Monday 27 May 2013

Poznaj nasze opinie: Ból ucha

Ból ucha, wydzielina ropna z ucha, zapalenie ucha - to tylko niektóre z dolegliwości, jakie mogą dotyczyć narządu słuchu.


W przypadku wystąpienia tych dolegliwości najlepiej jak najszybciej skontaktować się z lekarzem. Ignorowanie tych objawów może prowadzić do poważnych konsekwencji, na przykład do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.

Nie należy bagatelizować objawów związanych z uchem.
Aby skonsultować dowolne objawy możesz umówić się na konsultację z lekarzem - specjalistą - laryngologiem w każdy czwartek oraz sobotę w Polskiej Klinice w Manchesterze tel. 0161 707 1983

Sunday 26 May 2013

Poznaj nasze opinie: Proteza, Sztuczna szczęka

Proteza jest sztuczną strukturą, która ma imitować brakującą część ciała lub narząd.


Protezy stomatologiczne


Protezy stomatologiczne – są to protezy stosowane w dentystyce w celu uzupełnienia lub odbudowy brakującego uzębienia. Są wykonywane z metali lub ich stopów (np. z glinu, srebra, kobaltu, niklu, tytanu, rtęci), tworzyw sztucznych i ceramiki.

Zasadniczo dzieli się je na dwie grupy:

protezy stomatologiczne ruchome składają się z płyty pokrywającej część podniebienia (podczas gdy protezy całkowite pokrywają je w pełni) - gdy płyta wykonana jest ze stopu metalu jest to tzw. proteza szkieletowa - oraz osadzonych na płycie zębów (produkowanych fabrycznie);

  1. w protezach częściowych osadza się także klamry, utrzymujące tę protezę; dzielimy na:



  • całkowite – odbudowujące całe uzębienie w łuku zębowym,

  • częściowe – odbudowujące część łuku zębowego, gdy pacjent posiada wciąż część zębów własnych;


 

  1. protezy stomatologiczne stałe, trwale umocowane w jamie ustnej; są to:



  • wkłady koronowe,

  • wkłady koronowo-korzeniowe,

  • zęby ćwiekowe

  • korony protetyczne,

  • licówki,

  • mosty,

  • implanty (na których odbudowuje się koronę zęba).


Stosuje się również pojęcie "protezy stałe tymczasowe" - protezy stałe mocowane tymczasowo (na cemencie tymczasowym) na miejsce protez stałych od momentu opracowania (oszlifowania) zębów do czasu wykonania indywidualnej protezy stałej przez technika.
Jeżeli potrzebujesz porady, konsultacji lub protezy stomatologicznej to Polski Dentysta w Manchesterze - dr Jolanta Zatorska lub dr Marian Jeruslanowski są do twojej dyspozycji. Zapraszamy do rejestracji: tel. 07955 280 690

Polska Przychodnia Manchester zaprasza do rejestracji 7 dni w tygodniu

Saturday 25 May 2013

Poznaj nasze opinie: Budowa stawów - kiedy konieczna jest proteza?

Stawy, jako ruchome połączenia kości, są podatne na uszkodzenia i urazy.


Sprawdź, kiedy konieczna jest implantacja protezy, czyli endoprotezoplastyka stawu.


Jak są zbudowane stawy?

Stawy są to ruchome połączenia kości. W każdym stawie znajdują się pokryte chrząstką powierzchnie stawowe (należące do kości), torebka stawowa i jama stawowa. Wypukłe powierzchnie stawowe nazywamy główką stawową, a wklęsłe – panewką. Torebka stawowa ma za zadanie odgraniczać staw od otoczenia i połączyć ze sobą elementy stawu. Składa się ona z zewnętrznej błony włóknistej i wewnętrznej błony maziowej wytwarzającej maź stawową. Maź stawowa odpowiada za minimalizowanie tarcia między powierzchniami stawowymi.

Oprócz stałych elementów, w niektórych stawach występują także elementy niestałe:

Więzadła stawowe – zabezpieczają ruchy w stawach, wzmacniają torebkę stawową, utrzymują elementy stawu we właściwym położeniu.
Kaletki maziowe – ułatwiają ślizganie się ścięgien i mięśni na zewnątrz stawu.
Obrąbki stawowe – pogłębiają panewkę stawową.
Krążki i łąkotki stawowe – działają jak amortyzatory dla powierzchni stawowych.
Fałdy maziowe – wypełniają martwą przestrzeń stawu.
Trzeszczki (np. rzepka) – zmieniają kierunek działania siły mięśnia.

Jakie wyróżniamy rodzaje stawów?

Staw obrotowy – umożliwia ruchy obrotowe, np. stawy promieniowo- łokciowe.
Staw zawiasowy – główka stawowa ma kształt bloczka, np. staw ramienno- łokciowy.
Staw kłykciowy – główka stawowa ma kształt eliptyczny, np. staw promieniowo- nadgarstkowy.
Staw śrubowy – umożliwia wykonywanie ruchów podobnych do wkręcania śruby.
Staw siodełkowy – powierzchnie stawowe mają kształt siodła.
Staw kulisty wolny – główka ma kształt kulisty, tkwi płytko w panewce, np. staw ramienny.
Staw kulisty panewkowy – główka stawowa tkwi głęboko w panewce, np. staw biodrowy.
Staw płaski – powierzchnie stawowe są płaskie, np. staw krzyżowo-biodrowy.

Kiedy konieczna jest implantacja protezy stawu?

Implantacja protezy stawu, czyli endoprotezoplastyka, jest konieczna w zaawansowanej chorobie zwyrodnieniowej stawów. Choroba ta polega na upośledzeniu wytwarzania chrząstki stawowej w wyniku procesów biologicznych (np. w podeszłym wieku) i mechanicznych (np. u sportowców). Głównym objawem choroby jest ból i upośledzenie czynności ruchowej. Operację przeprowadza się wtedy, gdy środki przeciwbólowe nie przynoszą pożądanych efektów, a ból uniemożliwia codzienną aktywność fizyczną pacjenta. Endoprotezoplastykę stawu rozważa się także w niektórych przypadkach skomplikowanych złamań i w reumatyzmie. Zabieg ma na celu zlikwidowanie dolegliwości bólowych i przywrócenie sprawności chorego stawu.

Nim podejmiesz decyzję o konsultacji z lekarzem możemy zaproponować wizytę rehabilitacyjną, która może pokazać dodatkowe możliwości wspomożenia rozwiązywania problemu ze stawami.

Autor: Adrianna Słubik

Źródło: wieszjak.pl

Wpis: Polski Rehabilitant i Masażysta w Manchesterze - Polska Klinika Manchester tel. 07955 280 690, 0161 707 1983

Poznaj nasze opinie: Weekendowe przyjęcia

W obecny weekend do Państwa dyspozycji w Polskiej Klinice w Manchesterze, są następujący lekarze i specjaliści:


- laryngolog
- stomatolog
- pediatra
- chirurg
- internista
- psychoterapeuta
- laboratorium
- badania dla kierowców na prawo jazdy
- rehabilitant / masażysta
- trener osobisty
- pracownia USG
- pracownia EKG
- pracownia Rezonansu Maganetycznego
Aby umówić się na spotkanie z lekarzem, specjalistą lub do laboratorium prosimy o kontakt z naszą rejestracją tel. 0844 209 2149, 07955 280 690, 0161 707 1983

Wpis: Polska Przychodnia w Manchesterze

Thursday 23 May 2013

Poznaj nasze opinie: Brak miesiączki i jego przyczyny

Brak miesiączki określa się terminem amenorrhea. Jest to zaburzenie, które może wywodzić się z uszkodzenia lub niewydolności ośrodkowego układu nerwowego, gonad, dróg rodnych, jak również zaburzeń hormonalnych.


Brak krwawień miesiączkowych dotyczy około 3-4% kobiet. Dowiedz się, jakie mogą być tego przyczyny.


Brak krwawień miesiączkowych wiąże się z pierwotnym brakiem miesiączki, gdy nigdy nie występowały krwawienia miesiączkowe lub z wtórnym brakiem miesiączki, gdy występowały krwawienia miesiączkowe, ale obecnie nie pojawiają się one od 3-6 miesięcy.
Pierwotny brak miesiączki

Diagnostykę pierwotnego braku miesiączek rozpoczyna się w 16 roku życia jeśli do tego czasu nie pojawiła się pierwsza miesiączka, w 14 roku życia jeśli nie wystąpiły cechy dojrzewania płciowego lub jeśli w ciągu 5 lat od rozwoju piersi nie pojawiło się pierwsze krwawienie.

Do przyczyn pierwotnego braku miesiączek, które są rozważana podczas diagnostyki zaliczamy między innymi:

1. Dysgenezję gonad (nieprawidłowo ukształtowane gonady) np. w przebiegu:
• Zespółu Turnera – zespół wad wrodzonych spowodowany brakiem jednego z chromosomów (45X0), jajniki mają postać pasm łącznotkankowych niepełniących swojej funkcji
• Zespółu Swyera – zespół objawiający się męskim kariotypem 46XY oraz żeńskim fenotypem
• Kariotypu 46XX

2. Wady rozwojowe macicy i pochwy
• Zespół Mayera-Rokitansky’ego-Kustnera (wrodzony brak macicy i pochwy)
• Zarośnięcie kanału rodnego

3. Niewydolność podwzgórzową
4. Zespół nadnerczowo – płciowy
5. Zespół Kallmana
Wtórny brak miesiączki

Wtórny brak miesiączki występuje u kobiet wcześniej prawidłowo miesiączkujących. Związany jest on z przyczynami obwodowymi, przy czym czynność hormonalna pozostaje niezmieniona. W przypadku zatrzymania miesiączki należy najpierw wykluczyć przyczyny fizjologiczne tj. ciążę i menopauzę. Następnie rozważa się między innymi następujące przyczyny braku miesiączki:

zespół Ashermana – spowodowany jest on zniszczeniem endometrium czego skutkiem są zrosty wewnątrzmaciczne
zaburzenia hormonalne pochodzenia podwzgórzowego tj. brak miesiączki związany ze spadkiem masy ciała, stresem, wysiłkiem fizycznym, zespół Sheehana
zespół policystycznych jajników (PCO) - zróżnicowane pod względem obrazu zaburzenie endokrynne dotykające nawet 15 % kobiet w wieku rozrodczym
przedwczesne wygasanie czynności jajników
guzy jajnika czy nadnerczy wydzielające androgeny
hiperprolaktynemię
nadczynność i niedoczynność tarczycy
cukrzycę

Pierwotny jak i wtórny brak miesiączki jest to schorzenie wymagające szerokiej, specjalistycznej diagnostyki, dlatego też zatrzymania miesiączki u kobiet prawidłowo miesiączkujących lub pierwotny brak miesiączki u młodych dziewcząt powinien skłonić do zasięgnięcia porady lekarskiej celem wyjaśnienia przyczyn tego zaburzenia.
Autor: Joanna Bubak
Źródło: WieszJak.pl
Wpis: Polski Lekarz Ginekolog w Manchesterze dr Beata Niedźwiedzka - tel. 0161 707 1983

Poznaj nasze opinie: Migdałki u dorosłych - problem czy nie?

Bóle gardła i inne dolegliwości związane z przerostem migdałków, a także ewentualną konieczność ich usunięcia, kojarzymy głównie z dziećmi.


Tymczasem ten problem laryngologiczny dotyczy osób w każdym wieku.


Skuteczne rozprawienie się z chorymi migdałkami jest konieczne nie tylko ze względu na komfort życia, ale i możliwe poważne powikłania w narządach odległych, np. w sercu.

W obrębie początkowego odcinka drogi oddechowej i pokarmowej znajdują się skupiska tkanki limfatycznej zwane migdałkami. Możemy wymienić: migdałki podniebienne, migdałek gardłowy (zwany trzecim), migdałek językowy, migdałki trąbkowe oraz pasma boczne i grudki chłonne na tylnej ścianie gardła. Ze względu na swoją lokalizację i układ - otaczający początkowy odcinek drogi oddechowej i pokarmowej - zostały nazwane pierścieniem chłonnym Waldeyera.

Obecność pierścienia chłonnego na skrzyżowaniu drogi oddechowej i pokarmowej umożliwia stały kontakt ze środowiskiem zewnętrznym, w którym znajdują się antygeny pod postacią drobnoustrojów lub substancji chemicznych. Dzięki kontaktowi z antygenami kształtują się mechanizmy odpornościowe, a dodatkowo w obrębie migdałków podniebiennych powstają komórki pamięci immunologicznej.

Zjawiska te mają szczególne znaczenie w pierwszych latach życia. W wieku dojrzewania migdałki ulegają stopniowej inwolucji, czyli zanikaniu. Migdałek gardłowy zwykle zanika całkowicie, więc rzeczywiście kłopoty z nim mają tylko dzieci i młodzież.

U dorosłych natomiast problemy mogą być związane przede wszystkim z migdałkami podniebiennymi. W wyniku nawracających zapaleń, migdałki przestają spełniać swoją obronną rolę, ponadto z czasem same mogą stać się źródłem zakażenia i powtarzających się chorób gardła, a nawet powikłań ze strony innych narządów, takich jak nerki, stawy czy serce.

Migdałki podniebienne mają szczelinowate, rozgałęzione krypty przenikające miąższ. Dopóki krypty opróżniają się swobodnie do jamy ustnej, czynność migdałków nie jest zaburzona. Jeśli jednak zawartość pod postacią resztek pokarmowych, złuszczonego nabłonka, limfocytów, komórek bakterii, nazywana czopami retencyjnymi (debris), zalega, może stanowić doskonałą pożywkę dla wzrostu mikroorganizmów i rozwoju przewlekłego zapalenia migdałków podniebiennych.

Na początku jest angina

Angina jest chorobą zakaźną, możliwe jest jej przeniesienie przez kontakt bezpośredni z chorym. Jest to ostry stan zapalny tkanki limfatycznej gardła, zwłaszcza migdałków podniebiennych. Do objawów zaliczamy: gorączkę, dreszcze, silny ból gardła, ból głowy, trudności w połykaniu, powiększenie i bolesność węzłów chłonnych szyi. W badaniu laryngologicznym stwierdza się: obrzęk i zaczerwienienie migdałków podniebiennych, sąsiednich tkanek oraz tylnej ściany gardła (angina czerwona) lub żółto-białe naloty na migdałkach (angina biała). Etiologia jest bakteryjna, chorobę najczęściej wywołują paciorkowce, ale także gronkowce, pneumokoki, Haemophilus influezae.

