistaczają się w ucztę wśród kolorowych słodkości z posypką z cukrowych serduszek. Wyznaniom miłosnym i uściskom nie ma końca – z resztą tak jak codziennie. Bo każdy dzień z dzieckiem to miłosna przygoda, która wyciska łzy szczęścia i rozpiera serce zachwytem. A wszystko za sprawą tego jednego, maleńkiego, bijącego serduszka. Gdyby nie ono, życie zupełnie straciłoby sens.

Ktoś kiedyś powiedział, że nie da się przeżyć życia dwa razy. To nieprawda. Każdy rodzic wie, że podpatrywanie i pilnowanie dziecka to jak przeżywanie na nowo już znanych nam rzeczy. Pokazywanie, uczenie, wprowadzanie dziecka w świat to przygoda, z którą nic innego nie może się równać. Dlatego gdy to małe serduszko jest słabe, cały nasz świat ogarnia chaos. Jak znieść myśl o tym, że możemy nie mieć wcale magicznej mocy? Tej, która mogła działać cuda! Tej, która leczyła każdy ból i każdą ranę! Jak to możliwe, że jesteśmy bezsilni, bezradni, zagubieni? My, rodzice, nie potrafimy naprawić serduszka naszego ukochanego dziecka.

 

W polskich szpitalach rocznie rodzi się około 4 tysiące dzieci z wadami serca – to aż dziesięcioro dziennie. W wykrywaniu i leczeniu tych wad pomaga Fundacja Serce Dziecka. To ona kupuje inkubatory i specjalistyczny sprzęt, finansuje leczenie i wspiera emocjonalnie małego pacjenta i jego rodzinę.

W 1999 roku 14 lutego został ustanowiony Dniem Wiedzy o Wrodzonych Wadach Serca. Nie bez powodu. Przecież w tym dniu, maleńkie serduszka biją najmocniej, gdy sięgają po kolejne czekoladowe serca i mówią mamie, że jest najwspanialszą „piekarką” na świecie! Chciałby się co roku przeżywać takie walentynki – pełne uśmiechu, radości i niczym nieskrępowanej, czekoladowej uczty. Czym byłyby walentynki bez tego małego serduszka? Czym byłoby życie matki i ojca bez dziecka?

Co roku w dzień Świętego Walentego ofiarowujemy swoje serca drugiej osobie i nieważne, czy jest to nasza ukochana żona, cudowny mężczyzna czy dziecko. Dajemy to, co płynie wprost z naszych serc – miłość, ciepło, uśmiech. Ktoś kiedyś powiedział, że nie można uszczęśliwić wszystkich, ale każdy możne uszczęśliwić jedną osobę. To nieprawda. Wspierając Fundację Serce Dziecka, dajesz szansę na szczęście nie tylko maleńkiemu serduszku, ale także jego rodzicom i bliskim. Przekazując 1% podatku możesz odmienić los wielu osób i naprawić wiele serc. Mówimy ci o tym dzisiaj, bo dziś jest ten dzień w roku, gdy o sercu myśli się wyjątkowo dużo. Również dzisiaj Fundacja Serce Dziecka przekazuje dwa inkubatory o wartości stu tysięcy złotych, na Oddział Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku. Dzięki temu, maleńkie serduszka będą mogły spokojnie czekać na operacje.

Ktoś kiedyś powiedział, że nic nie dzieje się z przypadku, że każda rzecz ma swój powód. Może to prawda? Może wcale nie bez powodu czytasz ten tekst? Może to nie przypadek i może już teraz wiesz, że w te walentynki ofiarujesz swoje serce więcej niż jednej osobie?

Źródło: wieszjak.pl
Wpis: Polski Ginekolog Manchester

Polska Przychodnia Manchester Ból zęba

Ból zęba

Jeśli pojawia się ból zęba, należy niezwłocznie udać się do stomatologa. Można skorzystać z usług dentysty przyjmującego: w ramach umowy z NHS, prywatnie lub na pogotowiu stomatologicznym.