W badaniach laboratoryjnych obserwujemy podwyższone wykładniki stanu zapalnego (OB, leukocytoza, CRP), podwyższenie i narastanie miana ASO (antystereptolizyny, czyli przeciwciała we krwi, typowe u osób zakażonych paciorkowcami, niszczące toksyny bakteryjne).

W leczeniu stosujemy antybiotyki, najczęściej penicylinę lub jej pochodne, leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, miejscowe środki znieczulające w postaci aerozoli lub tabletek do ssania. Leczenie powinno trwać co najmniej 10 dni. Z pierwszym ataku anginy zazwyczaj wystarcza pomoc lekarza pierwszego kontaktu. Jeśli jednak choroba nie ustępuje lub problem powraca, wskazana jest konsultacja laryngologa.

Do jakich powikłań może doprowadzić angina?
Powikłania zapalenia migdałków podniebiennych dzielimy na miejscowe i ogólne. Do powikłań miejscowych zaliczamy:

- naciek lub ropień okołomigdałkowy

- ropień lub ropowica przestrzeni przygardłowej

- ropień zagardłowy

- ropowica dna jamy ustnej

- zakrzepowe zapalenie zatoki jamistej

Wśród powikłań ogólnych wymieniamy:

- sepsę

- gorączkę reumatyczną

- kłębuszkowe zapalenie nerek

- zapalenie mięśnia sercowego

- zapalenia wielostawowe

W wielu przypadkach powikłania wymagają leczenia skojarzoną antybiotykoterapią, a niekiedy interwencji chirurgicznej i hospitalizacji.

Kiedy rozpoznajemy przewlekłe zapalenie migdałków podniebiennych?

Rozpoznanie przewlekłego zapalenie migdałków wymaga szczególnej ostrożności. Objawy są mało specyficzne, a w badaniu możemy mieć obraz niezmienionych chorobowo migdałków. Choroba jest najczęściej skutkiem nawracających angin, w wyniku których dochodzi do zmian w budowie migdałków i zalegania złogów w kryptach. Tworzą się mikroropnie, z których zakażenie może szerzyć się w głąb migdałka lub drogą krwionośną do odległych narządów i dawać zakażenia odogniskowe: gorączkę reumatyczną, kłębuszkowe zapalenie nerek, zapalenie stawów, łuszczycę, zapalenie mięśnia sercowego, choroby naczyń.

Wśród objawów chorzy wymieniają: niewielki okresowy ból gardła, uczucie przeszkody w gardle, nawracające zapalenia migdałków, bóle szyi, trudności w połykaniu, cuchnący oddech, nieprzyjemny smak w ustach, powiększenie węzłów chłonnych szyi. Często pacjenci podają, że okresowo obserwują tworzenie się białych lub żółtych, twardych, cuchnących złogów w obrębie migdałków (czopy migdałkowe). Mogą współistnieć objawy ogólne: niewyjaśniona gorączka, osłabienie, obniżenie odporności. Obecność czopów migdałkowych, może być zjawiskiem fizjologicznym, i razem z wielkością migdałków nie stanowią kryterium rozpoznania przewlekłego zapalenia migdałków.

Leczenie zachowawcze przewlekłego zapalenie migdałków, czyli płukanie, pędzlowanie, oczyszczanie, antybiotykoterapia przynosi mało korzyści. Niestety, jedynym skutecznym leczeniem jest usunięcie migdałków - tonsillektomia (zobacz zdjęcie obok).

Jakie są wskazania do usunięcia migdałków podniebiennych?

W każdym przypadku wskazania do usunięcia migdałów podniebiennych powinny być rozpatrzone indywidualnie. Przed zabiegiem pacjent powinien mieć wykonane badania krwi, określające grupę krwi, pozwalające rozpoznać zaburzenia krzepnięcia, a także odbyć konsultacje u specjalisty, o ile choruje przewlekle.

Wskazania do tonsillektomii są następujące:

- przewlekłe zapalenie migdałków

- nawracające anginy (3 lub więcej epizodów w ostatnim roku, 5 lub więcej epizodów w ostatnich 2 latach, 7 lub więcej epizodów w ostatnich 3 latach)

- nawracające ropnie okołomigdałkowe

- choroby odogniskowe

- uporczywe cuchnięcie z ust spowodowane obfitym wytwarzaniem czopów migdałkowych

- podejrzenie guza migdałka.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Lekarz Laryngolog Manchester 01617071983

Poznaj nasze opinie: Choroba Hirschsprunga

Ta rzadka, uwarunkowana genetycznie choroba jelit występuje raz na pięć tysięcy urodzeń.


Schorzenie rozwija się jeszcze w życiu płodowym dziecka, a jej rodzaj jest ściśle związany z płcią noworodka.


Mimo że choroba Hirschsprunga znana jest medycynie od końca XIX przyczyny jej występowania oraz skuteczne metody leczenia nadal nie są znane.

Typową cechą tej choroby jest brak zwojów nerwowym w jelicie. U większości pacjentów zmiany obejmują jelito grube w odcinku esiczo-prostniczym. Odpowiedzialna za rozwój choroby wada genetyczna sprawia, że organizm dziecka nie wytwarza komórek zwojowych, dzięki którym ma miejsce tzw. perystaltyka jelit. Niezdolność jelit do "poruszania się", tj. brak odpowiedniego unerwienia, co prowadzi do zalegania i odkładania się pożywienia na ścianach narządu.

Zaburzenia te najczęściej pojawiają się między 5 a 12 tygodniem życia dziecka. Początkowo rozwijają się w przełyku, by wraz z rozwojem płodu przemieścić się i zająć fragment bądź całe jelito.

W zależności od punku wystąpienia zmian i jej długości wyróżnia się cztery postaci schorzenia. Najczęściej diagnozowana postać choroby obejmuje odbytnicę oraz dolną część esicy i zazwyczaj rozciąga się do połowy jej długości (częściej występuje u chłopców). O postaci długoodcinkowej mówi się gdy prawidłowego unerwienia pozbawiona jest odbytnica oraz lewa część okrężnicy. Trzeci typ schorzenia dotyka całe jelito grube oraz końcowy odcinek jelita cienkiego. Czwarta, a zarazem najrzadsza i najtrudniejsza w leczeniu odmiana choroby Hirschsprunga zajmuje zarówno cienkie jak i grube jelito (diagnozowana jest głównie u dziewczynek).

Niekiedy wyróżnia się tzw. ultrakrótką odmianę choroby, w której zaburzenia dotyczą zaledwie 2-3 centymetrowego odcinka jelita.

Objawy

Najbardziej charakterystycznym objawem schorzenia jest opóźnione oddawanie stolca. Zdrowy noworodek pierwszego stolca oddaje po 24 godzinach, u chorych dzieci czas ten wydłuża się do dwóch dób. Zdarza się jednak, że mimo pojawienia się stolca nie można wykluczyć zmian w obrębie jelit. Dodatkowo pojawiają się wymioty, początkowe wypełnione treścią żołądkową, a następnie żółcią. U niektórych dzieci może wystąpić biegunka, naprzemiennie z zaparciami. Gdy do objawów dochodzi gorączka, wzdęty brzuch a stolce staja się cuchnące można podejrzewać rozwój martwiczego zapalenia jelita. Niekiedy dolegliwości aktywowane są wprowadzeniem do diety dziecka pokarmów stałych. W takich sytuacjach zaparciom towarzyszy ból brzucha wymioty, zatrzymanie gazów oraz stolca.

Rozwój choroby u starszych dzieci cechuje się, obok zaparć ustępujących jedynie po podaniu wlewów, brakiem apetytu i wzdętym brzuchem. W grupie największego ryzyka znajdują się dzieci pochodzenia azjatyckiego cierpiące m.in. z powodu wady układu pokarmowego, rozszczepienia podniebienia, wady serca oraz twarzoczaszki, z zespołem Downa lub z polidaktylizmem (dodatkowy jeden lub więcej palców).

Diagnoza

Pierwszym etapem rozpoznania jest szczegółowy wywiad z rodzicem oraz badanie fizykalne dziecka. Następnie wykonuje się badanie per rectrum oraz rtg jamy brzusznej z kontrastem, które uwidacznia m.in. znaczne rozdęcie, a przy stanie zapalnym pogrubienie jelita). Dodatkowo możliwe dokładne wskazanie miejsca oraz długość zmiany. Niekiedy wykonuje się manometrie odbytu i odbytnicy, jednak najważniejszym i niepozostawiającym wątpliwości badaniem jest biopsja jelita.

Leczenie

Postępowanie w przypadku pacjentów z chorobą Hirschsprunga zależy od typu schorzenia. Jeśli zajęty został niewielki odcinek jelita wykonuje się zabieg operacyjny polegający na usunięciu zmienionego fragmentu i przywróceniu prawidłowego funkcjonowania dolnego odcinka układu pokarmowego. U pacjentów ze stanem zapalnym wprowadza się leczenie etapowe. Pierwszy z nich polega na wyodrębnieniu "zastępczego" odbytu powyżej miejsca pozbawionego unerwienia. Druga operacja jest wykonywana między 3 miesiącem a pierwszym rokiem życia dziecka. W jej trakcie tworzy się zespolenie zdrowej części jelita z odbytnicą. Trzeci i ostatni etap służy odtworzeniu i przywróceniu ciągłości układu pokarmowego.

W niektórych przypadkach pomija się dwie pierwsze operacje i przechodzi do ostatniego punktu. Nie można go jednak zastosować przy ciężkim zapaleniu jelita, u pacjentów z perforacją przewodu pokarmowego oraz z bardzo rozległymi zmianami w jelicie.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Lekarz Pediatra Manchester 01617071983

Wednesday 22 May 2013

Poznaj nasze opinie: Zdrowo i tanio?! Leczenie w systemie ratalnym!

W związku z licznymi zapytaniami od naszych Pacjentów, postanowiliśmy wprowadzić ratalny system płatności za usługi medyczne.


Oferta ta dotyczy zarówno usług stomatologicznych, położniczych jak również badań laboratoryjnych.


Kwota, jaką możemy objąć systemem ratalnym to od £1'000 do £15'000 a czas pożyczki wynosi od 12 m-cy (1 roku) do 60 m-cy (5 lat).
Istnieje możliwość szybszej spłaty zobowiązania bez kar umownych. Ponadto sprawdzenie zdolności kredytowej nie ma wpływu na wynik tzw. "CreditScore" jak również przy podejmowaniu decyzji o przyznaniu rat nie decyduje aktualny wynik "CreditScore" agencji kredytowych.


Zdrowie na raty! Wreszcie będzie stać każdego na zdrowie życie!

 

Listy wymaganych dokumentów:
- dwa dokumenty - 1 ze zdjęciem (dowód osobisty, paszport lub prawo jazdy) i 1 z podpisem (karta bankowa)
- nie starszy niż 6 tygodni list na adres zamieszkania (rachunek za media, Council Tax, Wyciąg z Banku)
- dane rachunku bankowego do ustalenia płatności Direct Debit
- potwierdzenie o stanie zatrudnienia (kontrakt, pay-slip)

Wszelkie wyliczenia wykonywane są w przychodni bezpośrednio po wycenie usług przez lekarzy lub laboratorium. Koszt pierwszej wizyty może zostać doliczony do kwoty pożyczki. Oprocentowanie jest stałe i wynosi z zależności od kwoty kredytu i czasu spłaty od 4.6% do 19.5%.
Więcej informacji udzielić Państwu może rejestracja pod numerami telefonów 0844 20921 49, 0161 707 1983 lub 07955 280 690

Aby zarejestrować się do lekarza na spotkanie kontrolne w celu wyceny całkowitego kosztu leczenia, prosimy o kontakt z rejestracją

Tuesday 21 May 2013

Poznaj nasze opinie: Czynniki ryzyka miażdżycy

Miażdżyca to przewlekła choroba układu krążenia.


Charakterystyczne dla schorzenia zmiany zwyrodnieniowe atakują przede wszystkim aortę oraz tętnice wieńcowe.


Wczesne wykrycie zmian i wdrożenie odpowiedniego leczenia pozwala zahamować jej rozwój.

Rozpatrując ryzyko wystąpienia miażdżycy należy brać pod uwagę następujące parametry:


  • Triglicerydy

  • Cholesterol

  • HDL-cholesterol

  • LDL-cholesterol

  • Stosunek chol/HDL
    Poziom całkowitego cholesterolu jest związany z ryzykiem zgonu z powodu chorób układu krążenia u osób pomiędzy 30 a 50 r. ż. Ryzyko zgonu z powodu chorób układu krążenia wzrasta o 9proc. na każdy wzrost cholesterolu o 10mg/dL przy poziomie wyjściowym 180 mg/dL. Prawie 80proc. populacji mężczyzn ma podwyższony poziom cholesterolu w surowicy krwi, tak wiec ustanowienie zakresu normy stanowi pewien problem diagnostyczny. Poziom cholesterolu prawie nie wpływa na wskaźnik umieralności w grupie osób powyżej 50 r. ż, jest to związane z występowaniem innych chorób przewlekłych na które narażone są starsze osoby.Fosfataza alkaliczna (ALP)
    Norma

  • Mężczyźni: 70-175 U/I

  • Kobiety: 55-170 U/IWzrost

    Zwiększenie wartości stężenia fosfatazy alkalicznej obserwujemy w:

  • stanach zwiększonej aktywności osteoklastów (komórek rozkładających kości) do czego dochodzi w nadczynność przytarczyc, osteomalacji, nowotworach pierwotnych i przerzutowych

  • w niektórych schorzeniach dróg żółciowych

  • posocznicy

  • przewlekłym zapaleniu

  • tyreotoksykozie


Spadek

Zmniejszenie poziomu osoczowej fosfatazy może nie być znaczący klinicznie. Jednak niekiedy może być obserwowany w:


  • niedoczynności tarczycy

  • kwashsikorze

  • chorobach genetycznych

  • achandroplazji

  • uszkodzeniach popromiennych


Źródło: zdrowie.pl

Wpis: Polski Lekarz Medycyny Rodzinnej Manchester 01617071983


Poznaj nasze opinie: Ból brzucha w prawym boku - na pewno atak wyrostka robaczkowego?

Utarło się przekonanie, że dokładnie wiemy, jak boli chory wyrostek.


Zdarza się więc, że groźne zapalenie zostaje zlekceważone, gdy towarzyszą mu nietypowe objawy.


Tymczasem, gdy pojawiają się pozornie charakterystyczne dolegliwości, od razu niepotrzebnie panikujemy, chociaż są one czasem spowodowane innym, mniej poważnym schorzeniem. Jak zminimalizować ryzyko pomyłki? Dlaczego z wyrostkiem nie ma żartów? I w ogóle po co on nam?

Ostre zapalenie wyrostka robaczkowego najczęściej dopada osoby między 10., a 30. rokiem życia. Może jednak wystąpić w każdym, nawet mocno dojrzałym wieku (jeśli, oczywiście, dotąd wyrostka ci nie usunięto).

Objawy, które na nie wskazują, bywają mylące. Szczególnie trudno ocenić sytuację w przypadku najmłodszych dzieci. Nawet lekarz czasem musi zlecić dodatkowe badania, by odróżnić klasyczne, wymagające interwencji chirurgicznej, zapalenie od np. ataku owsików czy przejściowych, łagodnych dolegliwości jelitowych. Małe dzieci zwykle w ogóle nie wskazują precyzyjnie miejsca bólu, a jedynie informują, że boli je brzuch. Ten objaw niejednokrotnie towarzyszy nawet anginie czy zapaleniu oskrzeli, zatem sprawy nie rozstrzyga. Podobnie jak wymioty i niezbyt wysoka gorączka (zwiększające ryzyko, że to wyrostek): pojawiają się przecież także przy zapaleniu pęcherza, a u niemowlaków i przy kolce jelitowej.

Z dorosłymi nie musi być łatwiej. Wcale nie tak rzadko rodzice zarażają się pasożytami od dzieci i to owsiki powodują u nich dolegliwości. Ponieważ te robaki bytują przede wszystkim w jelicie ślepym (inaczej kątnicy), będącej pierwszym odcinkiem jelita grubego, od którego odchodzi wyrostek robaczkowy, ból spowodowany ich bytowaniem obejmuje podobną okolicę. Kiedyś zresztą dolegliwości kątnicy i wyrostka robaczkowego uważano za jeden problem medyczny, a wyrostek nawet nazywano (nieprawidłowo) "ślepą kiszką".

Przede wszystkim jednak problem z oceną sytuacji wynika z częstych trudności ze zlokalizowaniem prawdziwego miejsca bólu. Każdy, kto kiedykolwiek cierpiał z powodu bólu zęba i "głowę dawał", że dokładnie wie, który dokucza, a potem przekonał się, jak bardzo się mylił, rozumie, jak zwodniczy bywa ból. Kiedy jeszcze rozlewa się on na dużej powierzchni, pojawia po przejedzeniu, posiłku w niepewnym miejscu czy biesiadzie mocno zakrapianej alkoholem, raczej o dolegliwości nie podejrzewamy wyrostka robaczkowego. I zasadniczo słusznie. Sprawę jednak trzeba wyjaśnić, jeśli nie chcemy narobić sobie poważnych kłopotów.

Objaw Blumberga i nie tylko

Typowy przebieg ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego obserwuje się u 70% przypadków. U pozostałych 30% objawy są mylące, ale zwykle tylko na początku. Z czasem, najczęściej po paru godzinach, stają się coraz bardziej charakterystyczne. Ponieważ na czas usunięty chory wyrostek robaczkowy zazwyczaj nie stanowi zagrożenia zdrowotnego w przyszłości i nie prowadzi do powikłań, a zaniedbany stan zapalny to już realne zagrożenie dla życia, kiedy masz powody, by podejrzewać, że to on jest sprawcą, nie zwlekaj i odwiedź lekarza jak najszybciej.

Jeśli początkowo dokuczał ci ból kolkowy (kłujący, trudny do zlokalizowania, gdzieś w środkowej części brzucha), a po kilku godzinach zaczął przemieszczać się w prawą stronę, w okolice biodra, to może być wyrostek. Pamiętaj, że precyzyjne określenie miejsca bólu zależy od położenia wyrostka, a to w pewnym stopniu kwestia indywidualna.

Prawdopodobieństwo choroby znacznie zwiększa towarzyszący bólowi wyraźny brak apetytu (nie tylko nie chce ci się jeść, ale masz wręcz uczucie, że każda próba zjedzenia czegoś skończy się wymiotami), torsje oraz gorączka. Zdarzają się też biegunki i wzdęcia.

Bardzo charakterystycznym sygnałem wskazującym na zapalenie wyrostka robaczkowego jest tzw. objaw Blumberga. Polega na tym, że uciskany w okolicy wyrostka brzuch boli najbardziej dopiero po oderwaniu od niego palców. Wyraźny ból pojawia się także w chwili, gdy w pozycji leżącej wolno opuszczasz uniesioną wcześniej do góry prawą nogę.

Co zrobi lekarz?

Jeśli dolegliwości przypominają powyższe, ból brzucha systematycznie się nasila czy wraca, dochodzą kolejne objawy, a także pozornie nic się nie zmienia, ale źle się czujesz już od kilku dni, czas odwiedzić internistę (w przypadku dzieci: pediatrę).

Doświadczony lekarz najczęściej potrafi w taki sposób przeprowadzić badanie palpacyjne (dotykowe), że jego diagnoza jest więcej niż prawdopodobna. To, że my odczuwamy ból w różnych miejscach, nie oznacza jednak, że precyzyjne badanie nie pozwala znaleźć jego prawdziwego źródła. Często jednak lekarz zleca parę badań, by rozwiać wątpliwości. Morfologia z rozmazem krwinek białych zwykle daje odpowiedź czy to rzeczywiście wyrostek. Jego zapalenie wpływa na podwyższenie liczby leukocytów, a także dość charakterystyczną zmianę ich składu procentowego i pojawienie się tzw. leukocytów pałeczkowatych. Ponad normę rośnie OB (opad, odczyn Biernackiego) i coraz częściej kontrolowane CRP (poziom tzw. białka C-reaktywnego to czułe badanie stwierdzające stan zapalny). Bywa także konieczne badanie usg jamy brzusznej. Chociaż nie wyklucza jednoznacznie stanu zapalnego wyrostka, pozwala odkryć inne przyczyny dolegliwości, a także odkryć anomalie. Bywa przecież, że wyrostek boli zdecydowanie wyżej lub niżej niż "normalnie"(nawet po lewej stronie), bo jest położony nietypowo. Zarazem ból w jego naturalnej okolicy sygnalizuje czasem problemy z wątrobą, woreczkiem żółciowym czy drogami moczowymi. Ze względu na ten ostatni powód, zazwyczaj zawsze, gdy lekarz ma problem z postawieniem diagnozy (gorączka bez innych objawów, wyraźne osłabienie, bóle pleców i brzucha), zleca również badanie moczu. Podejrzewając owsiki, zleca badanie kału lub, w przypadku dolegliwości u przedszkolaka i jego rodziny czy wcześniejszych zgłoszeń w okolicy, przepisuje od razu tabletki pozwalające pokonać pasożyty.

Jest diagnoza. Co dalej?

Pokonanie owsików jest dziś banalnie proste (chociaż trzeba się liczyć z nawrotami problemów, gdy np. równocześnie leków nie przyjmuje cała grupa przedszkolna dziecka). Drobne dolegliwości jelitowe często przechodzą, nim zdecydujemy się na wizytę u lekarza. Ból brzucha będący objawem infekcji bakteryjnej zwalczy leczenie choroby podstawowe. W przypadku ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego konieczna jest interwencja chirurga.

Chociaż z ubiegłorocznych badań naukowców z University of Texas Southwestern Medical School wynika, że stan zapalny czasem można pokonać antybiotykami, najczęściej rozsądne rozwiązanie jest tylko jedno i nie ma co zwlekać.

Usunięcie wyrostka robaczkowego to prosty zabieg chirurgiczny (zwykle trwa ok. 30 minut), po którym pobyt w szpitalu trwa zaledwie kilka dni. Jednak powikłania, jakie mogą się pojawić, jeśli nie usunie się go na czas, bywają groźne dla życia. Lekarze rozpoznają trzy stopnie nasilenia stanu zapalnego: najlżejszy to wyrostek kataralny, następnym stopniem jest zapalenie ropne, najcięższym zaś zapalenie zgorzelinowe. To ostatnie sprawia, że już zabieg jest skomplikowany, a potem dochodzi do powikłań, niejednokrotnie prowadzących do reoperacji, których celem jest np. usunięcie niedrożności, grożącej obumarciem jelit. Jeśli przepełniony ropą wyrostek pęka, dochodzi do zapalenia otrzewnej. Wtedy trzeba przygotować się na dłuższy pobyt w szpitalu, bo konieczne są zabiegi pozwalające oczyścić jamę brzuszną (choćby drenaż).

Operacja na wszelki wypadek?

Stanowi problem diagnostyczny, jego zapalenie zagraża życiu, a wydaje się niepotrzebny. Ze względu na położenie, często choruje. Przypominający robaka (stąd nazwa) wyrostek z jelitem grubym połączony jest w taki sposób, że do jego blokady (a potem zapalenia), może doprowadzić przechodząca przez układ pokarmowy niestrawiona pestka, guzik (np. po połknięciu przez dziecko), a nawet zbite masy kałowe.

Amerykanie jakiś czas temu wymyślili więc, że w takim razie warto go usuwać profilaktycznie. Dlaczego pomysł się nie przyjął? Sytuacja jest analogiczna, jak z migdałkami u dzieci. Zdrowe stanowią cenny filtr przeciwbakteryjny, chroniący przed groźniejszymi chorobami układu oddechowego. Gdy są przerośnięte, same stają się problemem medycznym. Usunięcie zdrowego wyrostka osłabia wyraźnie odporność. Chorego trzeba się pozbyć jak najszybciej.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Lekarz Medycyny Rodzinnej Manchester 01617071983

 

Poznaj nasze opinie: Te ćwiczenia zmniejszą kobiecy apetyt

Wysiłek fizyczny zwiększa łaknienie?


Niekoniecznie, może być wręcz odwrotnie, musisz tylko wiedzieć jak i kiedy ćwiczyć - wskazują naukowcy.


Kluczem do powodzenia okazuje się nie określony typ aktywności fizycznej, a pora ćwiczeń i stopień ich intensywności. Najlepsze okazały się poranne ćwiczenia. 45 minut umiarkowanego lub intensywnego ruchu o poranku znacznie zmniejsza nasz apetyt w ciągu całego dnia - zauważyli naukowcy z Brigham Young University w Provo w Utah. Profesor James LeCheminant i Michael Larson zaobserwowali, że u kobiet podejmujących w miarę energiczny wysiłek o poranku spada poziom zainteresowania żywnością. "Nasze badanie dowodzi, że takie ćwiczenia wpływają na to, jak ludzie reagują na pokarm" - mówi LeCheminant.

Poranny energiczny trening a odpowiedź mózgu na obraz pokarmu

Naukowcy polecili paniom energicznie chodzić na bieżni przez 45 minut. Natomiast po godzinie dzięki badaniu EEG poddano je pomiarowi fal mózgowych. Elektrody umieszczone na głowie kobiet mierzyły ich aktywność nerwową podczas oglądania 240 zdjęć: 120 z nich przedstawiały posiłki, 120 - kwiaty. W ten sposób naukowcy chcieli ocenić stopień zainteresowania pokazywanym obiektem pań.

Pomiar powtórzono po tygodniu o tej samej porze tego samego dnia tygodnia, jednak tym razem uczestniczki wcześniej nie ćwiczyły. Okazało się, że gdy panie podejmowały poranny wysiłek nie tylko zanotowano u nich mniejszą odpowiedź układu nerwowego na bodźce związane z żywnością, ale także wzrosła ich ogólna aktywność w ciągu całego dnia.

Kobiety, które brały udział w badaniu wcale nie zjadały więcej pożywienia w dzień, gdy rano ćwiczyły, żeby nadrobić kalorie, które spaliły podczas aktywności. Zjadały one mniej więcej takie same ilości pożywienia, co wtedy, gdy nie ćwiczyły.

Rezultat niezależny od wyjściowej wagi pań

Wynik był niezależny od BMI uczestniczek (wskaźnik masy ciała do wzrostu, który jest stosowany jako wyznacznik prawidłowości bądź nieprawidłowości wagi). W badaniu wzięło udział niemal tyle samo kobiet klinicznie otyłych, co o prawidłowej masie ciała. "Chcieliśmy sprawdzić, czy otyłość ma wpływ na odczuwane zapotrzebowanie na jedzenie, jednak okazało się, że tak nie jest" - precyzuje LeCheminant.

Wiele wciąż jest niezbadane

Michael Larson dodaje, że są to jedne z pierwszych badań analizujące uwarunkowaną neurologicznie motywację do jedzenia w odpowiedzi na ruch fizyczny. Podkreśla, że naukowcy wciąż muszą ustalić, jak długo po treningu utrzymuje się zmniejszony apetyt. "Jest wiele rzeczy, które wpływają na sposób odżywiania. Aktywność fizyczna to tylko jeden element" - dodaje.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Trener Osobisty Manchester 01617071983

 

Tuesday 14 May 2013

Poznaj nasze opinie: Zasady dbania o higienę jamy ustnej

Stomatolodzy alarmują - wielu z nas nie dba prawidłowo o higienę jamy ustnej! Jakich zasad powinniśmy przestrzegać by we właściwy sposób dbać o higienę i zdrowie jamy ustnej?


Wydaje się, że każdy potrafi prawidłowo dbać o higienę jamy ustnej - przecież mycie zębów to element codziennej toalety.


Jednak, jak pokazują badania i doświadczenie stomatologów, większość dorosłych osób nie potrafi we właściwy sposób dbać o zdrowy uśmiech.

Potwierdziły to również konsultacje w mobilnych gabinetach dentystycznych, przeprowadzane w ramach kampanii „Dni Konsultacji Stomatologicznych”.

1. Myj zęby minimum dwa razy dziennie, a najlepiej po każdym posiłku, a po wieczornym myciu nic już nie spożywaj.

2. Optymalny czas szczotkowania to około 2-3 minut. Zbyt szybkie mycie nie usunie wszystkich zanieczyszczeń i bakterii, natomiast wydłużony czas szczotkowania może skutkować podrażnieniami dziąseł, dziąseł nawet nadmiernym ścieraniem szkliwa.