Do czasu spotkania ze stomatologiem można domowymi sposobami spróbować ulżyć w cierpieniu, stosując:

popularne środki przeciwbólowe – tylko wg wskazań i dawkowania załączonych na ulotce leku; jeśli środki te nie pomagają, oznacza to, że stan zapalny objął już całą miazgę i niezbędne jest natychmiastowe leczenie zęba;


zimne okłady na bolącą okolicę;


płukanie jamy ustnej zimną wodą lub dobrze schłodzonym naparem z rumianku (działa lekko przeciwbólowo i przeciwzapalnie);


przetrzymanie w ustach nad bolącym zębem małej porcji czystego alkoholu; uwaga: nie stosować u dzieci;


goździki przyprawowe – można czystym olejkiem goździkowym nasączyć wacik i przyłożyć do bolącego miejsca lub też jednego goździka umieścić w ubytku w bolącym zębie – zawarty w goździkach eugenol działa przeciwbólowo i odkażająco.




Jeśli ból zęba spowodowany jest powierzchownym uszkodzeniem szkliwa (pęknięcie, rysa), można dodatkowo stosować preparaty z fluorem (żele, płukanki), które wzmocnią mineralne powłoki zęba.

Źródło: Portal dentystyczny
Autor: Opracowanie własne

Friday 8 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Cukrzyca a pączkowe szaleństwo...

Niektórzy z nas pewnie nieźle wczoraj poszaleli z dużą ilością pączków :) Skoczył im przy tym całkiem nieźle poziom cukru... i stąd nasze zainteresowanie Waszym zdrowiem...


Jeżeli np. po zjedzeniu pączka zamiast przypływu energii poczułeś zmęczenie, osłabienie i senność, chcielibyśmy zaprosić cię do wzięcia udziału w naszym przedsięwzięciu jakim jest diagnostyka cukrzycowa...

Powyższe objawy nie oznaczają wcale, że jesteś cukrzykiem lub masz cukrzycę ale... najbliższy miesiąc, tj. do końca lutego 2013 prowadzimy pilotażowy program diagnostyki cukrzycowej gdzie każdy pacjent będzie mógł skorzystać z badań krwi i moczu w celu ustalenia faktów...

Koszt jednorazowego badania to £10 i dostępne jest ono codziennie po uprzedniej rejestracji w naszej klinice w Manchesterze
"Cukrzyca – grupa chorób metabolicznych charakteryzująca się hiperglikemią (podwyższonym poziomem cukru we krwi) wynikającą z defektu produkcji lub działania insuliny wydzielanej przez komórki beta trzustki. Przewlekła hiperglikemia wiąże się z uszkodzeniem, zaburzeniem czynności i niewydolnością różnych narządów, szczególnie oczu, nerek, nerwów, serca i naczyń krwionośnych. Ze względu na przyczynę i przebieg choroby, można wyróżnić cukrzycę typu 1, typu 2, cukrzycę ciężarnych i inne.
Najczęstszą postacią cukrzycy jest cukrzyca typu 2, polegająca na zmniejszonej wrażliwości tkanek na insulinę (insulinooporność). Stan ten wymaga produkcji nadmiernej ilości insuliny, co w dalszym przebiegu choroby przekracza zdolności wydzielnicze trzustki. W cukrzycy typu 2, dochodzi do uszkodzenia komórek beta w wyspach trzustki i upośledzenia, a później zaprzestania wydzielania insuliny.
Cukrzyca typu 1 polega na pierwotnym, niedostatecznym wydzielaniu insuliny, przy zachowaniu normalnej wrażliwości tkanek na ten hormon. Cukrzyca ciężarnych jest wynikiem zmian hormonalnych związanych z okresem ciąży." - wiki

Zapraszamy do rejestracji

Thursday 7 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Lekarz pacjentem...

Przede mną rok leczenia herceptyną

Po tygodniu od czwartej chemii dostałam gorączki 41,3oC, a kontrolna morfologia wykazała 2% neutrofili, przy ogólnej liczbie leukocytów 2000 w mm3. Nie dało się tego da- lej leczyć w trybie ambulatoryjnym ani w dowolnym ośrodku szpitalnym. Wysokospecjalistyczny ośrodek referencyjny był jedynym miejscem, który mógł mnie z tego wyciągnąć. Trafiłam do takiego ośrodka.

Leżałam sobie w izolowanej sali z zakazem opuszczania oddziału. Spałam lub zapadałam w coś w rodzaju letargu przeplatanego „międzyczasem”. Spędzałam ów międzyczas głównie na czytaniu książek. To bardzo przyjemne zajęcie, na które lekarz w normalnym życiu nie może sobie pozwolić i musi kraść własny czas, prze- znaczony na przykład na sen.

W żyły wlewały mi się rozmaite preparaty chemiczne, aby nie zeżarły mnie bakterie, wirusy i grzyby. Dostawałam oczywiście preparat pobudzający organizm do produkcji krwinek białych, szczególnie neutrocytów. Leżałam, czytałam, myślałam. Z tego myślenia i obserwowania wyszły mi spostrzeżenia nie najlepiej świadczące o polskich organizatorach ochrony zdrowia, a nawet zdecydowanie źle o nich świadczące.
Wnioski z leżenia i myślenia
Przede wszystkim chylę czoło przed fachowy- mi pracownikami opieki: lekarzami i pielęgniarkami. Wszyscy, których spotkałam, to życzliwi, mili i zaan- gażowani ludzie. I nie dlatego, że byłam „casus pro- tegus”, ale widziałam i słyszałam, jak zajmowano się zwykłymi pacjentami – tak samo, w dzień i w nocy. Nie wiem, skąd biorą się komentarze na popularnych forach internetowych o personelu śpiącym od wieczora do rana, a za dnia pijącym kawę.
Natomiast widzę, że wg Zatroskanych Inaczej najważniejsze nie jest dobro polskiego pacjenta, jak to politycy zapewniają w każdym programie telewizyjnym, ale najważniejsze są papiery! W nich musi się zgadzać, bo najmniejsza niemerytoryczna pomyłka pozwala owymZatroskanymInaczejniezapłacićza„procedury”.

Dłubią więc lekarze, ścibolą pielęgniarki te wszystkie rubryki, wiersze i kolumny... a czas płynie i nie jest to czas poświęcony pacjentowi, tylko urzędnikowi głęboko zatroskanemu o dobro własne.

Obrzydliwa jest też ta biurokratyczna nowo-mowa. Teraz nie jestem pacjentką, osobą chorą, lecz świadczeniobiorcą.

Bywają różni świadczeniobiorcy, a linie podziału mogą przebiegać w najdziwniejszych miejscach – na przykład przez łazienkę. Mój „współwłaściciel” aneksu (osobne pokoje, wspólna łazienka, wspólna toaleta) zapewniał mi dużą porcję adrenaliny oraz kortyzolu endogennego i może dzięki niemu szybko powracałam do rzeczywistości, mając za główny cel jak najszybsze uwolnienie się od jego towarzystwa. Ponieważ nie wszyscy obywatele naszego kraju znają przeznaczenie łazienki, pozostawała ona do mojej wyłącznej dyspozycji.

Gorzej było z WC – czasem musiałam szukać innego miejsca. Ale podobno na świadczeniobiorcę nie można powiedzieć złego słowa...
Tu nieuchronna jest refleksja – dlaczego mamy podlegać terrorowi poprawności politycznej? Dlaczego prostakowi, brudasowi, chamowi nie powiedzieć, że taki właśnie jest? Dlaczego jesteśmy zmuszani w imię owej poprawności mówić „dbający o higienę w sposób niekonwencjonalny” albo „skóra wykazująca objawy zaniedbania higienicznego” – jak to sugerowano mi na jednym ze „szkoleń” zorganizowanym dla świadczenio- dawców, którym ponownie będę, gdy wrócę do pracy. Broń Boże lekarzem!

Lekarz jako pacjent to nie jest normalna osoba

Podczas tygodnia, który spędziłam jako świadczeniobiorca w szpitalu, zostałam wyrwana grabarzowi spod łopaty przez świadczeniodawcę. Kiedy odzyskałam zdolność logicznego myślenia, uświadomiłam sobie, że lekarz-pacjent to nie jest normalna osoba. Gdyby ktoś w takim stanie, jak byłam tydzień wcześniej, zgłosił się do mnie do gabinetu, zbadałabym i wezwała niezwłocz- nie pogotowie ratunkowe i wysłała do szpitala. No cóż... należy się uczyć na błędach, najlepiej na cudzych, z czego nie skorzystałam. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i zostałam wypisana z zaleceniem zgłoszenia się do poradni za 2 tygodnie.

Miałam właściwie szczęście podwójne, że się z tego wszystkiego wygrzebałam i dlatego, że Moja Pani Doktor przejęła kontynuację leczenia. Parę słów o Pani Doktor – z ogromną wiedzą i z takim sposobem bycia, że ma się wrażenie, że zna się Ją od zawsze. W wyzna- czonym terminie zgłosiłam się do Mojej Pani Doktor i rozpoczęłam cotygodniowe leczenie chemioterapeu- tyczne w ilości tuzina wlewów. Preparat był inny, mniej agresywny niż poprzednie. Tak się złożyło, że pierwszy raz leżałam obok kobiety miłej, ale mocno gadatliwej i intensywnie kaszlącej. Na efekt nie czekałam długo – za 2 dni miałam kwitnące zapalenie oskrzeli. Wzięłam się za leczenie niezwłocznie, następny wlew odbył się tydzień później, ale ja nie zważając na kaszel pognałam do „fabryki” kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia.