3. Skonsultuj ze stomatologiem wybór właściwej dla swoich zębów szczoteczki i pasty.

4. Przynajmniej raz dziennie używaj nici dentystycznej po myciu zębów, w celu pozbycia się zanieczyszczeń z przestrzeni miedzyzębowych. Do tego celu zawsze używaj nici woskowanych z fluorem, które zapobiegają powstawaniu ubytków stycznych oraz chorób dziąseł.

5. Nie zapominaj o higienie języka, na którym rozwija się wiele bakterii grzybiczych. Używaj do tego celu specjalnych, gumowanych elementów szczoteczek, lub twardej szczoteczki do zębów, ale nie tej, której używasz do mycia zębów!

6. Osoby z problemem nieświeżego oddechu, lub noszące aparaty ortodontyczne powinny dodatkowo stosować płyny do płukania jamy ustnej, które działają bakteriobójczo.

7. Przynajmniej dwa razy do roku odwiedzaj dentystę w celu oceny stanu zdrowia jamy ustnej. Wiele chorób niezwiązanych bezpośrednio z bólem zębów można wcześnie wykryć na podstawie stanu jamy ustnej, należą do nich m.in. białaczka.

8. Warto również dla utrzymania dobrego stanu zdrowia zębów i jamy ustnej zrezygnować z palenia papierosów, ograniczyć spożywanie produktów oklejających zęby, tj. cukierki, chipsy, a wszelkie zabiegi wybielania zębów konsultować ze stomatologiem.

Warto pamiętać, że prawidłowa higiena jamy ustnej jest najskuteczniejszą profilaktyką chorób zębów. Pozwala także uniknąć bolesnego, długotrwałego i często kosztownego leczenia.
Autor: Małgorzata Soboń
Źródło: WieszJak.pl
Wpis: Polski Stomatolog w Manchesterze - tel. 0161 707 1983

Monday 13 May 2013

Poznaj nasze opinie: Choroba Méniere'a (Choroba Meniere'a)

Błędnik to niewielka część ucha wewnętrznego odpowiedzialna za zmysł słuchu oraz równowagę.


Jedną z rzadziej diagnozowanych zmian w jego obrębie jest choroba Méniere'a.


Schorzenie czasem prowadzi do całkowitej utraty słuchu i choć może rozwinąć się w każdym wieku to najczęściej rozpoznawane jest u osób między 40 a 60 rokiem życia.

Ucho wewnętrzne zbudowane jest z błędnika kostnego oraz znajdującego się w jego wnętrzu błędnika błoniastego. Ten ostatni wypełnia tzw. endolimfa, nazywana także sródchłonką. Ta przypominająca galaretkę substancja nie tylko pokrywa błoniastą część błędnika, ale pobudza receptory, które przesyłają informacje do mózgu np. o zmianie pozycji. Jej nadmiar prowadzi do wzrostu ciśnienia w uchu i sprawia, że bodźce przestają być prawidłowo przesyłane, a chorzy zaczynają się skarżyć na zawroty głowy oraz stopniową utratę słuchu.

Objawy

Charakterystyczne dla choroby Méniere'a dolegliwości zazwyczaj pojawiają się nagle i niespodziewanie. Napadowi schorzenia towarzyszą przede wszystkim bóle oraz zawroty głowy, nudności, wymioty, kłopoty z utrzymaniem równowagi (w niektórych przypadkach są one tak trudne do opanowania, co niejednokrotnie prowadzą do upadku - tzw. atak kropki), szum, a także uczucie "pełności" w uszach. Zmiany w uchu wewnętrznym mogą prowadzić do zaburzeń słuchu, zazwyczaj w pierwszej fazie choroby szybko ustępują i dotyczą jedynie wysokich dźwięków.

Diagnoza

Przy rozpoznaniu niezbędny jest wywiad z pacjentem, na którego podstawie sprawdza się:

- częstotliwość występowania epizodów (minimum dwa, nie trwające krócej niż 20 minut)

- szum w uszach

- wrażenie pełności w uszach

- tymczasowa utrata słuchu

Aby uzyskać jednoznaczną diagnozę i wykluczyć inne schorzenia wykonuje się rezonans magnetyczny lub tomografię komputerową mózgu. Dodatkowo zleca się badane potencjałów słuchowych wywołanych z pnia mózgu. Test wykorzystuje bioelektryczne właściwości kory mózgowej, która pod wpływem działającego z zewnątrz bodźca pobudza receptory odpowiedzialne za zmysł słuchu. Na jego podstawie ocenia się skalę zmian i wad narządu słuchu.

Leczenie

W pierwszej fazie leczenia zazwyczaj stosuje się farmakologię (leki przeciwhistaminowe, uspokajające), oraz zaleca się odpowiednią dietą tj. ograniczenie ilości spożywanego alkoholu, soli, kofeiny, a także rzucenie palenia. W przypadku gdy nie przynosi to efektów wykonuje się zabieg operacyjny. Polega on na przecięciu nerwu przedsionkowego lub wykonuje się labiryntektomię, czyli wycięcie całego bądź fragmentu ucha środkowego - ślimaka oraz kanałów półkolistych.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Lekarz Laryngolog w Manchester 01617071983

 

Poznaj nasze opinie: Duszność? Przyczyną może być porażenie fałdów głosowych

Trudności z oddychaniem pojawiają się z wielu powodów, a porażenie fałdów głosowych początkowo może objawiać się w sposób mniej niepokojący niż duszność, np. chrypką.


Zatem, nawet drobnych problemów z głosem nie można lekceważyć, a w przypadku kłopotów z oddechem, choćby pojawiających się "tylko" po dużym wysiłku, przyczyn warto szukać także u laryngologa.


Fałdy głosowe, zwane też strunami głosowymi, stanowią integralną część krtani. Ponieważ ta spełnia trzy ważne funkcje: oddechową, fonacyjną (wytwarzanie głosu) i obronną (zamykanie dróg oddechowych przy połykaniu, oczyszczanie), problem z fałdami może upośledzać każdą z nich. Porażenie fałdów głosowych, w zależności od stopnia nasilenia, może więc objawiać się zarówno ostrą, od razu zagrażającą życiu duszność spoczynkową, jak i duszność pojawiającą się po dużym wysiłku, czy niewielkie zaburzenia głosu pod postacią chrypki lub bezgłos.

Ponieważ problem może się nasilać, nawet te łagodne dolegliwości, jeśli utrzymują się ponad dwa tygodnie, trzeba skonsultować u specjalisty (laryngologa, foniatry). Istotne jest także ustalenie samego źródła porażenia.

Przyczyny ośrodkowe i obwodowe

Pod względem etiologii (przyczyn) możemy wyróżnić ośrodkowe i obwodowe porażenia fałdów głosowych. Zasadniczo te pierwsze, występujące znacznie rzadziej, są poważniejsze, ale i obwodowych lekceważyć nie można.

Ośrodkowe porażenia fałdów głosowych stanowią ok. 10 % porażeń i są związane z patologiami w obrębie ośrodkowego układu nerwowego OUN, takimi jak: zapalenie mózgu, móżdżku, zaburzenia naczyniowe, guzy mózgu, procesy toksyczne.

Obwodowe porażenia fałdów głosowych występują w ok. 90 %. Ich przyczynę stanowią uszkodzenia nerwu błędnego, nerwu krtaniowego górnego lub wstecznego. Do porażenia może dojść na skutek zmian zapalnych, działania substancji toksycznych (np. alkohol, metale ciężkie, rozpuszczalniki organiczne, leki), procesów zwyrodnieniowych (cukrzyca), uciskowych (guzy węzłów chłonnych szyi, guzy nosogardła, guzy śródpiersia, przełyku), zmian urazowych (rana szyi, złamanie podstawy czaszki), urazów jatrogennych (operacje tarczycy, kręgosłupa w odcinku szyjnym, dużych naczyń, przełyku, po intubacji, badaniach endoskopowych).

Objawy - wstępna wskazówka

W ośrodkowym porażeniu fałdów głosowych zazwyczaj są obecne również inne objawy, wynikające z uszkodzenia większej ilości nerwów czaszkowych lub obszarów mózgu. W badaniu krtani rzadko stwierdza się unieruchomienie fałdów głosowych, a częściej zaburzenia pod postacią drżenia czy spowolnienia ruchów fałdów głosowych.

W porażeniu obwodowym częściej obserwujemy unieruchomienie fałdów głosowych. Objawy zależą od ustawienia fałdów głosowych oraz czy jest to porażenie jedno- czy obustronne. Przy ustawieniu fałdów w pozycji pośrodkowej w porażeniu obustronnym (bardzo wąska szpara głośni) objawem dominującym będzie duszność, natomiast funkcja fonacyjna będzie zachowana. Przy ustawieniu w pozycji pośredniej (odwiedzenie do połowy) głos będzie matowy, zmieniający barwę i wysokość, zawierający szmery, ale nie będziemy obserwować duszności lub wystąpi jedynie przy wysiłku.

Konieczna diagnostyka

Celem rozpoznania porażenia fałdów głosowych konieczne jest dokładne zebranie wywiadu chorobowego. Ważne są okoliczności pojawienia się dolegliwości (infekcja, uraz, operacja, przyjmowanie leków) i okres ich narastania (gwałtowny czy stopniowy). Badanie krtani specjalista wykonuje za pomocą lusterka krtaniowego (laryngoskopia pośrednia), badań endoskopowych (laryngoskopia bezpośrednia, stroboskopia), badań obrazowych (badanie radiologiczne, tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny). Ze względu na charakter problemu (porażenie nerwów), wskazana jest również konsultacja neurologiczna.

Leczenie kompleksowe

Im szybciej wdrożone zostanie prawidłowe leczenie, tym większa szansa na maksymalnie dużą regenerację nerwów. Powrót czynności nerwu może trwać do ok. trzech miesięcy. Po tym okresie porażenie uważa się już za trwałe. Konieczne jest leczenie kompleksowe:

1. farmakologiczne - z pomocą leków przeciwzapalnych, przeciwobrzękowych, mukolitycznych, kompleksu witamin z grupy B,

2. fizjoterapeutyczne- inhalacje witaminowe, z olejków aromatycznych, jonoforeza, elektrostymulacja, diatermia (podgrzanie tkanek za pomocą pola magnetycznego, bądź elektrycznego),

3. terapia manualna na krtani (dobrana i stosowana przez lekarza medycyny),

4. rehabilitacja funkcji oddechowej, obronnej i głosu - należy zastosować już w pierwszych dniach wystąpienia objawów.

Jeśli powyższe metody zachowawcze nie przyniosą oczekiwanych efektów, po okresie 6-12 miesięcy pacjenci są kwalifikowani do leczenia chirurgicznego. Przy obustronnym porażeniu fałdów głosowych z niewydolnością oddechową może być konieczne wykonanie tracheotomii dla zabezpieczenia drożności dróg oddechowych. Stosuje się także zabiegi poszerzające szparę głośni (endoskopowe odwiedzenie i podwiązanie fałdu głosowego, usunięcie częściowe lub całkowite fałdu głosowego).
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Lekarz Laryngolog Manchester 01617071983

 

Poznaj nasze opinie: Choroby, które prowadzą do otyłości

Wiadomo, że nadwaga zwiększa ryzyko wystąpienia wielu schorzeń.


Bywa jednak i odwrotnie: konkretne problemy zdrowotne sprawiają, że nie możesz schudnąć, a nawet grozi ci niebezpieczna dla życia otyłość.


Zespół Cushinga, policystycznych jajników, niedoczynność tarczycy, niedobór chromu, etc. - bez leczenia pierwotnej przyczyny większości takich kłopotów odchudzanie nie przyniesie oczekiwanych efektów.

Nadwaga będąca skutkiem innej choroby to rzadkość, ale się zdarza. Wśród osób, które są otyłe, czyli ich wskaźnik BMI przekracza 30, prawdopodobieństwo, że za nadmiernym przybieraniem na wadze stoi jeszcze konkretne schorzenie, jest większe.

Chociaż lekarze zgodnie podkreślają, że epidemia otyłości to przede wszystkim skutek niezdrowego trybu życia, warto się upewnić, czy tylko on jest winowajcą. Zwłaszcza, gdy cierpisz na dolegliwości typowe przy schorzeniach sprzyjających tyciu. W ewentualnym rozpoznaniu pomóc powinien lekarz pierwszego kontaktu. Jeśli BMI przekracza 40, czyli otyłość sama w sobie zagraża życiu, konieczne jest już leczenie u lekarza bariatry.

Liczysz na to, że po wykryciu choroby będziesz mógł bez kontroli się objadać, a wysiłek fizyczny ograniczyć do zmiany kanałów w telewizji za pośrednictwem pilota? Grubo, nomen omen, się mylisz. O chorobę prowadzącą do otyłości podejrzewa się przede wszystkim te osoby, które nadmiernie przybierają na wadze, chociaż starają się prawidłowo odżywiać i systematycznie uprawiają sport (przynajmniej 3 razy w tygodniu po 30 minut). Także te, których wyraźnym problemem jest efekt jo-jo lub brak efektów podczas stosowania (uczciwego!) diet odchudzających.

Leczenie choroby głównej ma przede wszystkim na celu poprawę twojego zdrowia i umożliwienie skutecznego odchudzania. Samoczynne zanikanie wałków tłuszczu możliwe jest przede wszystkim w fotoshopie.

Niedoczynność tarczycy

To schorzenie endokrynologiczne, dotykające co pięćdziesiątą osobę, sprawia, że przy ograniczonym apetycie i tak utyjesz. Rozwija się powoli i w sposób dyskretny. Początkowo pojawia się nadmierna senność, uczucie osłabienia oraz zimna, problemy z koncentracją. Pod oczami tworzą się obrzęki, włosy osłabiają, czasem rozdwajają się paznokcie, żeby atakuje parodontoza, skóra się wysusza i staje zimna. Mogą wystąpić zaburzenia miesiączkowania.

Jeśli obserwujesz u siebie takie objawy, odwiedź lekarza pierwszego kontaktu. Zapewne zleci kontrolę stężenia hormonów tarczycy i jeśli odkryje jakieś nieprawidłowości, skieruje cię do lekarza endokrynologa, leczącego zaburzenia hormonalne. Niedoczynność zwalcza się przede wszystkim preparatami doustnymi, zawierającymi hormony tarczycy i jodem.