A potem było tak: we czwartek urlop na wlew, na początku jeszcze urlop piątkowy, potem do roboty, we wtorek na badania, w środę odbiór wyników, we czwartek wlew... Dobrze, że miałam dużo niewykorzystanego urlopu. Tymczasem żyły były coraz gorsze, rzadko kiedy udało się pobrać krew od jednego wkłucia – potrafiła to zrobić tylko jedna laborantka, ale nie zawsze mogłam skorzystać z jej pomocy. Zakładanie wenflonu do wlewu też nie było jednorazowe. Rekord to sześć wkłuć. I wtedy zapadła decyzja założenia portu naczyniowego. Dostałam skierowanie, zgłosiłam się do oddziału anestezjologii. Zabieg odbywa się na bloku operacyjnym w miejscowym znieczuleniu. Wykonywała go pani doktor wyspecjalizowana w tej materii, bardzo miła, energiczna. Jak ja tej kobiecie współczułam – trafiła się jej pacjentka, znaczy ja, po 3 operacjach kręgosłupa szyjnego z dojścia po tej stronie, po której trzeba było założyć port. Zrost na zroście, pani doktor męczyła się, jeden cewnik szlag trafił, ale wreszcie poszło. Natomiast moje doznania były takie, że o wyjmowanie tej struktury poproszę w krótkim znieczuleniu totalnym, za dopłatą. Zresztą rozmawiałam z pacjentką, która po mnie miała tę samą przyjemność i też uważała, że znieczulenie miejscowe to nie jest to. No ale cóż, Zatroskani Inaczej nie przewidzieli takiej procedury. Tylko czy pozwolą dopłacić za znieczulenie ogólne, bo z tym też może być problem z powodu niezwykłych przepisów prawa w tej materii.

Następne chemie odbywały się przez rzeczony port naczyniowy – to był zupełnie inny komfort, aczkol- wiek z tyłu głowy czaiły mi się myśli o tzw. powikłaniach, jako to zakrzepica lub zropienie. Oczywiście nie omieszkałam doczytać w szczegółach o takich możliwościach.

Drapie w okolicy portu...

Minęły dwa tygodnie. Wszystko zaczyna wyglądać dobrze. Szwy zdjęte, a ja oddaję się zgubnym przyjemnościom przed komputerem, jak na przykład śledzenie dyskusji na www.konsylium24.pl. Pewnego wieczoru siedzę sobie i czuję, że coś mnie swędzi w okolicy portu, a nawet boli. W łazienkowym lustrze stwierdziłam, że jest rumień, obrzęk. Opróżniłam więc z ropy okolicę i jak zwykle wysłałam „Pana Małżowina” do apteki po antybiotyk. Następnego dnia poinfor- mowałam Moją Panią Doktor o odkryciu i „spadłam” z kolejnego wlewu.

Przez parę następnych tygodni było bez ekscesów, aż do pewnej środy, kiedy obudziłam się z koszmarnym bólem opasującym lewe piąte międzyżebrze. Nie można było oddychać ani kichnąć, ani kaszlnąć. Znane objawy. Wzięłam trzy dni urlopu, bo nie byłam w stanie nawet sprawnie chodzić. Następnego dnia udałam się na kolejny wlew i jednoczenie obfotografowano mi bolesne żebra – wszystko w porządku. Kolejny poranek był koszmarny, więc poczłapałam do swojej przychodni i zleciłam sobie zdjęcie kręgosłupa piersiowego – było klasyczne klinowe złamanie kręgu Th6. Bolało tak, że musiałam zacząć znieczulać się doustną morfiną. No i „poszły konie po betonie diagnostycznym” – TC niediagnostyczne (notabene w wyznaczonym dniu badania dokładnie kwadrans przed aparat uległ awarii i termin przesunął się o parę dni), NMR niediagnostyczne, densytometria absolutna norma, a w scyntygrafii oprócz uszkodzonego kręgu Th6 także uszkodzenie trzech żeber w jednej linii jak po urazie. Urazu nie miałam – z niczego nie spadłam, ciężkich robót nie wykonywałam. A żeby nie było łatwo, dołączyły mi się objawy neuropatii obwodowej.