Zespół Cushinga

Jest zespołem objawów chorobowych, związanych z występowaniem podwyższonego poziomu kortyzolu (lub innych naturalnych sterydów produkowanych przez gruczoł nadnerczy) w surowicy krwi. Najczęstszą przyczyną występowania zespołu Cushinga jest długotrwałe podawanie sterydów w leczeniu innych chorób (np. reumatoidalnego zapalenia stawów, astmy).

Zespół objawia się przede wszystkim przyrostem masy ciała i w jego następstwie otyłością, jednak tkanka tłuszczowa gromadzi się w charakterystycznych miejscach: na karku, nad obojczykami, na twarzy i tułowiu. Kończyny pozostają szczupłe. Towarzyszące objawy to szerokie, purpurowoczerwone rozstępy na brzuchu, piersiach i pośladkach, zaburzenia miesiączkowania, nadciśnienie tętnicze, depresja, problemy ze snem. Identyczne dolegliwości daje także choroba (a nie zespół) Cushinga, jednak jej przyczyną są zmiany nowotworowe.

By rozpoznać chorobę lub zespół Cushinga zazwyczaj wystarcza określenie stężenie kortyzolu we krwi oraz usg jamy brzusznej z oceną nadnerczy. W zależności od przyczyny stosuje się leczenie operacyjne, radioterapię lub farmakoterapię. Jeśli przyczyną problemów jest przyjmowanie leków sterydowych, niezbędnych do leczenia innych schorzeń, terapia polega głównie na próbie ich ograniczenia: zawsze w porozumieniu z lekarzem, który je przepisał.

Zespół policystycznych jajników

Problem kobiecy. Można go podejrzewać, gdy nadwadze, a często również i otyłości, towarzyszy zanik miesiączek, albo skąpe krwawienia (niezwiązane z jajeczkowaniem) i w efekcie trudności z zajściem w ciążę, trądzik i nadmierne przetłuszczanie skóry, łysienie oraz pojawienie się owłosienia na twarzy czy piersiach. Częste choroby współwystępujące to nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, schorzenia układu krążenia i dróg żółciowych. U wielu kobiet z zespołem policystycznych jajników (inaczej PCOS) występuje mniejszego lub większego stopnia oporność na insulinę.

Koniecznie odwiedź ginekologa, najlepiej zarazem endokrynologa, ponieważ to kolejne zaburzenie hormonalne. Niewykluczone jednak, że twoim leczeniem zajmie się kilku specjalistów. Rozpoznanie choroby umożliwi usg. Ocenia się także stężenie androgenów (męskich hormonów płciowych we krwi), które zazwyczaj są podwyższone.

Przywrócenie miesiączek i płodności jest bezpośrednio związane z redukcją masy. Lekarz podpowie, jak to robić skutecznie i bezpiecznie. Zazwyczaj kobiety, którym udaje się schudnąć, pomimo torbielowatych zmian jajników, mogą cieszyć się z narodzin dziecka. Stosuje się też leczenie hormonalne, regulujące cykl miesiączkowy.

Depresja

Wiele osób rozładowuje napięcie z pomocą jedzenia. To prowadzi do nadwagi, a ta, będąc źródłem stresu i kompleksów, obniża nastrój, który znowu jest "leczony" jedzeniem. Kółko się zamyka. Procesowi sprzyja niedobór serotoniny, nazywanej hormonem szczęścia. To dzięki niej umiemy się cieszyć życiem, ale zarazem mamy większy apetyt na słodycze, bowiem do produkcji serotoniny potrzebne są cukry i to ona przekazuje do mózgu sygnał, że jesteśmy syci. W prawidłowo funkcjonującym organizmie wystarczy dostarczenie niewielkiej ilości prostych cukrów (zawartych np. w owocach), by i nastrój był dobry, i uczucie sytości pełne. U osób żyjących w stresie mechanizm ten bywa zachwiany.

Jeśli masz poczucie winy z powodu nadwagi, nerwy koisz słodyczami czy chipsami, brak ci motywacji do odchudzania, bo nie wierzysz w powodzenie żadnej metody, pomyśl o rozmowie z psychologiem lub dołączeniu do grupy wsparcia (informacji na ten temat powinien udzielić ci lekarz rejonowy, znajdziesz je także w internecie, np. na stronie www.grubasy.pl). Tworzą je osoby, które mają problemy podobne do twoich i wiedzą, że w walka z nadwagą w pojedynkę bywa czasem zbyt trudna, zwłaszcza, gdy wśród najbliższych nie znajdujesz zrozumienia.

Czasowe pogorszenie samopoczucia możesz pokonać samodzielnie, znajdując inne sposoby rozładowywania napięcia. Chroniczne zaburzenia nastroju wymagają jednak profesjonalnego leczenia. Pomocy szukaj u psychologa lub psychiatry. Pamiętaj, że depresja to podstępny zabójca. Bez opanowania tego schorzenia nie tylko nie wygrasz z nadwagą, ale w ogóle nie będziesz w stanie funkcjonować.

Psychoterapia pomoże poprawić samoocenę i uwierzyć, że i bez ciasteczek możesz poczuć się lepiej. Nowoczesne leki przeciwdepresyjne nie uzależniają, a pozwalają twojemu organizmowi przywrócić prawidłową produkcję neuroprzekaźników (w tym wspomnianej serotoniny), odpowiedzialnych za nastrój. O rodzaju leku decyduje psychiatra. Możliwe, że uzna, iż wystarczą ci ziołowe leki antydepresyjne, dostępne bez recepty.

Niedobór chromu lub magnezu

Jeśli kochasz słodycze nad życie, niekoniecznie jesteś po prostu łakomczuchem. Możliwe, że przyczyną jest niedobór minerałów. Problem najczęściej jest banalny, szybki do pokonania.
Gdy w twojej diecie brakuje chromu lub masz problemy z jego przyswajaniem, nie możesz utrzymać stałego poziomu glukozy we krwi. A spadek cukru we krwi może się objawiać atakiem wilczego apetytu na cukierki czy ciasteczka. Gdy podejrzewasz, że chrom może być przyczyną twoich problemów, kurację odchudzającą wzmocnij preparatami, które go zawierają. Nawet uzależnionym od słodyczy czasem pomagają się z nimi rozstać i w bezbolesny sposób tracić na wadze. Pamiętaj jednak o wcześniejszej konsultacji z lekarzem: przekraczanie dopuszczalnej dawki chromu przez dłuższy czas grozi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi (np. uszkodzeniem szpiku kostnego). Nie mogą ich stosować osoby z chorobami nerek, śluzówki przewodu pokarmowego lub uczulone na drożdże.

Jeśli żyjesz w ciągłym stresie, możesz mieć niedobory magnezu, objawiające się przewlekłym zmęczeniem, nerwowością, kłopotami ze snem, uczuciem smutku. Gdy te kłopoty "zajadasz" czekoladą (będąc bogatym źródłem magnezu, wydaje się szczególnie apetyczna osobom z jego niedoborem), nietrudno o nadwagę. Zwłaszcza, gdy w ten sposób ratujesz się często, o dziwnych porach, np. w środku nocy. Po ataku wracasz przecież do łóżka, więc nie masz szans spalić nadmiaru energii, dostarczonej wraz ze słodką, kaloryczną bombą.

W magnez obfituje czekolada, ale znajdziesz go i w mniej tuczących, a nadających się na przegryzki, produktach: w pestkach dyni, orzechach, migdałach, rodzynkach, suszonych śliwkach i brzoskwiniach, rodzynkach. Pamiętaj, że magnez lubi towarzystwo witaminy C. (łatwiej go wtedy przyswoić) i wapnia (dzięki niemu wolniej ucieka z organizmu), zatem twoja dieta powinna obfitować w chudy nabiał i owoce oraz warzywa. Ewentualnie pomyśl o preparacie z magnezem, dostępnym w każdej aptece. W dołączonej ulotce powinnaś znaleźć wszystkie zasady dotyczące stosowania preparatu. Najlepiej jednak będzie, jeśli przed zakupem skonsultujesz się z lekarzem pierwszego kontaktu.

Infekcja?

Naukowo udowodniono, że niektóre mikroby mogą być współodpowiedzialne za nadwagę. Według amerykańskich specjalistów popularne adenowirusy (wywołujące na przykład przeziębienia) to wielcy smakosze tłuszczu. Gdy zaatakują organizm, zależy im na tym, by w twojej krwi był w jak największym stężeniu. Atakują zatem ośrodki głodu i sytości w mózgu, w taki sposób, byś z jednej strony miał wilczy apetyt, a z drugiej, by najbardziej smakowała ci żywność wysokokaloryczna. Co gorsza - nie wiadomo dokładnie, jak długo ponosisz skutki panoszenia się wirusów w organizmie. Bardzo prawdopodobne, że do końca życia i nawet całkowite pozbycie się ich już sprawy nie rozwiązuje. Coraz częściej naukowcy przyznają, że być może nie tylko te wirusy mogą wpływać na nasz apetyt, a w efekcie sylwetkę. Niewykluczone, że podobnie rozrabiają i inne mikroorganizmy, np. bakterie, w tym i te oficjalnie "dobre", bytujące na co dzień w naszych jelitach.

Amerykańscy badacze zapewniają, że szczepionka przeciwko łakomym adenowirusom powinna powstać w najbliższych latach. Niestety, nie pomoże już ofiarom łakomych mikrobów, nie ochroni też przed innymi mikroskopijnymi żarłokami. Pozostaje ci jedynie walka z błędnymi sygnałami wysyłanymi przez mózg (podobnie, jak przy zaburzonej pracy neuroprzekaźnika galaniny: Kłamstwa mózgu ).

Bez recepty dostępne są preparaty, które podobno zmniejszają apetyt, blokując aktywność ośrodka głodu (zawierają zazwyczaj wyciąg z rośliny Garcinia Cambogia i susz octu jabłkowego). Nie zadziałają bez zmiany trybu życia: kalorie trzeba spalać i zdrowo się odżywiać. Pamiętaj, że przyjmowanie jakichkolwiek preparatów odchudzających powinieneś przed zastosowaniem skonsultować z lekarzem pierwszego kontaktu. Nawet, jeśli przeciwwskazania w ulotce zdają się ciebie nie dotyczyć, bywa, że masz jeszcze niezdiagnozowany, dyskretny problem zdrowotny. Zadaniem lekarza jest również podpowiedź, jak taki środek stosować, by miał szansę zadziałać.

Skutki uboczne leczenia

Przyjmowanie niektórych leków, na przykład przeciwcukrzycowych, przeciwalergicznych, przeciwdepresyjnych, regulujących nadciśnienie, a nawet środków antykoncepcyjnych starszej generacji, sprzyja tyciu. To niekorzystne zjawisko, zwłaszcza w przypadku osób, które za pomocą tych farmaceutyków leczą powikłania otyłości (nadciśnienie, cukrzycę, depresję).

Jeśli po zastosowaniu jakiegoś leku gwałtownie przybierasz na wadze, porozmawiaj o tym z lekarzem, który go przepisał. Zdarza się, na szczęście rzadko, że danego farmaceutyku nie można niczym innym zastąpić. Zazwyczaj jednak są równie skuteczne preparaty, które będziesz znacznie lepiej tolerować.

Reakcja na leki to sprawa indywidualna i nie każdemu to samo szkodzi. Czasem jest tak, że lek sprzyjający przybieraniu na wadze jest tańszy od nowszego, w którym ten skutek uboczny już wyeliminowano. Lekarz przepisał go w trosce o twoją kieszeń. Jeśli jednak powiesz mu o swoim problemie (im szybciej, tym lepiej), może znajdzie rozwiązanie, które pozwoli ci zachować prawidłową wagę.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Lekarz Medycyna Rodzinnej manchester 01617071983

 

Sunday 12 May 2013

Poznaj nasze opinie: Fakty i mity na temat treningu siłowego

Siłę, czyli zdolność mięśni do pokonywania oporu, wykorzystujemy nieustannie, także w życiu codziennym: podnosząc, przyciągając, wypychając.


Jednym ze sposobów służących zarówno jej zwiększeniu, jak i poprawie ogólnej wydolności organizmu jest trening siłowy.


Na jego temat krąży wciąż wiele mitów. Czas się z nimi rozprawić.
Osoby z kontuzjami nie powinny podnosić ciężarów
Fałsz / Prawda Każda kontuzja jest inna. W przypadku wielu z nich ćwiczenie z umiarkowanym obciążeniem mogą być wręcz zalecane. Wzmocnią mięśnie obudowujące stawy. Kości i stawy spełniają funkcję stelaża podtrzymującego ciało i umożliwiającego jego sprawne poruszanie. Gdy coś w nich szwankuje tę rolę po części mogą przejąć mięśnie. Im są mocniejsze, tym lepiej będą stabilizować, godnie zastępując uszkodzony układ kostny. Silne mięśnie mogą także chronić stawy przed kolejnymi urazami. Prawidłowo wykonywane ćwiczenia z ciężarami przyspieszają regenerację tkanki mięśniowej, wzmacniają ścięgna i układ kostny, ponieważ zmuszają organizm do ciągłej odbudowy obszarów, które biorą udział w treningu.

Nie oznacza to jednak, że powinno się stosować ćwiczenia siłowe przy wszystkich kontuzjach i urazach, niemal jak złotą tabletkę na wszystko. Niektóre ćwiczenia siłowe są niewskazane dla osób z dużymi wadami kręgosłupa. Kiedy kręgosłup jest krzywy, nieprawidłowo rozkłada obciążenia i w trakcie ćwiczeń z dużymi obciążeniami może dojść do niebezpiecznych przeciążeń. Z pewnością nie powinniśmy wykonywać ćwiczeń, podczas których odczuwamy ból. Jest on zawsze sygnałem alarmowym ze strony ciała. Zawsze, szczególnie w przypadku przebytych kontuzji i problemów zdrowotnych, konsultuj trening z lekarzem lub fizjoterapeutą. Specjalista dobierze korzystny rodzaj ćwiczeń oraz odradzi te, które mogą zaszkodzić. Niezwykle ważne jest też ich prawidłowe wykonywanie, dlatego zwłaszcza na początku warto ćwiczyć pod okiem wykwalifikowanego trenera.

Do ćwiczeń siłowych potrzebny jest specjalistyczny sprzęt
Fałsz Najzdrowsze dla człowieka są ćwiczenia z własnym ciałem i z wolnymi ciężarami (np. sztangami), czyli bez użycia maszyn. Wynika to z faktu, iż sprzęt dostępny na siłowniach izoluje poszczególne mięśnie. To znaczy zmusza wybrane grupy mięśniowe do wykonywania pracy indywidualnie, bez udziału innych. Normalnie mięśnie nigdy nie pracują w izolacji . Przy niemal każdym ruchu, jaki wykonujemy w mniejszy lub większy sposób jest zaangażowanych bardzo wiele grup mięśniowych, a nie np. sam biceps. Ćwiczenie mięśni z osobna jest niefizjologiczne. Tymczasem maszyny do ćwiczeń wymuszają nienaturalny ruch w płaszczyźnie przewidzianej przez producenta maszyny, nie naturę. Przykładem niech będzie maszyna do ćwiczeń mięśni ud. Nie ma takie sytuacji, gdzie moglibyśmy wykorzystać mięsień czworogłowy uda (odpowiedzialny za prostowanie kolana) bez angażowania ścięgna udowego (ścięgno, które gdy jest nierozciągnięte, uniemożliwia nam złapanie dłońmi za stopy przy prostych kolanach) poza maszyną stworzoną specjalnie w tym celu.

Nasze ciało samo w sobie jest bardzo dobrym ciężarem. Dlaczego go nie wykorzystać? Ćwiczenia z własnym ciężarem oprócz kształtowania siły i wytrzymałości, wymagają od ćwiczącego nieustannego utrzymywania balansu ciała, co stanowi dodatkowy atut. Do tych ćwiczeń zaliczają się pompki, podciąganie, zwisy na drążku.

Trening siłowy wymaga znajomości złożonych technik
Fałsz Dla zaawansowanych ćwiczących zawodników nie wystarczą już najprostsze sposoby stymulacji mięśni, gdyż są oni bardzo dobrze wytrenowani i muszą używać większej ilości bodźców, by pobudzić swój organizm. Początkującym wystarczy dosłownie kilka podstawowych ćwiczeń wzmacniających największe grupy mięśniowe i da to bardzo dobre rezultaty. To jak z nauką jazdy samochodem. Chcąc jeździć w Formule1 nie wsiadamy od razu do bolidu, najpierw musimy nauczyć się jeździć zwykłym autem. Analogicznie w ćwiczeniach: kiedy mamy zbudowane solidne podstawy zarówno techniki wykonywania ćwiczeń, jak i w postaci ciała przygotowanego do większego wysiłku, możemy dodawać stopniowo trudniejsze elementy.

Warto uważać na "zapał początkującego" oraz postawę "chciałbym robić najlepiej". Na początku najlepiej oznacza najprościej, ale dokładnie. Pamiętajmy, by poprosić instruktora o skorygowanie techniki. Jest to absolutnie niezbędne, by czerpać zdrowotne benefity, zamiast nieprzyjemnych kontuzji przy wykonywaniu tych ćwiczeń - to naprawdę ważne! Niezachowanie prawidłowej krzywizny kręgosłupa podczas ćwiczeń zmusza ciało do niefizjologicznego ruchu. Może to doprowadzić do uszkodzeń mięśni, ścięgien, bądź nawet układu kostnego. Podstawowe ćwiczenia to np. przysiad ze sztangą, podnoszenie sztangi leżąc na plecach (tzw. wyciskanie), podnoszenie sztangi z ziemi stojąc wyłącznie z użyciem pleców (tzw. martwy ciąg) oraz podciąganie na drążku. Wciąż brzmi skomplikowanie? Poproś instruktora na siłowni o pomoc, a po jakimś czasie przekonasz się, że w rzeczywistości są to stosunkowo proste czynności. Możemy też skorzystać z materiałów instruktarzowych na serwisach typu YouTube, choć najlepiej wykonywać je w asyście kogoś, kto dobierze odpowiednie ciężary i skoryguje pozycje ciała.

Trening siłowy powoduje przyrost masy ciała
Fałsz Wpływ treningu siłowego na masę ciała zależy nie tyle od ilości czy rodzaju ćwiczeń, co od obfitości diety. Waga ciała jest regulowana przez stosunek dostarczanego pokarmu do zapotrzebowania energetycznego. Jeżeli bilans kaloryczny jest zerowy, tzn. nie jemy więcej niż zużywa organizm, masa ciała nie wzrośnie - niezależnie od tego, czy ćwiczymy z obciążeniem czy nie. Jeśli bilans kaloryczny pozostanie ujemny - nie zaczniemy rekompensować sobie wysiłku dodatkowymi porcjami pożywienia, a więc będziemy wydatkować więcej energii niż jej sobie dostarczać - kilogramy będą spadać.

Waga ciała podskoczy dopiero wtedy, gdy nawet po odliczeniu energii spalonej podczas treningu zostanie nam na koncie umiarkowany zapas energii. Z tego "nadmiaru" organizm będzie odbudowywał i rozbudowywał uszkodzone w trakcie treningu mięśnie. Oznacza to, że mięśnie z powodzeniem "rozrosną się" w wyniku treningu siłowego, ale dopiero po zwiększeniu racji kalorycznych. Mięśnie ważą znacznie więcej niż tłuszcz, więc rezultat może odbić się także na wadze.

Jeśli dostarczamy sobie więcej pożywienia niż jest nam potrzebne do funkcjonowania i do rozbudowy uszkodzonych podczas treningu mięśni, pozostała energia przekształci się w tkankę tłuszczową.

Trening siłowy nie jest dobry dla odchudzających się
Fałsz Tłuszcz spala się w tlenie, dlatego najbardziej polecanym odchudzającym się rodzajem wysiłku jest trening aerobowy, np. pływanie, bieg w umiarkowanym tempie czy jazda na rowerze. Nie oznacza to jednak, że trening siłowy nie przyda się, gdy usiłujesz stracić na wadze. Ćwiczenia siłowe przyspieszają metabolizm, dlatego pomagają spalać tłuszcz także wtedy, kiedy nie ćwiczysz. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Department of Medicine, University of Maryland w Baltimore wykazały, że ćwiczenia z ciężarami przyspieszyły metabolizm spoczynkowy, czyli tempo w jakim zachodzą przemiany energii w organizmie u uczestników badania o prawie 8%.

Jeśli planujesz łączyć różnego rodzaju ćwiczenia, pamiętaj o odpowiedniej kolejności. Najpierw należy wykonywać trening siłowy, a następnie uzupełnić go o trening aerobowy (np. bieganie). W wyniku wysiłku aerobowego możliwe jest spalenie zapasów zmagazynowanych w tkance tłuszczowej, jednak pod pewnym warunkiem - walka z oponką czy wałeczkami rozpoczyna się dopiero, gdy wykorzystana zostanie najłatwiej i najszybciej dostępna forma energii, czyli cukry.

Rezerwy energii z tkanki tłuszczowej zaczynają być wykorzystywane mniej więcej po pół godzinnym wysiłku. Robiąc ćwiczenia siłowe przez 30-40 minut wykorzystamy węglowodany i zmusimy nasze ciało do zmiany źródła "paliwa" z cukrów na tłuszcz. W ten sposób czas treningu skraca się o ten, który ćwiczyłeś z ciężarami.

Podsumowując, różnica pomiędzy spalaniem tłuszczu w wypadku treningu siłowego i aerobowego polega na tym, że ten pierwszy przyspiesza metabolizm i sprawia, że tracimy brzuch także wtedy, gdy nie ćwiczymy. Ćwiczenia aerobowe natomiast spalają tłuszcz już w trakcie wykonywania ćwiczeń.

Ćwiczenia siłowe są niezdrowe
Fałsz American Hearth Association wydało oficjalne oświadczenie potwierdzające, iż ćwiczenia z ciężarami przeciwdziałają problemom z sercem. Ćwiczenia z obciążeniem pomagają w przypadku bezsenności oraz są skuteczne w profilaktyce osteoporozy . Fundacja Livestrong Lance'a Armstronga  przytacza badanie, z którego wynika, że gęstość kości dzięki tego rodzaju ćwiczeniom może zwiększyć się nawet o 40 %. Ćwiczenia te poprawiają też odporność organizmu oraz zwiększają produkcję endorfin, hormonów odpowiedzialnych za uczucie przyjemności . Zdrowej osobie ćwiczenia siłowe z pewnością nie zaszkodzą. Jeśli jednak masz już problemy zdrowotne, najlepiej skonsultuj się z lekarzem.

Przeciwwskazaniami do treningi siłowego są: niestabilna dusznica piersiowa, niekontrolowane nadciśnienie tętnicze, niekontrolowane zaburzenia rytmu akcji serca, kardiomiopatia przerostowa, a także niektóre fazy retinopatii. Osoby z zastoinową niewydolnością serca, niedokrwieniem mięśnia sercowego, słabą funkcją lewej komory lub neuropatią autonomiczną muszą być dokładnie przebadane przed rozpoczęciem program treningu siłowego.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Fizykoterapeuta Manchester 01617071983

Poznaj nasze opinie: Torbiel jajnika a problemy z zajściem w ciążę

Zapewne wiele młodych kobiet słysząc od ginekologa rozpoznanie „torbiel jajnika” zadaje pytanie: „Czy będę mogła mieć dzieci?”.


Torbiele są zjawiskiem bardzo powszechnym i jedynie w znikomym odsetku przypadków mogą być przyczyną problemów związanych z niemożnością zajścia w ciążę.


Niepłodność staje się w dzisiejszych czasach coraz częstszym problemem i dotyczy średnio co piątej pary starającej się o potomstwo.

Przyczyn niepłodności jest wiele, zarówno po stronie męskiej jak i żeńskiej. Jedną z nich mogą być torbiele jajników. Ale bez paniki! Torbiele są zjawiskiem bardzo powszechnym i jedynie w znikomym odsetku przypadków mogą być przyczyną problemów związanych z niemożnością zajścia w ciążę.

Znaczna większość torbieli jajników ma charakter czynnościowy i przemijający i nie ma wpływu na poczęcie, a wręcz przeciwnie – świadczy o tym, że jajniki „są sprawne”. Obniżona płodność może dotykać kobiet, u których stwierdzono zespół policystycznych (wielotorbielowatych) jajników (PCOS, ang. polycystic ovarian syndrome). Na PCOS choruje 5 – 10 % kobiet. Zespół ten jest jedną z najczęstszych przyczyn niepłodności. Przyczyna choroby nie jest do końca jasna. Wiadomo, że udział w jej powstawaniu mają zarówno czynniki genetyczne jak i środowiskowe. W przebiegu tego schorzenia w jajnikach powstają liczne drobne torbielki.

Objawy choroby obejmują zaburzenia miesiączkowania – nieregularne lub przedłużające się krwawienia, trądzik, nadmierne owłosienie i otyłość. Kobiety, u których stwierdzono PCOS mają większe ryzyko rozwoju cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i chorób serca. Rozregulowanie hormonalne organizmu, występujące w przebiegu PCOS, z czasem trwania choroby może prowadzić do stopniowego obniżania się płodności. Dzieje się tak z powodu obniżonego stężenia progesteronu (jednego z żeńskich hormonów płciowych) oraz nadmiaru androgenów (męskich hormonów), czego efektem jest brak owulacji.

Przyczyną niepowodzeń w zajściu w ciążę może być również endometrioza, w przebiegu której powstają czasami tzw. torbiele czekoladowe (endometrialne). Nieprawidłowe ogniska błony śluzowej macicy utrudniają komórce jajowej wędrówkę z jajnika przez jajowody do macicy oraz jej zapłodnienie.

W przypadku zarówno PCOS i endometriozy lekarze sugerują pacjentkom, żeby nie odkładały planowania rodziny na później. Jakkolwiek stosowane leczenie zwiększa szanse na skuteczne poczęcie, to im wcześniej kobieta zdecyduje się na dziecko, tym te szanse są większe.

Jak wspomniano, nie każda wykryta torbiel jajnika ma związek z obniżoną płodnością. Znaczna ich większość jest zupełnie „niewinna”, mimo to, należy zachować czujność i zasięgnąć porady specjalisty co do charakteru i ewentualnych komplikacji wykrytych nieprawidłowości. Wczesne wykrycie i podjęcie leczenia w chorobach takich jak PCOS i endometrioza, zapobiega lub minimalizuje odległe powikłania oraz znacznie zwiększa szanse na zajście w ciążę i urodzenie zdrowego dziecka.

Autor: lek. Rafał Marszałek
Źródło: WieszJak.pl

Wpis: Polski Lekarz Ginekolog w Manchesterze - tel. 0161 707 1983

Saturday 11 May 2013

Poznaj nasze opinie: Bóle pleców - który masaż najskuteczniejszy?

Relaksacyjny, balijski czy hawajski - te masaże polecane są często jako sposób na rozluźnienie ciała i umysłu, ogólne odprężenie. W przypadku nieprawidłowego lub wzmożonego napięcia mięśniowego optymalny zdaje się być masaż głęboki.


Nim jednak oddasz się w ręce masażysty, konieczna jest konsultacja lekarska


Bóle pleców to uciążliwy problem, dotykający prawie każdego z nas.

Jak wynika z badań i obserwacji doktora Krzysztofa Kassolika, wieloletniego kierownika Zespołu Fizykoterapii, Masażu i Balneoklimatologii Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, autora licznych publikacji na temat masażu leczniczego, współautora dokumentacji karty oceny pacjenta, z bólami odcinka lędźwiowo-krzyżowego kręgosłupa zmaga się przynajmniej raz w życiu około 80% osób.