Wymiękłam – poszłam do Koleżanki Neurolożki, dostałam leki i tzw. druk ZUS ZLA, co oczywiście wprawiło w głębokie niezadowolenie moją zwierzchność naczelną w „fabryce”. Neuropatia jest mocno nieprzy- jemna – miałam wrażenie, że chodzę po ostrych maleń- kich kamykach, a na leżąco, że przebiegają po stopach i podudziach oraz rękach tabuny mrówek. Poza tym z rąk leci, równowaga kiepska...

Bardzo chciałam wrócić do pracy – długotrwały pobyt „na zwolnieniu” jest destrukcyjny dla psychiki. Zwłaszcza że miałam sygnały od wiernych pacjentów, że czekają i nigdzie nie pójdą. Inni, znani z poprzedniego miejsca pracy, zaczepiali mnie na ulicy z życzeniami zdro- wia. To było naprawdę budujące. Nie przypuszczałam, że spotka mnie tyle życzliwości od prawie wszystkich współpracowników.

To naprawdę niesamowite.

Cudzy ból jest najlżejszy

Mniej więcej po 2 tygodniach wróciłam do „fa- bryki”, bo było trochę lepiej, a poza tym „proszki od boleści” robiły swoje. I tu dygresja – nie rozumiałam nigdy i nie rozumiem nadal ciągle pokutującego po- glądu, że leki przeciwbólowe narkotyczne należy poda- wać w „ostatecznej ostateczności”, bo uzależniają. Jeśli chory jest terminalny, to raczej wszystko jedno, czy się uzależni czy nie. Jeśli chory jest w przejściowym „dole bólowym”, to się nie uzależni. Po około 3 tygodniach przestałam w zasadzie z dnia na dzień brać morfinę, zeszłam na niższy szczebel drabiny analgetycznej i nie miałam żadnego zespołu odstawiennego, normalnie chodziłam do pracy.

Ostatni, dwunasty wlew został mi darowany z powodu wystąpienia neuropatii.

Czekało mnie roczne leczenie herceptyną.

CDN.

Autor: Małgorzata Zarachowicz, specjalista medycyny rodzinnej
Źródło: Gazeta dla lekarzy
Wpis na stronie Polskiej Przychodni w Manchesterze - http://Polska-Przychodnia.eu

Monday 4 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Palenie papierosów przez osoby starsze

Palenie papierosów jest powszechnie znanym czynnikiem ryzyka wielu schorzeń. Dotychczas przedstawiano wiele analiz wzrostu ryzyka u palaczy, ale żadna z nich nie dotyczyła wyłącznie ludzi starszych.


Ostatnio opublikowano doniesienie Gellerta i wsp. opisuje ryzyko wynikające z palenia papierosów u osób powyżej 60. roku życia. Autorzy wykonali metaanalizę opartą na 17 badaniach, przeprowadzonych w 7 krajach. Stwierdzono, że współczynnik ryzyka u obecnie palących seniorów wynosi 1,85. U osób w przedziale wieku od 60 do 69 lat jest on jeszcze wyższy i wynosi 1,94. Można to określić prościej – co druga osoba z tego przedziału wiekowego paląca papierosy zostanie zabita przez swój nałóg. Podwyższone zagrożenie dotyczy także byłych palaczy, wskaźnik ryzyka w ich wypadku wynosi 1,34.
W komentarzu redakcyjnym do wyników badań dr Tai

Him Lang przypomina akronim AWARD, który może pomóc lekarzowi w zwalczaniu nałogu palenia u pacjentów. Akronim pochodzi od angielskich słów Ask – Warn – Adwise – Reffer – Do it again, czyli:

  • pytaj o palenie papierosów

  • ostrzegaj przed negatywnymi skutkami

  • doradzaj rozstanie się z na- łogiem

  • kieruj do ośrodków zajmu- jących się odzwyczajaniem od palenia

  • zrób to wszystko jeszcze raz, jeśli pacjent nadal pali.


Źródło: Gazeta Dla Lekarzy
Wpis: Polski Lekarz Rodzinny w Manchesterze

Friday 1 February 2013

Polska Przychodnia Manchester Ginekolog, Laryngolog, Peditra

Polscy Lekarze dostępni przez weekend w Manchesterze w Polskiej Prywatnej Przychodni na Eccles


Zapraszamy http://Polska-Przychodnia.eu
tel. 0161 701 7983