Gdyby wziąć pod uwagę także dolegliwości okolicy szyjnej, objawiające się często migrenami czy bólami między łopatkami, wynik będzie zapewne jeszcze wyższy. Bóle pleców mogą powodować takie stany jak lęk czy depresja, sprzyjać bezsenności, wzrostowi napięcia mięśniowego, a w efekcie ograniczeniu zakresu ruchów. Jednym słowem: powodują obniżenie jakości życia. Czasem zaniedbana dolegliwość przechodzi w przewlekły problem, skutkujący niezdolnością do pracy. Odpowiednia profilaktyka mogłaby tymczasem znacznie zredukować te zagrożenia.
Zacznij od lekarza

Jedną z uznanych metod profilaktyki bólu pleców jest masaż. Który jednak wybrać, by im zapobiec lub niwelować dolegliwości? Na to pytanie można odpowiedzieć po konsultacji internistycznej i ewentualnie specjalistycznej, jeśli lekarz pierwszego kontaktu ją zaleci. Wizyta u lekarza i ewentualna diagnostyka przed masażem są ważne choćby dlatego, że bóle dolnego odcinka kręgosłupa mogą w niektórych przypadkach być sygnałem poważnych chorób, w tym niezwiązanych wyłącznie z kręgosłupem: reumatoidalnego zapaleń stawów, nowotworów, tętniaka aorty brzusznej, problemów z nerek czy narządem rodnym u kobiet. W przypadku odcinka szyjnego bóle mogą być mylone z problemami naczyniowymi czy zmianami w mózgu. Diagnostyka różnicowa jest zatem szalenie ważna przed podjęciem właściwego leczenia, jakim może być, ale nie musi, masaż.
Szukając przyczyny

Wybór masażu jest uzależniony przede wszystkim od pierwotnej przyczyny dolegliwości. W przypadku stresu i wzmożonego napięcia mięśniowego idealny będzie masaż, który spowoduje rozluźnienie nie tylko ciała i mięśni, ale także przyniesie odprężenie dla ducha i umysłu. W takich przypadkach warto skorzystać z masażu relaksacyjnego, czasem z elementami terapii, masażu hawajskiego lub balijskiego.

W przypadku dolegliwości związanych z nieprawidłowym lub wzmożonym napięciem mięśniowym, przemęczeniem mięśni lub wadą postawy skuteczne okazują się masaże lecznicze, których techniki nakierowane są na konkretny problem. Wśród takich masaży jednym z najskuteczniejszych okazuje się masaż tkanek głębokich, znany potocznie jako masaż głęboki. Skuteczność tego masażu polega przede wszystkim na jego zdolności do poprawiania pracy poszczególnych tkanek poprzez rozluźnienie, wydłużenie i zlikwidowanie zrostów oraz nieprawidłowych wzorców ruchowych. Masaż zawiera elementy stretchingu (rozciąganie mięśni), co dobrze wpływa na likwidację bólu i punktów spustowych, czyli miejsc nadwrażliwych, wyczuwalnych manualnie, reagujących na dotyk, częstych sprawców bólów promieniujących.
Masaż głęboki nie boli

Masaż głęboki zawsze powinien być poprzedzony diagnostyką funkcjonalną pacjenta, która obejmuje nie tylko analizę wyników klasycznych badań (zdjęcie rentgenowskie, usg, badania laboratoryjne), ale i specyficzne testy, pozwalające na ocenę wybranych obszarów ciała. Jest ich naprawdę sporo. Tylko w obrębie odcinka szyjnego przeprowadza się choćby testy: Kerninga, Naffzingera, De Kleyna czy badanie kompresyjne. Jeśli wybrany przez ciebie masażysta o nich nie słyszał, lepiej pomyśleć o innym gabinecie.

Wbrew wyobrażeniom, opartym głównie o nazewnictwo, masaż głęboki nie jest masażem bolesnym i nie jest wykonywany przy użyciu szczególnej siły. Często rozpoczyna się od opracowania tkanek powierzchownych i praca taka jest bardzo subtelna. Mitem w ogóle, w przypadku tego i innych masaży terapeutycznych, jest pogląd, że skuteczny masaż powinien boleć. Wręcz przeciwnie: masaż powinien być bezbolesny, aby nie wywoływać jeszcze większego napięcia mięśniowego.

Przeciętna sesja masażu głębokiego trwa 30-45 min i jej efekty mogą być natychmiastowe. Nie dajmy się zatem zwieść masażystom, którzy przed przystąpieniem do masażu wiedzą, że problem będzie wymagał 10 wizyt. Każdy przypadek jest inny, a efekty są czasem tak spektakularne, że wystarczy jedna sesja, aby ból minął. Podobnie jest z efektami masażu. Osobniczo może on się wahać od kilku dni do kilku miesięcy. Wszystko zależne jest od naszego trybu życia, aktywności fizycznej i dbałości o własne ciało. Pamiętajmy też, że wybierając się do terapeuty na masaż głęboki warto spytać czy osoba taka ukończyła szkolenie z tegoż masażu i czy jest uprawniona do wykonywania tego rodzaju zabiegu. Niestety, można spotkać "masażystów", którzy podejmują się wykonania zabiegu po zobaczeniu instruktażu w internecie, bez uprzedniej edukacji pod okiem specjalisty.

Prawidłowo przeprowadzony masaż głęboki okazuje się skuteczny w leczeniu bólów towarzyszących wielu schorzeniom. Mniej skutecznymi technikami w problemach bólowych są inne masaże lecznicze, w tym klasyczny, segmentalny, funkcyjny i poprzeczny (który jest dość bolesny).
Schudnij, rusz się...

Ból pleców to zmora naszych czasów, nieprzypadkowo uznana za chorobę cywilizacyjną. Przyczyną problemu niejednokrotnie są: siedzący tryb życia, otyłość (kręgosłup ma swoją wytrzymałość), brak aktywności ruchowej na co dzien. Zatem masaż w niektórych przypadkach będzie niwelował tylko objaw, a prawdziwa przyczyna spowoduje nawrót dolegliwości i konieczność kolejnych wizyt u masażysty czy fizjoterapeuty. Dobry terapeuta na pewno zauważy jednak, w czym tkwi problem i wskaże właściwą drogę postępowania.

Rafał Uryzaj jest fizjoterapeutą, absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu (kierunek fizjoterapia). Właściciel i nauczyciel w szkole Body-Relax w Warszawie, współwłaściciel i redaktor portalu branżowego , poświęconego masażowi. Wspiera też rozwój wirtualnego katalogu masażystów w Polsce.
Źródło: Gazeta.pl

Wpis: Polonijne Centru Fizykoterapii i Rehabilitacji w Manchesterze - Polska Klinika Manchester Eccles - tel. 0161 707 1983

Friday 10 May 2013

Poznaj nasze opinie: Seks, słońce, słodycze: przepis na szczęście?

Trzy razy "s"... i życie jest piękne!


Kochaj się, wyjdź z domu, w ostateczności sięgnij po łakocie, a skutecznie doładujesz się serotoniną, a ona, nieprzypadkowo, nazywana hormonem szczęścia.


Nie musisz ich stosować równocześnie: gdy leje, a ty jesteś na diecie, zawsze pozostaje miłość...

Serotonina to ważny neuroprzekaźnik, w znacznym stopniu odpowiedzialny za nasz nastrój, a także funkcjonowanie układu pokarmowego, i w efekcie zdrowie ogólne. Gdy jej produkcja zostanie skrajnie zaburzona, może dojść do poważnych problemów emocjonalnych, a nawet groźnej dla życia depresji.

Istnieją podejrzenia, że wciąż nie do końca rozszyfrowany syndrom nagłej śmierci łóżeczkowej u niemowląt może być skutkiem braku serotoniny. U malucha dochodzi bowiem do skrajnego spadku tętna i temperatury ciała. Takie objawy towarzyszą właśnie niedoborowi serotoniny. U osób dorosłych objawy nie są jednak tak ostre, a przebieg zaburzeń dynamiczny. Zwykle jest dość czasu, by zaobserwować niepokojące objawy. Podstawowy to długotrwały spadek nastroju, zazwyczaj wtórny do życia w przewlekłym stresie. Smutek, brak apetytu, ale i objadanie się (szczególnie słodyczami), brak chęci do życia...

Jeśli właśnie tak czujesz się niezależnie od okoliczności, warto porozmawiać z psychologiem, bądź psychiatrą. Także wtedy, gdy twoje wahania nastroju (od euforii do rozpaczy) stają się niezrozumiałe dla ciebie, bądź otoczenia. Dzisiaj pokonanie takich problemów, dzięki powstaniu nowoczesnych leków z grupy SSRI (pierwszym był słynny prozac), jest znacznie łatwiejsze. Te jednak są przeznaczone dla chorych.

Na co dzień każdy z nas ma wpływ na swój nastrój, a naturalne podniesienie poziomu serotoniny na pewno nie zaszkodzi. Zwłaszcza, że recepta jest łatwa, lekka i przyjemna. W znacznym uproszczeniu, ale z pewnością przydatnym, mieści się w zasadzie trzech "S": seks, słońce, słodycze.

Apetyt na węglowodany, czyli SŁODYCZE

Serotonina w odpowiedniej ilości nie tylko pomaga cieszyć się życiem, ale również gwarantuje spokojny sen, reguluje ciśnienie krwi, a nawet cykl miesiączkowy. Niestety, nie bierze się z niczego. Do jej produkcji niezbędny jest tryptofan, jeden z aminokwasów egzogennych, czyli takich, których nie wytwarzamy samodzielnie, ale musimy je dostarczyć w pożywieniu. Za dobre źródła tryptofanu uznawane jest mleko, sery, mięso, zwłaszcza ryby i indyka, banany, soja. Niestety, nie załatwia sprawy samo dbanie, żeby nie zabrakło ich w jadłospisie.

By odpowiednio dużo tryptofanu dostało się do krwi, potrzebne są cukry. To złożony mechanizm, który zasadniczo polega na tym, że przy diecie wysokobiałkowej tryptofan jest "rozrzedzony", gdyż musi konkurować z innymi aminokwasami. By wyeliminować chwilowo niechcianych rywali, mózg domaga się węglowodanów. Stąd, kiedy masz doła, nagle najchętniej zjadłbyś "coś fajnego": batonika, czipsy, lukrowane ciasteczko, czyli węglowodanową bombę, obfitującą w cukry łatwe do przyswojenia. Wówczas rośnie stężenie cukru we krwi, w efekcie i stężenie insuliny, która skutecznie "przenosi" aminokwasy z krwi do mięśni z tym, że tryptofanowi tego zrobić nie umie. Ten, nieblokowany już przez krewniaków, przedostaje się szybko do mózgu. Rośnie poziom serotoniny, odpowiedzialnej też za przekazywanie sygnału do ośrodka sytości w mózgu. Jest ci lepiej... Na krótko jednak.

Po dwóch, trzech godzinach działanie insuliny zostaje osłabione, aminokwasy wracają do krwi, a ty, zwłaszcza, gdy masz problemy z nadwagą, znowu czujesz się gorzej. Z jednej strony chętnie znowu byś coś przekąsił, z drugiej: lustro nie kłamie. Zajadanie stresów niejednokrotnie kończy się nadwagą. Powstaje groźne, błędne koło: pokonujesz stresy jedzeniem, stresujesz się, że jesz...

Chudzielcom z pewnością nie zaszkodzi, gdy poprawią sobie nastrój ze pomocą czekoladki. Nie tylko wspomoże produkcję serotoniny, ale i dostarczy magnezu, uchodzącego za pierwiastek antystresowy. Osobom, które nie mogą sobie pozwolić na łakocie, specjaliści radzą spożywanie produktów obfitujących w węglowodany złożone (pieczywo pełnoziarniste, makarony, muesli). Wolniej wchłaniane spowodują bardziej usystematyzowany, regularny przypływ serotoniny. Może bez euforii, ale i nowych problemów...

Szczególnie trzeba uważać na słodycze pełne tłuszczu (i dań tłustych generalnie). Nie dość, że same tuczą, to podejrzewa się, że mają wpływ na produkcję neuropeptydu (przekaźnika) galaniny, a ta znowu "zachęca" mózg to stałego zwiększania zapotrzebowania na wysokokaloryczne dania tłuste. Uważa się, że galanina może być jednym ze sprawców otyłości. Wprawdzie ostatecznych dowodów brak, ale ostrożność nie zaszkodzi.

Jak nie słodycze, to może SŁOŃCE?

Więcej światła! To nie przypadek, że w pochmurne dni trudno o dobry nastrój. Melatonina, czyli produkowany przez szyszynkę hormon regulujący nasz rytm biologiczny, jest pochodną wspomnianego tryptofanu. Kiedy za pomocą narządu wzroku (specjalne fotoreceptory zlokalizowane są w rogówce oka) organizm jest informowany o niedoborze światła, wzrasta produkcja melatoniny, robimy się ospali, a tryptofanu zaczyna brakować na produkcję serotoniny. W słoneczny, piękny dzień organizm odpuszcza sobie wytwarzanie, a przede wszystkim uwalnianie, melatoniny na dłużej, a nam chce się żyć.

Warto wiedzieć, że słońce działa nie tylko na fotoreceptory zgromadzone w oczach. Skóra pieszczona przez słoneczne promienie uwalnia beta-endorfinę, neuroprzekaźnik produkowany głównie w ośrodkowym układzie nerwowym. Substancja znajduje się też w różnych komórkach skóry i lubi słońce. Jest niezwykle przydatna, kiedy zapodziejesz różowe okulary. Działa przede wszystkim przeciwbólowo, ale i sprzyja wystąpieniu stanu euforii. Przecież entuzjazm i pogoda ducha to nie tylko serotonina. Zatem najlepiej łapać światło całym ciałem. Byle bez poparzeń słonecznych!

Oczywiście i w deszczowe dni, a nawet zimą, możemy sobie poradzić, niekoniecznie czekają na poprawę aury. Czasem wystarcza spacer (światła naprawdę jest więcej na zewnątrz, niż w pokoju przed komputerem) i zmiana diety. "Poważną" fototerapię, czyli leczenie światłem, z użyciem profesjonalnych lamp, oferują gabinety odnowy biologicznej czy poradnie medycyny naturalnej. Przeznaczona jest jednak raczej dla osób z objawami depresji sezonowej, a nie dla wszystkich, którzy chcieliby jeszcze bardziej cieszyć się życiem. Poleca ją i wielu lekarzy medycyny klasycznej, ale bez konsultacji z lekarzem pierwszego kontaktu, czy lekarzem prowadzącym (psychiatrą, neurologiem) metody stosować nie warto. Zwłaszcza, że są medyczne przeciwwskazania, a niektóre osoby po fototerapii mogą czuć się gorzej, niż wcześniej.

Pojawiają się głosy, że i zwykłe solarium pomaga: pozwala się rozluźnić, poczuć lepiej. Zarazem jednak wiadomo, że zdrowe nie jest. To nie przypadek, że w wielu krajach europejskich bardzo zaostrzono ostatnio przepisy dotyczące korzystania z solarium, a naukowcy z międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem IARC w Lyon, dostarczającej informacji dla WHO, uznali, że jest równie rakotwórcze, jak papierosy.

Solarium szkodzi, profesjonalna fototerapia kosztuje, pogoda bywa zawodna... Jest dla nas jakaś nadzieja?

Bezpieczny deser, czyli SEKS

Od niego nie przytyjesz... Są naukowe dowody, że jest zdrowy. I jeszcze wpływa pozytywnie na samopoczucie.

Wiadomo, że pod wpływem serotoniny zdecydowanie chętniej się kochamy. Okazuje się jednak, że proces przebiega dwustronnie. Oczywiście byłoby nadużyciem twierdzenie, że podczas stosunku stężenie serotoniny rośnie we krwi niebotycznie. jest skok, ale bez szaleństw. Zdecydowanie więcej powstaje wówczas dopaminy, ale to druga substancja uznawana za "hormon szczęścia". Wywołuje stan euforii, porównywalny do osiąganego po narkotykach, i poczucie ogromnego szczęścia.

Hormony uwalniane podczas seksu (niekoniecznie tylko w momencie orgazmu) działają antystresowo, relaksacyjnie, odprężają. W perspektywie pozwalają na zdrowy, głęboki sen. Nie do pogardzenia... Uwaga! Naukowo dowiedziono, że najwięcej korzyści daje spełnienie w stałym związku, a nie skok w bok. Zresztą ten drugi grozi chorobami przenoszonymi drogą płciową, a tych nie pokonasz dobrym samopoczuciem.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Lekarz Rodzinny Manchester 01617071983

Poznaj nasze opinie: Viagra i jej tajemnice - 15 lat minęło

Sildenafil (Viagra to nazwa handlowa) trafił na rynek w 1998 roku i błyskawicznie zrobił na całym świecie karierę w leczeniu impotencji, chociaż nie jest afrodyzjakiem.


Wiemy już, że decyzja, by nie sprzedawać tego leku bez recepty, była słuszna. Co jeszcze lata doświadczeń ujawniły w kwestii "niebieskiej tabletki"?


Jak to z przełomowymi odkryciami bywa, na niezwykłą moc Viagry natrafiono przypadkowo. Początkowo sildenafil miał być lekiem na dusznicę bolesną i nadciśnienie tętnicze, a zwłaszcza na pierwotne nadciśnienie płucne.

W leczeniu tego ostatniego, rzadkiego schorzenia, znalazł zresztą zastosowanie (pod nazwą Revatio). Generalnie wyniki kliniczne przy pozostałych schorzeniach nie były tak zadowalające, jak życzyłby sobie producent. Zdecydowanie ciekawsze okazały się "skutki uboczne"sildenafilu: długotrwały wzwód.

Firma Pfizer błyskawicznie doceniła wagę wynalazku. Sildenafil został opatentowany w 1996 roku, a do sprzedaży trafił dwa lata później pod adekwatną nazwą Viagra (od sanskryckiego słowa wjaghra, czyli tygrys), a wkrótce wyrażenie "niebieska tabletka" kojarzyło się już tylko z jednym.

Niekoniecznie niebieska

O ile koncern Eli Lilly przez długi czas niepodzielnie czerpał zyski ze swojego sztandarowego patentu Prozacu, "niebieska tabletka" Pfizera szybko miała godnych konkurentów.

Patent udało się obejść i pojawiły się generyki: Kamagra (prod. Ajanta Pharma), polska Maxigra (Polpharma), czy Vizarsin (KRKA), niekoniecznie o charakterystycznym niebieskim odcieniu.

Pojawiły się też nowe leki, z innymi substancjami czynnymi, niż sildenafil, ale o podobnym działaniu: np. wardenafil (Levitra), tadalafil (Cialis), apomorfina (Uprima, Ixense). Ten ostatni lek wycofano jednak z rynku europejskiego w 2006 roku.

Na każdy problem

Kiedy Viagra wchodziła na rynek, specjaliści oceniali, że znajdzie co najmniej 50 milionów nabywców (w tym nawet dwa miliony w Polsce). I tylko przy skromnym założeniu, że sięgną po nią wyłącznie mężczyźni w realnej potrzebie, a nie także ci, którzy będą chcieli po prostu poprawić swoje seksualne wyniki.

Rzesza panów leczących się wówczas z powodu impotencji nie była tak liczna. Na tyle jednak ją szacowano, ale do specjalistów zgłaszało się zdecydowanie mniej potrzebujących. Z wielu przyczyn.

Część panów wierzyła, że spadek możliwości seksualnych z wiekiem, to proces naturalny. I po części tak jest, ale zdrowy mężczyzna w rzeczywistości może cieszyć się udanym seksem do późnej starości. Problemy pięćdziesięciolatków, ale i sześćdziesięciolatków, to wcale nie jest biologiczna norma.

Wielu mężczyznom łatwiej też było po prostu zrezygnować z seksu, niż zdecydować się na skomplikowaną diagnostykę. Zwłaszcza, że w perspektywie było leczenie, różne w zależności od przyczyny, ale często niezbyt przyjemne, a zarazem niekoniecznie skuteczne.

Tymczasem leki typu Viagra działają niemal zaraz po zażyciu tabletki, a ich skuteczność w leczeniu niemal wszystkich przyczyn impotencji jest oceniana na około 80%.

Zamiast upokorzeń, zastrzyków, protez...

Niejednego mężczyznę trudno namówić na wizytę lekarską w związku ze zmianami na skórze czy profilaktyką prostaty, a nawet chorób płuc. Cóż dopiero mówić o wizycie u seksuologa, czy urologa, w związku z impotencją.

Przekonanie partnera do takiego kroku z pewnością nie jest łatwe, ale stało się skuteczniejsze, od kiedy mężczyźni wiedzą, że być może leczenie będzie obejmowało przede wszystkim przyjmowanie doustnych tabletek.

Kiedyś, w przypadku impotencji na tle emocjonalnym, zalecana była, niejednokrotnie długotrwała, psychoterapia. Tymczasem mężczyzna, który o "tych sprawach" nie umie rozmawiać nawet z najbliższą, żywo zainteresowaną efektami leczenia, osobą, tym bardziej ma opory przed zwierzaniem się "obcym" specjalistom. Pigułkę łatwiej przełknąć.

W przypadku problemów organicznych, np. z krążeniem, stosowane było leczenie niezbyt przyjemne (np. iniekcje do penisa, sztuczne "pompki", drobne zabiegi operacyjne, etc.). I dzisiaj bywa, że te metody znajdują zastosowanie, jednak ośmiu na dziesięciu mężczyzn może "wyzdrowieć", przyjmując wyłącznie leki doustne.

Jak to działa?

Sildenafil nie pomoże, jeśli mężczyzna nie pragnie swojej partnerki. By pojawiał się wzwód, umożliwiający odbycie stosunku seksualnego, konieczne jest przynajmniej niewielkie podniecenie, które uruchomi procesy hormonalne.

Viagra nie jest żadnym legendarnym środkiem, o którym opowiadają sobie wyrostki. Nie wystarczy wrzucić jej do napoju wybrankowi, by ten nie mógł opanować żądzy. Zadaniem tego leku jest pomoc mężczyźnie, który bardzo "chce", ale z różnych przyczyn "nie może".

Wszystko zaczyna się w głowie. Mózg mężczyzny pobudzonego seksualnie wysyła sygnał do komórek nerwowych rdzenia prącia. Sterują one mięśniami gładkimi, których zadaniem jest ograniczanie dopływu krwi do ciał jamistych prącia. Dzięki temu panowie nie mają permanentnego, kłopotliwego przecież, wzwodu.

Komórki nerwowe, po otrzymaniu sygnału z mózgu, zaczynają wytwarzać tlenek azotu, uaktywniający enzym doprowadzający do rozluźnienia mięśni gładkich. To umożliwia napływ krwi do ciał jamistych penisa i wzwodu.

W naturalnych warunkach przyjazny enzym ma konkurencję, która blokuje jego działanie. W zdrowym ciele osiągana jest równowaga, a stała stymulacja pozwala wzwód utrzymać. U wielu mężczyzn jednak w wyniku stresów, zaburzeń hormonalnych czy problemów z układem nerwowym, wytwarzanie tlenku azotu jest za małe lub trwa zbyt krótko i w efekcie pojawiają się problemy.

Sildenafil, blokując działanie tego "przeszkadzającego" enzymu, pozwala długo utrzymać wzwód nawet wtedy, gdy produkcja tlenku azotu jest niewielka, a nawet ustępuje.

Po co ta recepta?

Skoro mechanizm jest tak prosty i zazwyczaj niezawodny, to dlaczego konieczne są konsultacje lekarskie, badania i wreszcie: zakupy na receptę? Przyczyn jest sporo i naprawdę istotnych.

Impotencja bardzo często jest objawem poważnych, fizycznych chorób, głównie układu krążenia, nawet zagrażających życiu. Zdarza się, że problemy w sypialni to pierwszy, wyraźny objaw choroby. Zatem, nim lekarz zdecyduje się skutecznie z impotencją walczyć, musi ustalić jej pierwotną przyczynę.

Istotne jest dawkowanie: ono również wymaga nadzoru lekarskiego. Musi być ustalane indywidualnie, w oparciu o wiele parametrów. Źle dobrane grozi nie tylko wielogodzinnym, bolesnym zwodem, ale i śmiercią: np. w wyniku zatrzymania akcji serca. Inna sprawa, że naprawdę trudno czasem orzec, czy choremu bardziej zaszkodziła sama tabletka, czy silne emocje związane z uprawianiem seksu, groźne dla osób poważnie chorych.

Na czarnym rynku wciąż można kupić leki udające Viagrę i krewniaków. Rzecz jednak w tym, że nie ma pewności, co tak naprawdę zawiera tabletka. Pół biedy, gdy sildenafil udaje zwykły cukier czy gips (policja wielokrotnie wykrywała już takie oszustwa). Wówczas, w najgorszym przypadku, "lek" nie zadziała. Gorzej, gdy Viagrę udają niebezpieczne dla zdrowia afrodyzjaki, a preparaty są zanieczyszczone prawdziwą trucizną, która zaszkodzi i choremu.

Czarny rynek i dostępność w aptekach bez recepty wielu środków również czasem niebezpiecznych, sprawiły, że producenci nie ustają w staraniach, by jednak zakupy bez recepty stały się możliwe. Na razie są nieskuteczni, głównie z powodu sporego oporu środowiska lekarskiego.

Środki ostrożności dla efektu

Ponieważ głośno było o przypadkach, gdy leki typu Viagra okazywały się niebezpieczne dla życia, część mężczyzn rezygnuje z wizyty u lekarza, obawiając się, że zwyczajnie recepty nie dostaną. Szczególnie ci, którzy mają problem z krążeniem. A paradoksalnie wśród impotentów takich pacjentów jest szczególnie wielu.

Rzeczywiście: choroba niedokrwienna serca, nadciśnienie tętnicze, przebyty zawał serca, czy udar mózgu, niewydolność wątroby i nerek, a nawet niektóre choroby oczu, są przeciwwskazaniem do stosowania sildenafilu i podobnych preparatów. Jest jednak pewne pozytywne "ale".

Większość tych chorób nie wyklucza w pełni przyjmowania takich środków. Konieczne jest, by schorzenia nie były w fazie ostrej, były prawidłowo kontrolowane i leczone. Np. Viagrę można stosować u pacjentów z łagodną, stabilną chorobą wieńcową. Warunek jeden: zgoda i nadzór kardiologa.

Zatem zabójcze są nie leki, a brak wiedzy i prawidłowego postępowania medycznego. Pełna diagnostyka i leczenie choroby pierwotnej pozwolą ci się dłużej cieszyć nie tylko seksem, ale i życiem.

Skutki uboczne

Nawet u osób zdrowych, jak niemal każdy lek, sildenafil wywołuje czasem niepożądane reakcje organizmu: bóle mięśni, głowy, nudności, uczucie gorąca, zaburzenia widzenia, etc. Wiele z nich bywa przejściowych, ale i tak wymagają konsultacji z lekarzem prowadzącym, np. w celu zmiany dawkowania, bądź dobrania zastępstwa.

Poważniejsze problemy zdarzają się sporadycznie. Trudno powiedzieć, u kogo kłopoty się pojawią. Zwykle trzeba to sprawdzić na własnej skórze.

Dla wierzących, dla przyszłych rodziców, dla kobiet?

Z Viagry nie trzeba się spowiadać, okazała się cennym sprzymierzeńcem par, które nie mogą doczekać się potomstwa. Prof. dr hab. Jerzy Radwan, przewodniczący Sekcji Andrologii Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, przyznaje, że leki typu Viagra bywają wspomagające w leczeniu pacjentów z różnymi zaburzeniami hormonalnymi. Wprawdzie klasyczna andropauza, która miałaby być odpowiednikiem kobiecej menopauzy, u mężczyzn nie występuje i mogą się oni często cieszyć seksem nawet po 80. urodzinach, jednak z wiekiem może np. spadać poziom testosteronu. Lekarz stara się wyregulować poziom hormonu, a Viagrę traktuje wspomagająco.

Viagra dla kobiet?

To hasło wraca dość często w medialnych doniesieniach, ale zdaje się nie mieć większego sensu. Problemem kobiet nie jest bowiem przede wszystkim niemożność odbycia stosunku seksualnego, a raczej brak ochoty na seks lub brak z niego satysfakcji.

Zatem dla kobiet naukowcy szukają raczej substancji, które wzmogą apetyt na figle lub poprawią ukrwienie okolic odpowiedzialnych za orgazm (łechtaczka, przednia ściana pochwy, etc.).

Specjaliści przypominają jednak, że w reakcjach seksualnych kobiet kluczową rolę odgrywa wiele elementów: wychowanie, zaufanie do partnera, uczucia, a przede wszystkim świadomość, że jesteśmy kochane, chciane, akceptowane...

Czy pojawi się kiedyś tabletka, która pozwoli kobiecie to poczuć i w efekcie osiągnąć pełnię rozkoszy? Bez realnego zaangażowania partnera? Trudno w to uwierzyć. Zwłaszcza, że wiele pań bez większych problemów osiąga orgazm w wyniku masturbacji, a we dwoje jakoś nie wychodzi... Na razie konkurencja rynkowa wymusza nowe rozwiązania dla mężczyzn: ponoć wygodniejsze tabletki do żucia, do ssania... Kluczowa jednak pozostaje "chemia" między partnerami.
Źródło: gazeta.pl

Wpis: Polski Lekarz Androlog Manchester 01617071983